Reklama

W tym artykule:

  1. Archeolodzy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu odnaleźli wyjątkowy grobowiec
  2. Jedyny taki znany przypadek w Polsce
  3. Zmarła kobieta była bardzo młoda, ale nieznane są przyczyny jej śmierci
Reklama

Fordon, XVII wiek. Małe miasteczko, które znajduje się niedaleko Bydgoszczy najpierw zostaje spustoszone przez olbrzymi pożar, a kilkadziesiąt lat później przez potop szwedzki. Na początku XVIII wieku, podczas wojny północnej miasto zostaje kompletnie zniszczone, a ponadto dochodzi do serii kolejnych podpaleń. Ludzie szukają winowajców, a tam gdzie nie znajdują logicznego wytłumaczenia, szukają odpowiedzi w legendach, uprzedzeniach i mitach.

W tym okresie odbyło się ponad 70 procesów o czary, a na stosach spalono 54 osoby. Wiara w magię i słowiańskie demony była wówczas niezwykle silna, co może potwierdzać ostatnie znalezisko polskich archeologów.

Archeolodzy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu odnaleźli wyjątkowy grobowiec

W miejscowości Pień nieopodal Bydgoszczy, na terenie pozostałości XVII-wiecznej nekropolii, od 15 do 30 sierpnia badacze z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prowadzili wykopaliska, które były kontynuacją badań z lat 2005–2009. Naukowcy odnaleźli tam kilka nowożytnych grobów, ale jeden zwrócił ich uwagę. Był to grobowiec kobiety, która została pochowana w wyjątkowy sposób.

fot. Łukasz Czyżewski

Na jej szyi znajdował się żelazny sierp, a na palcu lewej stopy zamknięto trójkątną kłódkę. To jednak nie był element ludowego rytuału, ale zabezpieczenie. Jednak nie dla zmarłej, a dla mieszkańców, którzy obawiali się, że dziewczyna powstanie z grobu w postaci wampirzycy, strzygi lub innej bestii. Naukowcy odpowiedzialni za odkrycie twierdzą, że to pierwszy taki grób odnaleziony w Polsce.

Jedyny taki znany przypadek w Polsce

– To pierwszy taki przypadek, gdy spotykamy się z podwójnym zabezpieczeniem. W grobie znajdował się zarówno sierp, jak i kłódka. Wprawdzie znane są w Polsce pochówki z kłódkami, ale nigdy nie występowały one wraz z żelaznym sierpem – mówi w rozmowie z National Geographic prof. Dariusz Poliński z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który był kierownikiem badań.

Uczony twierdzi, że mieszkańcy prawdopodobnie chcieli zadbać o to, aby kobieta pozostała w grobie i nie niepokoiła lokalnej ludności po śmierci. Sama kłódka z kolei mogła mieć znaczenie symboliczne. Chodziło o zamknięcie pewnego etapu egzystencji, etapu życia.

Czy wiedźmini istnieli naprawdę? Tak w dawnej Polsce zwalczano upiory

„Wiedźmin” to dziś nie tylko książki, ale też gry komputerowe, seriale i inne gadżety osadzone w świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego. Czy słynny Geralt z Rivii miał swoich p...
Czy wiedźmini istnieli naprawdę? Tak w dawnej Polsce zwalczano upiory
fot. Getty Images

– W źródłach etnograficznych można znaleźć sporo informacji na temat podobnych pochówków. Rzeczywiście, występują tam ostre i żelazne przedmioty, które mogły być swego rodzaju zabezpieczeniem. Metod zabezpieczeń przed powrotem zmarłych było więcej. To np. wbity kołek osikowy albo odwracanie zmarłego twarzą do ziemi. Albo odcięcie głowy i włożenie jej do grobu w taki sposób, aby nie mogła ona wrócić na swoje miejsce – tłumaczy profesor.

Zmarła kobieta była bardzo młoda, ale nieznane są przyczyny jej śmierci

Antropolog ekipy ustaliła, że zmarła dziewczyna była bardzo młoda. Mogła mieć zaledwie 16–18 lat. Dlaczego zginęła w tak młodym wieku? Czy została zamordowana? Tego na razie nie wiadomo, a dalsza analiza szkieletu ma przynieść odpowiedzi na te i inne pytania.

To, co jednak może zadziwiać w grobowcu, to sposób pochówku. Ciało zostało ułożone na poduszce, a na głowie znajdował się zapewne jedwabny czepek, który wskazywał, że kobieta mogła pochodzić z zamożnej rodziny.

– Szkielet tej kobiety jest kompletny i moim zdaniem nie została ona rytualnie zamordowana ani nie była jedną ze skazanych w procesach o czary. Z takimi osobami postępowano inaczej i zazwyczaj były wrzucane do prowizorycznych grobów, np. w miejscach przy szubienicach – wyjaśnia profesor. – Jedną z hipotez jest przypuszczenie, że miejscowa ludność obawiała się jej zemsty – twierdzi uczony.

Bardzo możliwe, że za jej życia doszło do jakiejś tragedii i ta dziewczyna została w jakiś sposób skrzywdzona. – Z drugiej strony, ta kobieta mogła mieć pewne cechy zewnętrzne, których tamtejsza ludność się obawiała. Ale to mogą dopiero wykazać dalsze badania nad szkieletem – mówi nam profesor. I dodaje, że był to okres, w którym ludzie wierzyli w takie rzeczy jak wampiry, strzygi i inne stwory.

Reklama

Wciąż jednak pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi. Dalsze badania mogą pomóc ustalić przyczynę śmierci tej młodej dziewczyny. Być może dokładna analiza pomoże rozwiązać tę mroczną zagadkę.

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama