Historia George’a Villiersa, 1. księcia Buckingham to przykład jednej z najbardziej spektakularnych karier w XVII-wiecznej Anglii. Dzięki nietuzinkowej urodzie drobny szlachcic zdobył serce króla Jakuba I Stuarta. Wraz z tym przyszły tytuły książęce i wysokie stanowiska państwowe. Monarcha twierdził, że jego miłość do George’a to po prostu ideał męskiej przyjaźni.

Korespondencja mężczyzn – nawet biorąc pod uwagę ówczesną obyczajowość – nie pozostawia jednak złudzeń co do charakteru ich relacji. W ostatnim czasie historię księcia Buckingham i jego związku z królem przypomniał miniserial „Mary & George" (do obejrzenia na SkyShowtime) z młodym brytyjskim aktorem Nicholasem Galitzine’em i zdobywczynią Oscara Julianne Moore w rolach głównych.

Prawdziwa historia z serialu „Mary & George"

George Villiers przyszedł na świat 28 sierpnia 1592 r. w Booksby w hrabstwie Leicestershire jako syn przedstawiciela drobnej szlachty sir George’a Villiersa i Mary Beaumont. Kiedy zmarł jego ojciec, pieczę nad wychowaniem młodzieńca przejęła matka. Wysłała syna do Francji, aby tam nabrał obycia towarzyskiego i nauczył się dobrych manier.

Gdy wrócił do ojczyzny, miał już opanowaną sztukę szermierki, znakomicie tańczył i znał podstawy języka francuskiego. „Był najlepiej zbudowanym mężczyzną w całej Anglii, jego członki były tak dobrze uformowane, rozmowa z nim tak przyjemna, a jego usposobienie pełne słodyczy” – pisał o nim w okresie największej kariery Godfrey Goodman, późniejszy biskup Gloucester. 

W 1614 r. podczas polowania w Apethorpe George Villiers zwrócił uwagę króla Anglii i Szkocji Jakuba I Stuarta. Zamiłowanie monarchy do przystojnych mężczyzn było na królewskim dworze tajemnicą poliszynela. Już jako 13-letni chłopiec adorował starszego od siebie o 24 lat Esmégo Stewarta, 1. księcia Lennox.

Wkrótce Jakub i George stali się nierozłączni, a przystojny młodzieniec zaczął zdobywać kolejne zaszczytne tytuły. W 1616 r. został koniuszym i wicehrabią. W 1617 r. – szatnym i earlem Buckingham, w 1618 r. – markizem. A w końcu w maju 1623 r. – księciem Buckingham. Z tytułami przychodziły też kolejne stanowiska, przede wszystkim Lorda Wielkiego Admirała i lorda namiestnika Middlesex.

george villiersJeden z zachowanych listów George'a Villiersa do króla Jakuba. Fot. Culture Club/Getty Images, Print Collector/Print Collector/Getty Images

Chociaż Jakub pisał w swoim traktacie Basilikon Doron z 1599 r., że sodomia (tak wówczas nazywano homoseksualizm) jest niewybaczalną zbrodnią, zachowana korespondencja monarchy z Villiersem nie pozostawia złudzeń, że ich relacja wykraczała daleko poza przyjaźń. Król nazywał go bowiem w listach swoim „kochanym i drogim dzieckiem”, a nawet… „umiłowaną żoną”. „Pragnę żyć na tym świecie tylko przez wzgląd na Ciebie i wolałbym żyć z Tobą na wygnaniu w jakiejkolwiek części ziemi, niż wieść życie zbolałej wdowy bez Ciebie” – pisał do młodego kochanka w liście z grudnia 1623 r.

Sam Villiers przypominał zaś Jakubowi w jednym z listów romantyczne chwile, które spędzili wspólnie w zamku Farnham, gdy „wezgłowia nie można było dojrzeć pomiędzy panem a jego psem”. Ulubionym miejscem spotkań kochanków był jednak pałac w Apethorpe, gdzie narodziło się ich uczucie. W czasie renowacji posiadłości na początku XXI wieku odkryto w niej tajemne przejście. Najprawdopodobniej łączyło królewską sypialnię z komnatami zamieszkiwanymi przez Villiersa.

„Chrystus miał swego Jana, ja mam swojego George’a”

Błyskotliwa kariera księcia Buckingham, który dzięki wyjątkowej urodzie i sprytowi osiągnął w ciągu 9 lat pozycję, o którą wielu bezskutecznie zabiegało przez dziesięciolecia, budziła na królewskim dworze niemałe kontrowersje. Kiedy członkowie Tajnej Rady wyrazili swoje zaniepokojenie jawnym faworyzowaniem Villiersa przez monarchę, Jakub odpowiedział im następująco: „Możecie być pewni, że darzę miłością earla Buckingham bardziej niż kogokolwiek innego i bardziej niż was tu zgromadzonych. […] Jezus Chrystus robił to samo, więc nie możecie mnie winić. Chrystus miał swego Jana, ja mam swojego George’a”.

Słowa króla, choć brzmią jak bluźnierstwo, miały potwierdzać, że jego relacja z Villiersem nie jest niczym więcej niż silną męską przyjaźnią. Oczywiście niewielu wierzyło w zapewnienia króla, lecz nikt nie miał odwagi publicznie zarzucić mu homoseksualizmu.

Miłosna relacja z królem nie zwalniała jednak Villiersa z obowiązku zawarcia związku małżeńskiego i spłodzenia męskiego potomka. Ten miałby przejąć po nim schedę. 26 maja 1620 r. ożenił się z lady Katherine Manners, córką Francisa Mannersa, 6. hrabiego Rutland. Para doczekała się z tego związku czworga dzieci: Mary, Charlesa, George’a i Francisa (urodzonego już po śmierci ojca).

Żonę wybrała George’owi jego chorobliwie ambitna matka Mary Villiers, która wiedziała, że Mannersowie posiadają ogromny majątek. Chociaż początkowo zarówno król, jak i ojciec panny młodej sprzeciwiali się temu małżeństwu, ostatecznie Mary udało się doprowadzić George’a i Katherine przed ołtarz.

Upadek królewskiego faworyta

Król Jakub I zmarł 27 marca 1625 r. w Theobalds House. Jednak to nie jego śmierć doprowadziła do końca kariery księcia Buckingham. Utrzymywał on bowiem doskonałe relacje z jego synem i następcą Karolem I, którego przez kilka lat uczył tańca. Tuż po jego wstąpieniu na tron nie tylko nie został odsunięty, ale też otrzymał kolejny urząd – lorda strażnika pięciu portów.

Do upadku Villiersa doprowadziły natomiast jego błędne decyzje polityczne i militarne. M.in. fiasko negocjacji dotyczących ślubu Karola i infantki hiszpańskiej Marii Anny Habsburżanki w 1623 r. A także klęska ataku na flotę hiszpańską w porcie w Kadyksie w 1625 r. Proces impeachmentu księcia Buckingham zakończył się jednak fiaskiem, ponieważ w sierpniu 1627 r. Karol I rozwiązał parlament.

Monarcha powierzył wówczas Villiersowi organizację odsieczy dla Francuzów walczących z hugenotami o twierdzę La Rochelle. Owa odsiecz okazała się jednak kolejną wielką klęską księcia Buckingham i gwoździem do jego trumny, nie tylko tej politycznej. Zginął 28 sierpnia 1628 r. w Portsmouth z rąk fanatycznego purytanina, porucznika marynarki Johna Feltona. Został pochowany 18 września 1628 r. w opactwie westminsterskim. Mary Villiers nie była ponoć zaskoczona śmiercią syna, spodziewając się, że kolejne sukcesy prędzej czy później doprowadzą go do zguby.