W tym artykule:

  1. Reputacja doktora Fausta
  2. Legenda Fausta
  3. Kim był Johann Georg Faust?
  4. Wyczyny Fausta
  5. Zła sława maga
  6. Czy diabeł upominał się o jego duszę?
Reklama

Na zegarze wybiła północ, gdy oberżą „Pod Lwem” w Staufen im Breisgau nagle wstrząsnął przerażający hałas. Ryki, mrożące krew w żyłach piski i przedziwne dudnienie trwało całą noc. Dopiero o świcie gospodarz wraz z garstką uczniów Fausta odważyli się sprawdzić, co wydarzyło się w jego pokoju.

Gdy uchylili drzwi, ich oczom ukazał się widok, który zapamiętali na zawsze. Połamane meble, rozbite szyby, zamienione w miazgę alchemiczne przyrządy. Wszędzie ślady krwi, a na ścianach – rozbryzgane kawałki mózgu. W jednym rogu pokoju znaleźli oko, w drugim kilka zębów. Zdeformowane, przeraźliwie okaleczone i ogarnięte skurczami ciało doktora Faustusa leżało rozciągnięte na kupie gnoju.

Reputacja doktora Fausta

„Niecna bestia, twór wielu diabłów”, szarlatan, czarownik, oszust. Za swojego życia, osnutego wieloma tajemnicami, Johann Georg Faustuczony, alchemik i astrolog – nie cieszył się najlepszą sławą. Na przykład pastor Johann Gast twierdził, że koń i pies, zwierzęta towarzyszące Faustowi w magicznych sztuczkach, w rzeczywistości były złymi duchami. Na dodatek pies od czasu do czasu zmieniał się w służącego.

Uczony zakonnik Trithemius, który ponoć sam w tajemnicy zajmował się magią, uważał Fausta za głupca i hochsztaplera, zasługującego jedynie na wychłostanie batem. Otóż w liście skierowanym do astrologa Johanna Virdunga ostrzegał tego ostatniego przed niejakim Faustusem, który miał twierdzić, że jest w stanie odtworzyć wszystkie cuda samego Chrystusa.

W Norymberdze z kolei obowiązywał „zakaz wstępu do miasta nekromancie i sodomicie doktorowi Faustusowi”. Sam protestujący przeciwko nadużyciom Kościoła Marcin Luter szukał pomocy, aby uwolnić się od nasłanych przez Fausta demonów.

Legenda Fausta

Po tajemniczej śmierci Fausta, która nastąpiła prawdopodobnie około roku 1540, czarna legenda czarnoksiężnika, kamrata diabła, zaczęła przybierać coraz ciemniejsze barwy. Jako pierwszy spisania jego historii podjął się Johann Spies. Powstałe w 1587 roku dzieło „składa się z wydarzeń prawdziwych i zaobserwowanych”. Przedstawia Fausta jako znawcę nie tylko świętych ksiąg, ale także medycyny, astrologii, nekromancji oraz jako mistrza przepowiadania przyszłości.

Pogoń za wiedzą sprawiła, że zapragnął on sprzymierzyć się z diabłem. Pewnej nocy udał się na skrzyżowanie nieopodal Wittenbergi i kreśląc na ziemi magiczne koła, przywołał go wśród dmących wiatrów i trzaskających piorunów. Zawarli układ – diabeł miał służyć Faustowi do końca jego dni. W zamian uczony miał podpisać pakt własną krwią, zrzec się chrześcijańskiej wiary i po 24 latach oddać diabłu swoje ciało i duszę.

Skąd wziął się Szatan? Powszechne przekonanie nie ma poparcia w Biblii

Szatan to jedno z wielu imion diabła. Co jeszcze wiemy o złym duchu?
Skąd wziął się szatan? Siły nieczyste w religiach
fot. Getty Images

Kim był Johann Georg Faust?

Wciśnięcie się do głównej sali erfurckiego uniwersytetu graniczy z cudem. Wykłady Fausta na temat Homera cieszą się olbrzymią popularnością. Uczony prezentuje oczarowanym słuchaczom obrazy z pomocą kamery obskury.

Nic dziwnego, że zatrzymując tajemnicę tej sztuczki dla siebie, zyskał sławę czarnoksiężnika. Oprócz tego, że uchodził za szaleńca i na każdym kroku spotykał się z potępieniem, o życiu tej na wpół legendarnej postaci wiadomo niewiele. Przedstawiał się jako Georgius Sabellicus Faustus Junior. