Niezwykle rzadkie odkrycie archeologów w Czechach. 3500 lat temu ktoś ukrył pod ziemią skarb
Podczas badań archeologicznych na stanowisku w małym miasteczku Budyně nad Ohří badacze natrafili na zdeponowany skarb. W skrytce znaleziono wiele artefaktów z brązu, m.in. biżuterię datowaną na 3500 lat.
W tym artykule:
- Kolejne odkrycie w Czechach sprzed wielu tysięcy lat
- Kto ukrył drogocenny skarb w ziemi?
- Naukowcy chcą w przyszłości dokładnie zbadać to stanowisko archeologiczne
Przełom lipca i sierpnia okazał się bardzo owocny dla czeskich archeologów. Zaledwie kilka dni temu badacze z Czeskiej Akademii Nauk ogłosili odkrycie bardzo dobrze zachowanej osady z okresu neolitu. Miała ok. 7000 lat. Tym razem archeolodzy z Muzeum w Roudnicach nad Latem dokonali bardzo rzadkiego odkrycia.
Kolejne odkrycie w Czechach sprzed wielu tysięcy lat
W trakcie wykopalisk nieopodal maleńkiego miasteczka Budyně nad Ohří, ok. 40 km na północny-zachód od Pragi, badacze natrafili na skarb z epoki brązu. W odkryciu pomógł im wykrywacz metalu. Gdy urządzenie dało znak, że pod ziemią coś się znajduje, od razu zaczęli kopać. Znaleźli w jednym miejscu wiele artefaktów wykonanych z brązu, m.in. drogocenną biżuterię, a także broń i narzędzia.
Artefakty te zostały od razu przetransportowane do Uniwersytetu Masaryka w Brnie, aby poddać je dokładniejszej analizie. Datowanie wykazało, że niektóre przedmioty miały nawet 3500 lat. – Ukryte przedmioty wchodzące w skład skarbu są typowe dla środkowej epoki brązu. Chociaż jeden topór jest jeszcze starszy; pochodzi z wczesnej epoki brązu. Zatem ogólny wiek znalezisk wynosi ok. 3500 lat – powiedział w rozmowie z Radio Prague International Martin Trefny, archeolog z Muzeum w Roudnicach nad Labem.
Kto ukrył drogocenny skarb w ziemi?
Archeolodzy uważają, że fakt, iż tak dużo rzeczy znalazło się w jednym miejscu, świadczy o tym, że ktoś celowo umieścił je pod ziemią. Był to skarb, który ktoś postanowił w tym miejscu ukryć.
– Chociaż nigdy nie dowiemy się na pewno, dlaczego przedmioty zostały ukryte, to mamy trzy bardzo prawdopodobne teorie. Po pierwsze, takie skarby mogły być wykorzystane jako wota, czyli dary dla bogów. Po drugie, ktoś utworzył tę skrytkę w wyniku pewnego zdarzenia, które miało miejsce we wsi – stwierdził Trefny.
Ta malutka miejscowość jest na ustach wszystkich czeskich archeologów. Odkryto tam studnię sprzed 7 tysięcy lat
Pozostałości neolitycznej osady i studnię sprzed 7000 lat odkryli archeolodzy w środkowych Czechach. Informuje o tym serwis internetowy Prague Monitor.Jako „zdarzenie” możemy rozpatrywać na przykład atak innego plemiona lub grupy. – Ponieważ przedmioty te były naprawdę cenne, ludzie chcieli ukryć swoją własność, aby zapobiec jej kradzieży przez nieprzyjaciół. Mamy jeszcze trzecią teorię, która zakłada, że artefakty mógł zdeponować tam pewien handlarz – dodał Trefny.
Naukowcy chcą w przyszłości dokładnie zbadać to stanowisko archeologiczne
Archeolog zauważył, że w Czechach w przeszłości odnajdywano podobne skarby. Niektóre z nich były nawet bogatsze. Jednak to znalezisko jest wyjątkowe ze względu na jakość przedmiotów i ich wartość. To właśnie czyni je bardzo rzadkim odkryciem. – Dla ludzi w tamtym okresie byłyby to niezwykle drogie przedmioty. Dla nas dzisiaj ważniejsza jest jednak ich wartość historyczna i naukowa – powiedział archeolog.
Co ciekawe, archeolodzy nie podali dokładnej lokalizacji odkrycia, a jedynie orientacyjny rejon, gdzie odbywały się wykopaliska. Wszystko dlatego, aby uniemożliwić poszukiwaczom skarbu wtargnięcie na ten teren i wykradnięcie innych artefaktów, które mogą się tam znajdować. Badacze nie wykluczają, że w przyszłości uda im się odnaleźć więcej przedmiotów z czasów epoki brązu. W tamtym miejscu musiała znajdować się osada, w której mieszkał ktoś, kto te rzeczy schował.