Reklama

Z wiosłem w dłoni

Miarowy ruch wioseł: prawa ręka, lewa, prawa, lewa. Szum trzcin niespiesznie przesuwających się wzdłuż burt i odgłosy wody kapiącej z piór. Cisza, spokój, skupienie. Nagle w pobliskich zaroślach odzywa się głos drapieżnika i zaraz na niebie pojawia się sylwetka sokoła – ptak szuka porannej zdobyczy. Po chwili 50 m od kajaka kołuje myszołów. A rano widzieliśmy bielika. To nie wspomnienia z wizyty w zoo – tak potrafi wyglądać zwykły dzień podczas spływu kajakowego w dolinie Rospudy. Nie ma innego sposobu, by dotrzeć do takich dzikich i nietkniętych miejsc – kajak jest tu wprost wymarzonym środkiem lokomocji. Lekki, zwrotny, świetnie sobie radzi na odcinkach, gdzie rzeka meandruje. Jest wygodny na długich jeziorach rynnowych, w które wpływa kręta rzeka. I w dodatku pakowny, można w nim schować namioty, śpiwory i ekwipunek na kilkudniowy spływ.

Reklama

– Moda na kajaki wraca – powiedział mi jeden z właścicieli wypożyczalni na Suwalszczyźnie. Przez długi weekend w okolicach Bożego Ciała wynajął 80 kajaków – wszystkie, jakie miał. Większość dla jednego stołecznego banku, resztę dla indywidualnych kajakarzy, którzy sami skrzykują się w kilkunastoosobowe grupy – jak my. Nic dziwnego, że sport ten wraca do łask. Wraz z postępem technologicznym i zastosowaniem w łódkach nowoczesnych materiałów przestał być męczącą walką z cieknącymi drewnianymi wrakami lub kruchymi ciężkimi samoróbkami z włókna szklanego i żywicy. Teraz siedzi się wygodnie w lekkich łódeczkach z kolorowego polietylenu, a wszystkie ubrania przewozi się w wodoszczelnych workach.

– Kajaki dają możliwość niezwykle bliskiego obcowania z przyrodą oraz są wspaniałym sposobem na wzmocnienie kondycji – mówi Marcin Chodorowski, który uprawia ten sport od lat, i to w każdą pogodę – nawet zimą!

Podczas wiosłowania pracują nie tylko mięśnie rąk, ale (w zależności od stylu pływania, rodzaju sprzętu i rzeki) także grzbietu, obręczy barkowej, a nawet brzucha. Czasami biorą w nim udział... nogi! Po dniu spędzonym w kajaku na rzece o wartkim nurcie można się poczuć naprawdę zmęczonym. Wtedy z radością zasiada się do wspólnej kolacji, przy obowiązkowym dla kajakarzy ognisku.

Od szuwarów do wodospadów

Kajakami można pływać wszędzie tam, gdzie woda ma co najmniej 15 cm głębokości. W Polsce najpopularniejsze jest kajakarstwo jeziorowe (zwane przez niektórych z nutką pogardy „szuwarowo-bagiennym”). Od lat coraz tłoczniej robi się też na spływach rzekami Suwalszczyzny, Mazur, Kaszubów i Pomorza – wtedy jest się kilka–kilkanaście dni na rzece i można naprawdę poczuć smak przygody. Dla odważniejszych i bardziej zaawansowanych jest kajakarstwo górskie w kilku odmianach: pływania po tzw. białej wodzie, slalomu i niemal akrobatycznego freestyle’u. Na Zachodzie ogromną popularność zyskuje kajakarstwo morskie – śmiałkowie pływają od portu do portu, nawet między górami lodowymi!

Jak zacząć?

„Na kajaku pływać umie każdy” – taka jest obiegowa opinia. – Całkowicie błędna – uważa Piotr Sikora ze szkoły kajakarstwa „Retendo”. Niedoświadczony kajakarz męczy się bez potrzeby, a wystarczyłoby mu nawet dwudniowe szkolenie, by dużo lepiej pływać choćby i po szuwarach. Przygotowanie do radzenia sobie na rzekach górskich zajmuje kilkakrotnie więcej czasu i wymaga również siły fizycznej niezbędnej do walki wiosłem z białą wodą, jak nazywana jest spieniona górska rzeka.

Na początek najlepiej jest wybrać się na krótkie, jednodniowe wycieczki. Rozsądek nakazuje, żeby dopiero po pewnym czasie i obyciu z kajakiem decydować się na kilkudniowe trasy po łatwych rzekach czy jeziorach. Projektując pierwszy spływ, nie należy liczyć na to, że pokonamy dziennie więcej niż 10–15 km rzeki.


Od drewna do kewlaru

Ile rodzajów kajakarstwa, tyle rodzajów kajaków. Na jeziorach i rzekach nizinnych używa się ok. 3-metrowych 1-2-osobowych łódek z dużymi przestrzeniami bagażowymi na dziobie i rufie w których przewozi się sprzęt biwakowy. Jeszcze dłuższe są kajaki morskie. Najkrótsze z rodziny kajakowej są te, na których pływa się w górach i robi freestylowe ewolucje. Dla podróżujących w dalekie kraje przydatny może być kajak dmuchany lub składany.

Do lamusa odeszły (na szczęście) kajaki drewniane i z włókna szklanego (no, prawie). Większość dzisiejszego sprzętu jest zrobiona z lekkiego i trwalszego polietylenu. Koszt takiego kajaka waha się od 1 do 6 tysięcy złotych. Za wypożyczenie na jedna dobę zapłacimy. Coraz większą popularnością cieszą się też kanu (canoe, kanadyjka) – łodzie napędzane wiosłem o jednym piórze (pagajem), które mogą kojarzyć się z wyprawami na Dziki Zachód.

Kosmiczne materiały zastąpiły drewno również w konstrukcji wioseł. Dziś coraz częściej zamiast prostego kija zakończonego dwoma owalnymi piórami spotkać można wyrafinowanie wyprofilowane gryfy z włókiem kompozytowych z końcówkami o hydro- i aerodynamicznych kształtach wymodelowanych komputerowo. Dla przeciętnego turysty rzeczno-jeziorowego proste wiosło za 200-300 zł będzie absolutnie wystarczające.

Kosztowne drobiazgi

Do kompletu sprzętu kajakowego doliczyć trzeba jeszcze kamizelkę ratunkową, a na rzeki górskie również kask i linkę asekuracyjną – tzw. rzutkę. W chłodniejsze dni profesjonaliści pływają kajakami w specjalnej odzieży – syntetycznych koszulkach, skafandrach neoprenowych lub kompletnych kombinezonach. Zdecydowanie warto zaopatrzyć się przed wyjazdem kajakowym w buty do chodzenia w wodzie i nieprzemakalne zawijane worki do przewozu sprzętu biwakowego, jedzenia, dokumentów i komórek. Bardzo ważne, a często niedoceniane drobiazgi na kajak to: czapka, krem z wysokim filtrem UV, butelka wody (może być z odrobiną soku) i „szturmżarcie” – coś do pogryzania w ciągu dnia, by nie opaść z sił (najlepiej jedzenie wysokowęglowodanowe: suszone morele, batony energetyczne, czekolada, banany). Nie wolno też ruszyć na wodę bez apteczki i specjalistycznych map trasy spływu.

TRASY DLA POCZĄTKUJĄCYCH

1. Krutynia

Jeden z najpiękniejszych szlaków nizinnych Europy. Prowadzi przez Puszczę Piską i Mazurski Park Krajobrazowy, zamieszkiwane m.in. przez bieliki i orły przednie. Ponad połowa z około 100 km trasy przebiega przez stojącą wodę – spokojne i łatwe dla początkujących kajakarzy jeziora. Spływ zaczyna się w Sorkwitach, gdzie w pobliżu rzeki wzniesiono w XIX w. wspaniały neogotycki pałac. Po drodze można zobaczyć rezerwat z wyspami pływającymi, flisaków w płasko-dennych łodziach, klasztor Starowierców w Wojnowie, a także Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie. Metę w Rucianem-Nidzie osiąga się po ośmiu dniach. Noclegi w namiotach na brzegach rzeki lub na bezludnych wyspach.


2. Czarna Hańcza

Suwalszczyzna w pełnej krasie – dzikie tereny, czysta woda i bogactwo przyrody. Rzeka ma dwa wyraźne odcinki: górny – trudny i środkowy – łatwy i ładny. Początek spływu to jezioro Wigry, nad którym góruje klasztor kamedułów. Rzeka jest szeroka, zasobna w wodę przez cały rok i wije się wśród lasów. Od miejscowości Rygol Czarna Hańcza płynie w stronę Niemna na Białorusi, my zaś kierujemy się na Kanał Augustowski. Zbudowany przez Polaków w pierwszej połowie XIX w. szlak prowadzi do Augustowa przez system siedmiu unikatowych śluz. Całość trasy od Wigier zajmuje ok. 8 dni.

3. Brda

Ten lewy dopływ Wisły przecinający Bory Tucholskie ma urozmaicony i kręty bieg. Rzeka wije się wśród rozległych lasów, malowniczych jezior i wciąż jeszcze dzikiej przyrody. Cały szlak kajakowy prowadzący Brdą – od Jeziora Dużego Pietrzykowskiego do ujścia – liczy ponad 230 km, a na jego przebycie trzeba zarezerwować około trzech tygodni. Większość kajakarzy rozpoczyna jednak spływ w Nowej Brdzie, omijając w ten sposób górny, dość uciążliwy fragment rzeki. Na szlaku jest spora szansa na spotkanie z dziką zwierzyną – jeleniami, sarnami, dzikami, czarnymi bocianami i czaplami.

TRASY DLA ŚREDNIOZAAWANSOWANYCH

1. Rospuda

Najsłynniejsza rzeka IV RP. Warto ją odwiedzić nim dzikie bagna i unikatowe w skali europejskiej ekosystemy zostaną rozjechane i przecięte autostradą dającą wytchnienie od TIR-ów mieszkańcom Augustowa. Spływ rozpoczyna się zazwyczaj w okolicach Filipowa. Początkowo rzeka jest bystra i ma odcinki, gdzie kajak trzeba przenosić lub przeprowadzać pod mostkami, wysiadając z niego. Stopniowo jednak łagodnieje, wdzięcznie meandrując wśród trzcin i mokradeł. Na szlaku jest także kilka atrakcyjnych jezior rynnowych, ruiny pałacu Paca, a za miejscowością Raczki mija się Uroczysko Święte Miejsce – starodawny punkt kultu religijnego z krzyżem postawionym 700 lat temu przez Jadźwingów. Dopłynięcie do Augustowa zajmuje około 6 dni.
www.rospuda.pl


2. Uła–Mereczanka–Niemen [Litwa]

Spływa się przez malowniczy Dzukijski Park Narodowy – naturalnie dzikie tereny z minimalnymi śladami działalności człowieka. Nieliczne stare i słabo zaludnione wioski wzdłuż trasy są świetnie wkomponowane w krajobraz. Uła szerokością przypomina Czarną Hańczę. Przecina rozległe łąki i wije się wśród sosnowych lasów w głębokiej dolinie o piaszczystych, wysokich brzegach. Płynąc, często trzeba pokonywać zwalone drzewa. Spokojna rzeczka wpada do dwa razy szerszej Mereczanki, gdzie już nurt jest dość szybki. Po dwóch dniach kajakowania dociera się do Niemna. Tam co prawda nurt jest powolny, ale rzeka głęboka. Dodatkową zaletą 7-dniowego spływu jest niemal całkowity brak turystów.

3. Wąwóz Ardèche [Francja]

Urokliwy wąwóz o wapiennych ścianach sięgających 300 m w sercu gór Ardeche w południowo-zachodniej Francji. Punktem kulminacyjnym kanionu jest potężny (60 m wysokości) skalny most Pont d’Arc. Większa część trasy 30-kilometrowego spływu prowadzi przez rezerwat niedostępny dla turystów w inny sposób, jak tylko od strony wody. Dzięki temu szansa na kontakt z nieskażoną przyrodą jest więcej niż pewna. Rzeka jest spławna od Wielkanocy do października.

TRASY DLA ZAAWANSOWANYCH

1. Dunajec

Pływanie kajakiem po wrzącej białej kipieli rzek górskich gwarantuje potężną dawkę adrenaliny. Dzisiejsi kajakarze pokonują odcinki górskich rzek jeszcze niedawno uznawane za „niespływalne”. To może być szalenie emocjonujące, ale i niebezpieczne, dlatego pływanie po np. Dunajcu jest zazwyczaj poprzedzone kilkudniowym szkoleniem na sztucznym torze kajakowym (w Wietrznicach koło Łącka, w odnodze rzeki). Dla nieco mniej wprawnych w kajakowaniu po „białej wodzie” dobrym pomysłem jest przepłynięcie trasy w dwuosobowym kajaku dmuchanym lub pontonie górskim. Emocje i tak gwarantowane.

