Reklama

W tym artykule:

  1. Modyfikowane pomidory nowym suplementem diety?
  2. Jak słońce służy zdrowiu
  3. Witamina D (nie)dostępna dla wszystkich
Reklama

Witamina D nie bez powodu jest nazywana „słoneczną”. Częściowo powstaje w ciele człowieka po ekspozycji na promieniowanie UVB. Jej głównym źródłem jest jednak żywność. Z niedoborem witaminy D zmaga się coraz więcej ludzi na całym świecie. Badania wskazują na to, że problem jest powiązany z pandemią COVID-19. Jak temu zaradzić?

Modyfikowane pomidory nowym suplementem diety?

Genetycznie modyfikowane pomidory mają być dodatkowym źródłem witaminy D. Po wyłączeniu określonych cząsteczek w genomie rośliny, prowitaminy D3 – czyli 7-dehydrocholesterolu – jest więcej nie tylko w owocach, ale też liściach pomidora.

Naturalnie każdy pomidor ma w sobie prowitaminę D3, która jest jednym z elementów budulcowych witaminy D. Jej ilość w liściach jest jednak znikoma, a w dojrzałych owocach nie kumuluje się wcale. Ingerencja naukowców polegała na tym, że wykorzystali zdrowotny potencjał genomu pomidora i podkręcili go.

Możesz żyć nawet o 13 lat dłużej, jeśli zmienisz jadłospis. Jakie produkty sprzyjają długiemu i zdrowemu życiu?

Dieta śródziemnomorska i skandynawska nie tylko chronią przed chorobami. Potrafią też wydłużać życie – dowodzą naukowcy z Norwegii. Co zmienić w jadłospisie, by żyć dłużej?
Dieta nordycka. Co to jest i czy może poprawić wyniki badań bez utraty wagi? Co jeść, by żyć zdrowiej? (fot. Getty Images)
Dieta nordycka. Co to jest i czy może poprawić wyniki badań bez utraty wagi? Co jeść, by żyć zdrowiej? (fot. Getty Images)

Jak słońce służy zdrowiu

Modyfikację genomu pomidorów poprzedziły badania biochemicznego wykorzystania prowitaminy D3 w owocach. Dzięki niej powstają nowe cząsteczki. Następnie naukowcy przetestowali, czy 7-DHC w zmienionych roślinach może zostać przekształcony w witaminę D3. Podczas eksperymentu pokrojone kawałki owoców przez godzinę naświetlano promieniami UVB. Działanie okazało się bardzo skuteczne. W jednym pomidorze było tyle samo witaminy D, co w dwóch średniej wielkości jajach czy 28 g tuńczyka.

Pomidor pomidorowi nierówny. Warzywa różnią się kształtem, kolorem i rozmiarem. fot. Mohammed Hamoud/Getty Images

Za pomidorową rewolucję odpowiadają naukowcy z John Innes Center w Anglii. Zaproponowane przez nich rozwiązanie ma dodatkowy, zrównoważony wymiar. Zazwyczaj liście pomidorów są traktowane jako odpady, ale te ze zmodyfikowanym genomem, również mogą być wykorzystywane do wzbogacania żywności.

– Czterdzieści procent Europejczyków ma niedobór witaminy D, podobnie jak miliard ludzi na całym świecie. Zajmujemy się więc nie tylko ogromnym problemem zdrowotnym, ale również pomagamy producentom, ponieważ liście pomidorów, które obecnie się marnują, można wykorzystać – tłumaczy profesor Cathie Martin, współautorka badania opublikowanych na łamach „Nature Plants”.

Kuchnie świata. Czy wiedziałeś skąd pochodzą te potrawy?

W zglobalizowanym świecie nawet na końcu świata możemy zjeść ramen, amerykańskie burgery, czy hummus. Nie zawsze zdajemy sobie jednak sprawę, skąd pochodzą te potrawy. Czasem nie jest to ...
kuchnie świata
fot. Getty Images

Witamina D (nie)dostępna dla wszystkich

Większość pokarmów, w tym rośliny, jest uboga w witaminę D. Co prawda jej najbardziej dostępna forma, czyli D3, jest wytwarzana w naszym organizmie, ale zimą problem jej niedoboru staje się powszechniejszy. Mieszkańcy regionów, gdzie liczba słonecznych dni w roku jest najniższa, często wspomagają się dodatkowymi suplementami.

Nie bez znaczenia jest również pandemia COVID-19. Współautor badań dr Jie Li podkreśla, że ostatnie dwa lata uwypukliły „kwestię niedoboru witaminy D oraz jej wpływu na naszą odporność i ogólny stan zdrowia”.

Genetycznie modyfikowane pomidory z witaminą D mają być dodatkowo odpowiedzią na potrzeby osób stosujących dietę roślinną. Rezygnacja z mięsa służy zdrowiu, jednak jak przy każdej diecie należy pamiętać o tym, żeby było odpowiednia zbilansowana i bogata w cenne składniki odżywcze.

Reklama

Źródło: Nature Plants

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama