Jak wyglądała Maryja? Najpierw świat zobaczył rekonstrukcję Matki Bożej, teraz serial o niej
Jak wyglądała Matka Boża? Wyobrażenia Maryi różnią się na całym świecie, od europejskich Madonn o jasnej cerze po afrykańskie i azjatyckie wizerunki o lokalnych cechach. Czy nowoczesne technologie i współczesne produkcje filmowe przybliżają nas do prawdy?
Spis treści:
Jak wyglądała Maryja? To pytanie często zadają sobie chrześcijanie przy okazji Świąt Wielkanocnych czy Bożego Narodzenia. Wierni Kościoła katolickiego wiedzą pewnie, że wyobrażeń matki Jezusa Chrystusa jest wiele. Różnią się one w zależności od miejsca powstania. I tak na przykład Maryje malowane w Europie mają jasną karnację, za to te z Afryki już nie. Z kolei azjatyckie przedstawienia Matek Bożych łatwo rozpoznać po bardziej wyrazistych rysach twarzy czy lekko skośnych oczach. Nierzadko Madonny z Japonii np. mają też na sobie kimona. Zbiór różnych obrazów Maryi z całego świata można oglądać między innymi w Bazylice Notre-Dame de Fourvière w Lyonie.
Wiadomo, że w tych obrazach nie chodziło o odpowiedź na pytanie, jak wyglądała Maryja, a oto, żeby stworzyć wizerunek Matki Boskiej bliskiej danych społecznościom. To samo w przypadku szopek bożonarodzeniowych na świecie. Niemal zawsze pojawiają się w nich lokalne elementy w niczym niezwiązane ze stajenką, o jakiej słyszymy w kolędach.
Jak naprawdę wyglądała Maryja?
W ciągu wieków wielu badaczy wielokrotnie próbowało zrekonstruować twarz Matki Boskiej na podstawie związanych z nią zachowanych materiałów. Z różnym skutkiem. W 2021 roku tego wyzywania podjął się brazylijski grafik Átila Soares da Costa Filho. Mężczyzna dokonał zaskakującej rekonstrukcji przy pomocy sztucznej inteligencji. Wykorzystał również wizerunek Jezusa na Całunie Turyńskim. Materiał, w który Syn Boży miał zostać owinięty zaraz po zdjęciu z krzyża, jest jedną z najważniejszych relikwii dla chrześcijan.
Pierwszym etapem w procesie rekonstrukcji twarzy Maryi było przeanalizowanie badania Raya Downinga. Amerykański projektant w 2010 roku, dzięki najnowocześniejszym i zaawansowanym technikom, odtworzył na podstawie Całunu Turyńskiego wizerunek Jezusa. – Do dziś wyniki badań Downinga są uważane za najbliższe prawdzie i są oceniane najlepiej ze wszystkich podobnych prób – przyznał Átila Soares da Costa Filho.
Brazylijczyk przygotował podobny obraz Matki Boskiej przy użyciu sztucznej inteligencji i zaawansowanej technologii konwolucyjnych sieci neuronowych do zmiany płci.
– Następnie użyłem innych programów, aby wprowadzić pewne korekty twarzy. Na koniec dokonałem ręcznych artystycznych poprawek, by trafniej podkreślić etniczną i antropologiczną fizjonomię kobiety z Palestyny sprzed 2000 lat. Oczywiście nie podważałem tego, co uchwyciła sztuczna inteligencja. Tak zdołałem odtworzyć wizerunek nastoletniej Maryi – ujawnił artysta.
– Moja Maryja wygląda na 25-30 lat. Ma silne, ale i wzniosłe oblicze kobiety związanej z misją i ofiarą Zbawiciela, Jej Syna. Z drugiej strony postanowiłem przygotować wersję nastoletniej twarzy Matki Jezusa. Tym razem chciałem, aby była uśmiechnięta – dodał.
Choć rekonstrukcja brazylijskiego artysty znacznie odbiega od powszechnie przyjętego obrazu Matki Boskiej, zdobyła ona uznanie Barriego M. Schwortza. To znany amerykański fotograf i syndonolog (ekspert w zakresie nauki zajmująca się badaniami Całunu Turyńskiego). Jest także jednym z założycieli organizacji The Shroud of Turin Research Project, na co dzień współpracującej z NASA.
Maryja jako dziecko
Átila Soares da Costa Filho zrekonstruował także twarz Matki Bożej w wieku dziecięcym. Jak sam przyznał, Maryja jako 5-latka „porywała łagodnością w swoim spojrzeniu”. Dodał jednocześnie, że pojawienie się rysu „pewnej przekory na twarzy Maryi jako 10-latki” wywołało u niego spore zdziwienie. Autor pracował nad dziecięcym wizerunkiem Najświętszej Panny trzy miesiące i wzorował się na swoich poprzednich badaniach.
– Dysponując rekonstrukcją dorosłego wizerunku Maryi, wykonałem serię eksperymentów przy użyciu sztucznej inteligencji i sieci neuronowych. Następnie wykorzystałem oprogramowanie do modelowania twarzy i edycji graficznej – mówił w 2022 roku Soares.
– Ostatnim krokiem był ręczny retusz detali. Chciałem bowiem jak najdokładniej oddać cechy fizjonomiczne typowe dla palestyńskiego dziecka sprzed dwóch tysięcy lat. Rezultaty moich prac [ponownie – przyp. red.] zostały zaaprobowane przez najwybitniejszego syndologa, Barriego Schwortza – podkreślił artysta.
Jak wyglądała Maryja według twórców serialu?
Odpowiedzi na pytanie, jak naprawdę wyglądała Maryja, można także szukać w filmach i serialach o tematyce biblijnej. Rodzina Święta przez 2 tys. lat doczekała się wielu przedstawień i wyobrażeń, toteż ich wizerunki na szklanym ekranie nie mogą od nich za bardzo odbiegać. W ostatnich tygodniach 2024 roku szczególnie głośno w mediach (nie tylko katolickich) mówiło się o nowym filmie Netfliksa zatytułowanym „Maryja”. Produkcja trafiła do sieci 6 grudnia, a jej fabuła skupia się na przyjściu na świat Jezusa. Główną postacią jest tu jednak Maryja właśnie. Uwagę zwraca fakt, że Matka Boża została pokazana w filmie jako kobieta silna i odważna, co jest dość nieoczywiste. W tradycji Kościoła zazwyczaj podkreśla się jej czystość i pokorę.
W tytułową rolę Maryi wcieliła się izraelska aktorka Noa Cohen. W 2024 r. skończyła 22 lata, a więc jest nieco starsza od Maryi w momencie, gdy ta „porodziła Syna”. Przyjęło się, że Jezus przyszedł na świat, kiedy Jego Matka miała około 15-18 lat. Twórcy filmu podkreślają, że dążyli do jak najwierniejszego oddania realiów historycznych i kulturowych. Obsadzenie izraelskiej aktorki miało na celu zbliżenie się do autentycznego wyglądu i pochodzenia etnicznego Maryi, młodej Żydówki z I wieku. Kreacja 22-latniej Cohen spotkała się z uznaniem za pokazanie głębi emocjonalnej oraz oddanie zarówno duchowego, jak i ludzkiego wymiaru Matki Boskiej.
Źródło: Aleteia