2. Sardynia [Włochy]

Skalista Wyspa na Morzu Śródziemnym znana jest ze wspaniałych plaż i krystalicznie czystej wody. Nie ma lepszego sposobu na poznanie morskich atrakcji Sardynii jak podróż wzdłuż jej wybrzeża przysposobionym do tego kajakiem. W Olbii, gdzie dobijają promy z kontynentu i docierają niektóre linie lotnicze, początek biorą dwie trasy – na południe, wzdłuż łagodnego wschodniego wybrzeża, stającego dęba w okolicach uroczego miasteczka Cala Gonone, lub na zachód, z widokiem na nieodległą Korsykę, wzdłuż północnych krańców wyspy usianych fantazyjnymi granitowymi forma- mi skalnymi. Wyprawa wymaga obycia z kajakiem morskim, kondycji, szczypty fantazji i sporej dawki zdrowego rozsądku. Satysfakcja pewna – niespieszny tryb życia mieszkańców tej czarującej wyspy w połączeniu z dietą bogatą w sery, warzywa i wina zapewniły im pierwsze miejsce na liście długowiecznych nacji Europy!


3. Zatoka Disko [Grenlandia/Dania]

Kajakowanie między górami lodowymi to chyba najbardziej przygodowy rodzaj kajakarstwa mors-kiego. Jeśli gdzieś go spróbować, to tylko w ojczyźnie tego sportu – na Grenlandii. Tamtejsi Eskimosi od pokoleń bowiem polowali na foki z kajaków (do dziś powrót do pionu po wywrotce w wodzie nazywa się w kajakowej gwarze „eskimoską”). Dwutygodniowa wyprawa z Kangerlussuaq do Ilulissat wymaga sporego doświadczenia i wytrzymałości – temperatura powietrza latem waha się od 5 do 15°C, a wody od zera do 4. Jednak pływanie w okolicach lodowych gigantów będzie z pewnością przeżyciem.

TRASY DLA EKSTREMALISTÓW

1. Kanion Kolorado [Stany Zjednoczone]

Najbardziej znany kanion świata oferuje wyśmienite warunki do ekstremalnego kajakarstwa górskiego. Śmiałkowie mogą przedzierać się przez rwące bystrza i skakać z dziesięciometrowych wodospadów. Żeby móc spłynąć kanionem liczącym 370 km na własną rękę, trze-ba się postarać o specjalne rządowe zezwolenie. Przeciętny czas oczekiwania na nie wynosi... 14 lat! Rozwiązaniem jest więc skorzystanie z oferty jednej z licznych licencjonowanych firm, które oferują spływy kanionem w kajakach albo pontonach górskich na różnych odcinkach wąwozu.

2. Amazonka [ Peru/Brazylia ]

Tylko jeden człowiek na świecie przepłynął najpotężniejszą rzekę świata od źródeł na zboczach Nevado Mismi w peruwiańskich Andach do Atlantyku. Jest nim Piotr Chmieliński, Polak mieszkający w Stanach Zjednoczonych. W ciągu 7 miesięcy pokonał 6 000 km. Śmiałkowie chcący powtórzyć jego wyczyn, muszą przygotować się na przedzieranie się z kajakiem przez najwyższe góry zachodniej półkuli, wąwozy, puszcze i meandry Amazonki. Ale za to miejsce w annałach zapewnione!


SPRZĘT KAJAKARZA

Kajak

Ile rodzajów kajakarstwa, tyle rodzajów łódek. Na jeziorach i rzekach nizinnych używa się 3-metrowych 1-, 2-osobowych kajaków z dużymi przestrzeniami bagażowymi na dziobie i rufie, w których przewozi się sprzęt biwakowy. Jeszcze dłuższe są kajaki morskie. Najkrótsze są te, na których pływa się w górach i robi freestyle’owe ewolucje. Większość dzisiejszego sprzętu jest zrobiona z lekkiego polietylenu. Popularność zyskuje też kanu (kanadyjka) – łódź napędzana wiosłem o jednym piórze.

Wodoszczelny worek gwarantuje, że przypadkowa wywrotka nie będzie oznaczać kłopotów.

Odzież

W chłodniejsze dni profesjonaliści pływają w specjalnej odzieży – syntetycznych koszulkach, skafandrach neoprenowych lub kompletnych kombinezonach. Zdecydowanie warto zaopatrzyć się przed wyjazdem kajakowym w buty do chodzenia w wodzie.

Akcesoria.

Reklama

Na rzeki górskie konieczne są kask, czołówka wodoodporna, linka asekuracyjna – tzw. rzutka i nóż kajakowy.

Reklama
Reklama
Reklama