Reklama

Zmiany klimatu oddziałują nie tylko na różne gałęzie gospodarki, ale też na nasze zdrowie i komfort życia. Dlatego zidentyfikowanie i przeanalizowanie potencjalnego ryzyka związanego z narażeniem na czynniki klimatyczne w przyszłości jest kluczowe dla zminimalizowania strat i przygotowania działań adaptacyjnych do zmieniającej się rzeczywistości.

Reklama

Cennej wiedzy na temat zmian klimatu w Polsce, a także oceny ich potencjalnych skutków dostarcza Instytut Ochrony Środowiska — Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB) realizujący projekt Klimada 2.0. Wyniki analiz związanych z prognozowanymi zmianami zawarto w raporcie pt. „Zmiany temperatury i opadu na obszarze Polski w warunkach przyszłego klimatu do roku 2100”. Projekcje klimatyczne zostały opracowane dla dwóch scenariuszy:

  • RCP 4.5: scenariusz zakładający wprowadzenie nowych technologii dla uzyskania wyższej niż obecnie redukcji emisji gazów cieplarnianych, co wiąże się ze wzrostem średniej temperatury na Ziemi o 2,5°C względem epoki przedindustrialnej;
  • RCP 8.5 (nazywany powszechnie „business as usual”): scenariusz zakładający utrzymanie aktualnego tempa wzrostu emisji gazów cieplarnianych, co wiąże się ze wzrostem średniej temperatury na Ziemi o 4,5°C względem epoki przedindustrialnej.

Powyższe scenariusze zmian klimatu stanowiły także podstawę do opracowania modelu matematycznego zmian bilansu wodnego Polski.

Polska w 2100 roku – jak zmienią się temperatury?

Temperatura to jeden z najbardziej oczywistych i odczuwalnych przejawów klimatu. W optymistycznym scenariuszu (RCP 4.5) eksperci IOŚ-PIB prognozują, że do końca obecnego stulecia średnia roczna temperatura w Polsce wzrośnie o 1,3°C. Bardziej pesymistyczna wersja (RCP 8.5) będzie oznaczała natomiast wzrost tego parametru aż o 3°C. Największe zmiany odczujemy latem i zimą. Będzie więcej dni upalnych, co najbardziej odczują mieszkańcy południowo-wschodniej Polski. Natomiast liczba dni z przymrozkami zmaleje o około 60 dni w skali roku w porównaniu do obecnej dekady. Spadnie także liczba mroźnych dni, czyli tych, w których w ciągu całego dnia temperatura jest niższa niż 0°C. Zgodnie z wynikami modeli, może być ich jedynie 10 w roku! Wg ekspertów z IOŚ-PIB, zmiany temperatur najsilniej dotkną północno-wschodnią część Polski.

Co z opadami? Wyniki analiz badaczy z IOŚ-PIB

Badania wykazały, że do końca XXI stulecia w Polsce będzie też więcej padać – roczna suma opadów zwiększy się, w zależności od przyjętego scenariusza, o 50 do nawet 100 milimetrów. Będzie padać przez około 125-140 dni w roku, a dni bez opadów będzie od 225 do 240. Podobnie jak w przypadku przymrozków, zmiany w sumie opadów najsilniej wpłyną na życie mieszkańców północno-wschodniej części kraju.

Co ważne, prognozy wskazują, że padać będzie rzadziej, ale bardziej intensywnie: wzrośnie liczba dni w roku z tzw. opadem ekstremalnym, czyli powyżej 20 milimetrów w ciągu doby – to właśnie takie dni w dużej mierze spowodują wzrost sumy opadów w skali roku.

Bilans wodny – jak wpłyną na niego zmiany

Zmiany klimatu znajdą swoje odzwierciedlenie w składowych bilansu wodnego Polski.

Naukowcy z IOŚ-PIB zbadali i opisali zmiany elementów składających się na bilans wodny – zwrócili m.in. uwagę na zawartość wody w glebie, topnienie śniegu czy wskaźnik niedoboru wody. Prognozy przygotowano z uwzględnieniem dwóch wspomnianych na wstępie scenariuszy zmian klimatu, RCP 4.5 oraz RCP 8.5.

Okazuje się, że bilans wodny Polski również czekają spore zmiany. W związku z wyższą temperaturą powietrza należy się spodziewać, iż większa ilość wody będzie odparowywać. W znacznej części kraju zmniejszy się ilość wody spływającej po powierzchni. Nastąpi zwiększenie zasilania wód podziemnych (o około 16-30%), a mimo to na wielu obszarach kraju wzrosną niedobory wody w glebie. Dotyczyć to będzie szczególnie Wielkopolski. Zgodnie z prognozami, odpływ całkowity z obszaru Polski wzrośnie o około 13-25%. Wyższe prognozy (większe zmiany) dotyczą scenariusza RCP 8.5, a więc tego, który zakłada utrzymanie aktualnego tempa wzrostu emisji gazów cieplarnianych.

Zmiany klimatu to nie nowość

Zmiany klimatu nie są nowym i odległym zjawiskiem i dotyczą również Polski. Autorzy raportu podkreślają, że ich prognozy nie są bezpodstawnym przewidywaniem, a wręcz przeciwnie – opierają się na trendach obserwowanych od kilkudziesięciu lat. Przykładowo, liczba dni upalnych w skali roku wzrosła z zaledwie kilku dni w latach 70. XX wieku, do 20 dni w roku 2015! W tym okresie widocznie zmniejszyła się z kolei liczba dni przymrozkowych – aż o 25 dni w roku w ciągu 36 lat. Na podstawie tych danych widać więc wyraźnie, jak ocieplenie klimatu postępuje również na terenie Polski – niepokojące prognozy na kolejne dekady nie powinny zatem (niestety) dziwić.

Dlaczego prognozy są potrzebne?

Prognozy zmian klimatu, w tym trendów temperatury i wysokości opadów są niezbędne do oceny potencjalnych skutków postępujących zmian, a także opracowania niezbędnych działań adaptacyjnych. Wiedząc, w jaki sposób skutki zmian klimatu dotkną nasze najbliższe otoczenie i nas samych, możemy lepiej się do nich przygotować – podjąć niezbędne działania adaptacyjne. Ponadto, prognozy przedstawiające konkretne dane, jak na przykład zmiany temperatury czy sumy opadów, przemawiają do nas bardziej obrazowo niż specjalistyczne opisy – mobilizują do działania i skłaniają do refleksji nad wpływem naszych codziennych drobnych decyzji na kondycję Planety i jej przyszłość. Z informacjami związanymi ze zmianami klimatu na obszarze Polski, w tym ze szczegółowymi prognozami, można się bezpłatnie zapoznać na https://klimada2.ios.gov.pl/


Reklama

1. Representative Concentration Pathways

Reklama
Reklama
Reklama