Reklama

Spis treści:

  1. Kiedy pot staje się powodem do niepokoju
  2. Nie tylko pot. Co jeszcze przykuwa uwagę służb?

Podróżowanie samo w sobie bywa stresujące: długie kolejki, problemy z bagażem i napięte harmonogramy potrafią wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej doświadczonych podróżnych. Okazuje się jednak, że objawy stresu – takie jak nadmierne pocenie się – mogą nie tylko pogorszyć samopoczucie, lecz także zwrócić uwagę służb bezpieczeństwa na lotnisku i skutkować dodatkowymi kontrolami.

Kiedy pot staje się powodem do niepokoju

Na wielu międzynarodowych lotniskach – w tym w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz niektórych częściach Europy i Azji – funkcjonariusze kontroli bezpieczeństwa są szkoleni do rozpoznawania potencjalnych zagrożeń nie tylko na podstawie zawartości bagażu, ale także zachowań pasażerów. Obserwują oni mowę ciała oraz reakcje fizjologiczne, a także zwracają uwagę na wszelkie symptomy odbiegające od normy. Jednym z nich jest właśnie nadmierne pocenie się.

Jak wyjaśnił przedstawiciel amerykańskiej Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) w rozmowie z CNN, pot może mieć wpływ na działanie urządzeń z zaawansowaną technologią obrazowania (ADI). – Obecność wilgoci na ciele może wpłynąć na gęstość odzieży. W takich sytuacjach może dojść do wzbudzenia alarmu przez nasze urządzenia. Wówczas pasażer podlega dodatkowej kontroli, obejmującej przeszukanie konkretnego obszaru, aby wykluczyć potencjalne zagrożenie – zaznaczył.

To jednak nie wszystko. W niektórych krajach nadal stosowane są metody profilowania behawioralnego. Choć amerykański program SPOT (Screening Passengers by Observation Techniques) został już formalnie wycofany, jego założenia wciąż znajdują zastosowanie w różnych formach na lotniskach na całym świecie. Według byłych funkcjonariuszy TSA, pocenie się może być postrzegane jako niewerbalna wskazówka świadcząca o silnym napięciu – potencjalnie związanym z próbą przemytu nielegalnych substancji, fałszywych dokumentów lub innych niedozwolonych materiałów.

Nie tylko pot. Co jeszcze przykuwa uwagę służb?

Równocześnie eksperci zwracają uwagę, że reakcje fizjologiczne – takie jak intensywne pocenie się – są zawsze interpretowane w szerszym kontekście. Jak wyjaśnił Jeff Price, ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego z ponad 30-letnim doświadczeniem, podczas szkoleń funkcjonariusze uczą się rozpoznawać grupy zachowań i analizować je jako całość. – Nigdy nie chodzi o jedno konkretne zachowanie, ale o zestaw czynników, które razem mogą wskazywać na ryzyko – powiedział Price w rozmowie z Fox News.

Poza poceniem się, uwagę funkcjonariuszy mogą zwracać również inne symptomy, takie jak częste ziewanie, nerwowe ruchy oraz nieadekwatny ubiór (np. noszenie zimowej kurtki podczas letnich upałów). – Przesadne ziewanie może przyciągnąć uwagę. Kiedy ludzie są zestresowani, mają tendencję do łaknienia większej ilości tlenu – tłumaczył Price.

Dodał, że niepokój może wzbudzić również występowanie kilku objawów jednocześnie, np. intensywnego pocenia się, ubioru niepasującego do pogody oraz napiętej postawy ciała. To może prowadzić do zatrzymania podróżnego i przeprowadzenia szczegółowej kontroli.

Źródła: CNN, Fox News, travel.nine.com.au

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama