Reklama

W jego ramach w strefach ekonomicznych wszystkich bałtyckich państw umieszczonych zostało ponad 300 hydrofonów – detektorów wyłapujących podwodne dźwięki o określonych, bardzo wysokich częstotliwościach. Te ultradźwięki służą waleniom do echolokacji, a tym samym nawigacji oraz polowania na ryby, którymi się żywią.
Rejestracja i selekcja tych dźwięków pozwoliły zlokalizować miejsca najczęstszego występowania morświnów. I tak w półroczu ciepłym, a więc w okresie rozrodczym, ssaki koncentrują się w rejonie na południe od szwedzkich wysp Olandia i Gotlandia. Z kolei od stycznia do maja można je spotkać bliżej polskiego wybrzeża (patrz mapy). Mimo to obserwacje należą do rzadkości.
– Problem z morświnami jest taki, że są bardzo nieśmiałymi zwierzętami, przez co trudno je badać. Na powierzchnię wypływają tylko na sekundę, by zaczerpnąć powietrza, a ich płetwę łatwo przegapić na zafalowanym morzu – mówi Jakob Kristensen, biolog z morświnarium Fjord&Bælt w Kerteminde w Danii.
Przyczyn wymierania bałtyckiego morświna jest kilka. Sto lat temu traktowany był jak szkodnik, konkurent do ryb, a rybakom płacono za jego wyławianie. Swoje zrobiły też srogie zimy, podczas których Bałtyk częściowo zamarzał, odcinając ssaki od dostępu do powietrza. W XX-leciu międzywojennym populacja waleni w Bałtyku zmniejszyła się nawet stukrotnie i nie odbudowała do dziś.
Obecnie ssak pada ofiarą przyłowu – łapie się w sieci zbudowane z lin tak cienkich, że nie jest w stanie ich wyczuć aparatem echolokacyjnym. Stacja Morska Uniwersytetu Gdańskiego w Helu razem z ekologami z WWF Polska walczą o przyjęcie krajowego programu ochrony morświna. Podobne są z sukcesami realizowane na Morzu Północnym (tamtejsza populacja liczy 250 tys. osobników) oraz w Cieśninach Duńskich (25–40 tys.).
Biolodzy ze Stacji Morskiej, gdzie w przyszłości powstać może morświnarium, zbierają informacje o spotkaniach z tymi ssakami na polskim wybrzeżu. Większość obserwacji dotyczy martwych okazów wyrzuconych przez morze na ląd. Każdego zaobserwowanego morświna – żywego lub martwego – należy zgłosić, dzwoniąc pod numer alarmowy helskiego ośrodka: 601 88 99 40.

Reklama
Zasięg morświna w Morzu Bałtyckim

Morświny (Phocoena phocoena) trafiły do Bałtyku prawdopodobnie ponad 9 tys. lat temu, kiedy zamknięte dotychczas morze odzyskało połączenie z oceanem. Tutejsze ssaki krzyżują się ze swoimi pobratymcami z Cieśnin Duńskich jedynie geograficznie (widać to po dużym zagęszczeniu detekcji hydrofonicznych w pobliżu cieśniny Sund). Naukowcy nie potrafią powiedzieć, dlaczego nie dochodzi między nimi do wymiany genów. Obie populacje różnią się między sobą kodem genetycznym w podobnym stopniu jak morświny duńskie od tych z Morza Północnego.
W północnym Atlantyku żyje co najmniej 14 takich populacji, na które składa się wiele liczących raptem kilka osobników grup, bo morświny prowadzą raczej samotniczy tryb życia. Spośród nich tylko populacja bałtycka jest krytycznie zagrożona wyginięciem.

Reklama
Reklama
Reklama