Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian" – bo tak brzmi pełny tytuł jednej z najpopularniejszych publikacji na temat panteonu antycznych bóstw – powstała w 1924 roku.

Kim była Jan Parandowski?

Parandowski urodził się we Lwowie w roku 1895. Jego matka Julia Parandowska pochodziła z rolniczej rodziny z Mościsk. Do Lwowa przyjechała w poszukiwaniu pracy i zatrudniła się w pracowni modniarskiej. W metryce podano, że ojciec chłopca jest nieznany. To mogło skłaniać do tworzenia rodzinnych legend. Matka przekazała Janowi: „Urodziłeś się nad ranem, ale to się liczyło jakby wczoraj, a dziś był twój chrzest. Ojciec uparł się, żeby ciebie zaraz chrzcić, boś mu się wydawał taki słabiutki, że bał się o twoje życie. Biedaczysko, sam się tak uwinął, że nie miałeś kiedy go poznać”. 

Nie wierzy w to Grażyna Pawlak z Instytut Badań Literackich PAN, autorka pracy „Nieznane fakty z biografii Jana Parandowskiego”. Pisze w niej, że „Dokumenty archiwalne oraz opowieści rodzinne wskazują jednoznacznie, iż ojcem Jana Parandowskiego był Jan Bartoszewski, ksiądz doktor, kanonik Greckokatolickiej Kapituły Metropolitarnej, profesor Uniwersytetu Lwowskiego. Bartoszewski zmarł we Lwowie w 1920 roku, gdy pisarz ukończył 19 lat.

Materiały źródłowe potwierdzają, że Julia Parandowska i jej syn mieszkali pod tymi samymi adresami co rodzina Jana Bartoszewskiego. Matka przyszłego autora »Mitologii« zmarła pięć lat po śmierci profesora i została pochowana na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, w grobowcu rodziny Bartoszewskich (...) Nie wydaje się możliwe, by w grobowcu wysokiej rangi duchownego greckokatolickiego pochowano kobietę spoza ścisłego kręgu rodziny”.

Jan nie nosił nazwiska ojca, bo Bartoszewski nigdy nie zalegalizował związku z Julią Parandowską. Nie mógł, ponieważ duchownym greckokatolickim, księżom katolickim obrządku wschodniego, wolno było zakładać rodziny najpóźniej przed otrzymaniem święceń kapłańskich. Przyszły autor „Mitologii” nigdy nie eksponował greckokatolickich, ukraińskich korzeni.

Uczęszczał do przesiąkniętego polskim patriotyzmem Cesarsko-Królewskiego IV Gimnazjum we Lwowie. Było to gimnazjum o profilu klasycznym, w którym kładziono ogromny nacisk na naukę łaciny i greki, a wszystko pod okiem ogromnego posągu Homera, ustawionego w imponującym przedsionku szkoły. Gimnazjum wybrał dla niego zapewne ojciec, który niegdyś pracował tam jako katecheta i znał renomę tej placówki.

Fascynacja światem antyku

Nastoletni Parandowski był dobrym uczniem. Aczkolwiek w 1911 roku musiał przygotować się do egzaminu poprawkowego. „Tej przygodzie zawdzięczam znajomość języka greckiego, którego podstawy zdobyłem wówczas za cenę wakacji”, wspominał po latach.

Jeszcze w gimnazjum zajął się tłumaczeniem tekstów filozoficznych i prenumerował periodyk filozoficzny „Eos”. Z ochotą też pisał, aczkolwiek swoje wprawki literackie ocenił później jako „nieposkromione grafomaństwo”. Mimo to jeszcze przed maturą wydał swój debiut: rozprawkę „Rousseau. Szkic literacko-filozoficzny”.

Wielkim wydarzeniem było dla niego rozmowa o honorarium z wydawcą i księgarzem Alfredem Altenbergiem. „Wodząc spojrzeniem po galeryjce zawieszonej nad księgarnią, czułem się jak Filon z Aleksandrii na audiencji u Kaliguli. Altenberg wrócił po kwadransie, w najświetniejszym humorze. Podał mi obliczenie z rozprzedaży i sam poszedł do kasy, gdzie wypłacił mi z górą trzysta koron. Był to niewątpliwie cud, że taka kwota znalazła się pod ręką; jak wielki cud, zdołałem [...] zrozumieć dopiero w osiem lat później, gdy jako kierownik literacki firmy poznałem jej interesy, prowadzone z czarującą niefrasobliwością”. 

Chociaż swój debiut poświęcił francuskiemu filozofowi Janowi Jakubowi Rousseau, coraz bardziej wciągała go kultura antyczna. Gdy był jeszcze dzieckiem, zwrócił uwagę na stojącą na półce w domu rodzinnym „Historię filozofii greckiej” autorstwa Stefana Pawlickiego. Poznał ją dogłębnie, a pod wpływem nauczycieli w gimnazjum zaczął sięgać po dzieła starożytnych autorów greckich i rzymskich. Na studia wybrał Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Lwowskiego. Pochłaniały go tam nie sama filozofia, lecz również historia sztuka i archeologia. Studia przerwał wybuch I wojny światowej, podczas której został internowany w Rosji i pracował jako nauczyciel w Woroneżu i Saratowie. 

Gdy wojna się skończyła, wrócił na studia i w roku 1923 został magistrem filologii klasycznej i archeologii. Już rok później, jako 29-latek, wydał swoją „Mitologię”. 

Mitologia Parandowskiego nie tylko dla dzieci

Jak podkreślają literaturoznawcy, w kraju wyniszczonym przez wojny, a jednocześnie przepełnionym nadzieją, opublikował książkę promieniującą światłem tradycji i kultury śródziemnomorskiej, filarów świata zachodniego.

Jeśli zestawić „Mitologię” z podobnymi dziełami – np. z „Mitami greckimi” (1955) Roberta Gravesa – książka Parandowskiego jest zdecydowanie prostsza w odbiorze, mniej skomplikowana, opowiedziana bardziej z pasją niż z nastawieniem naukowym. Parandowski zredukował też kontrowersyjne – według ówczesnych standardów – tematy dotyczące bogatego życia seksualnego bogów z panteonu grecko-rzymskiego (owe przemilczane wątki obyczajowe podjął zresztą w tym samym roku w książce „Eros na Olimpie”). Dzięki temu książka mogła trafić do szkół jako lektura, można ją było czytać dzieciom.

– Mój dziadek czytał mi mitologię, gdy ja jeszcze nie mogłam jej zrozumieć. Miałam jakieś trzy lata, kiedy pierwszy raz usiadł i swoim spokojnym głosem z niezwykłym lwowskim akcentem czytał te długie frazy. Tę jej długość, rytm i poetyckość zapamiętałam, treści nie mogłam pojąć. Tak to się zaczęło – opowiadała dla Polskiego Radia aktorka Joanna Szczepkowska, wnuczka Parandowskiego.

– Z czasem Mitologia Parandowskiego stawała się dla mnie coraz bardziej zrozumiała. Jako dziecko wzrastałam z mitami. Wszystkie te przypowieści zrodziły się z ludzkiej wyobraźni: o pięknej miłości Orfeusza i Eurydyki, pięcie Achillesa, królu Midasie – mówi Szczepkowska.

Brąz olimpijski

Najbardziej znamienną nagrodę otrzymał Parandowski w roku 1936. Zdobył wówczas... brązowy medal olimpijski. Nie otrzymał go za udział w zawodach sportowych. Nagrodzono tak jego powieść historyczną „Dysk olimpijski” podczas Olimpijskiego Konkursu Sztuki i Literatury w trakcie igrzysk w Berlinie. Konkursy takie organizowano na siedmiu imprezach między rokiem 1912 a 1948. 

Laur zebrany na „olimpiadzie Hitlera” w 1936 roku nie zapewnił mu wcale bezpieczeństwa podczas II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Działał w konspiracji, a podczas powstania warszawskiego spłonęło mieszkanie wraz z całym archiwum pisarza.

Po wojnie Parandowski udzielał się w wielu instytucjach polskich i międzynarodowych. Za rozliczne dzieła (poświęcone nie tylko kulturze antycznej) w latach 50. typowano go nawet do Nagrody Nobla. Nie stał się jednak wcale w PRL-u potulnym pupilkiem władz: w 1964 roku był jednym z sygnatariuszy „Listu 34” przeciw cenzurze. Zmarł w roku 1978.

Parandowski – rzeźba Alfonsa Karnego z 1954 rokuJan Parandowski – rzeźba Alfonsa Karnego z 1954 roku. Fot. Archiwum

„Jan Parandowski potrafi kreować poczucie ciepłej wspólnoty z ludźmi sprzed tysiącleci, którzy cierpieli jak my i często błądzili – i w zawodach sportowych, i w rzeczywistych próbach, jakich im nie szczędziło życie – i ciągle na nowo szukali dobrej drogi”, pisał inny znawca antyku Zygmunt Kubiak. Joanna Szczepkowska wspomina zaś, że w gabinecie jej dziadka oprócz ksiąg leżały na półkach tajemnicze skorupy. Jej zdaniem były to starożytne resztki, być może nawet przemycone z rozmaitych wykopalisk: „Było to coś, czemu mój dziadek nie mógł się oprzeć. W książce »Dwie wiosny« opisał swoje dwie podróże do Grecji, które odbył w 1925 roku. Opowiadania przedstawiają historię młodego człowieka, który od dzieciństwa był zafascynowany starożytnością i nagle zetknął się z nią w podróży. A to czego szukał, co chciał z tego wynieść, to właśnie ślady starożytności”.

ŹRÓDŁA:

  • Janusz R. Kowalczyk, „Jan Parandowski”, na: https://culture.pl/pl/tworca/jan-parandowski
  • Grażyna Pawlak, „Nieznane fakty z biografii Jana Parandowskiego”, w: „Pamiętnik Literacki” 3/2018
  • Jan Parandowski, „Dysk olimpijski” (ze wstępem Zygmunta Kubiaka), Warszawa 1987
  • Szczepkowska o Parandowskim: „słowa zachowywał dla swojej twórczości”, na: https://www.polskieradio.pl/8/1594/artykul/941789,szczepkowska-o-parandowskim-slowa-zachowywal-dla-swojej-tworczosci
  • Wystawa „»Mitologia« Jana Parandowskiego i inne mitologie”. Poleca Joanna Szczepkowska, na: https://www.polskieradio.pl/8/404/artykul/3355052,wystawa-%C2%BBmitologia%C2%AB-jana-parandowskiego-i-inne-mitologie-poleca-joanna-szczepkowska-wideo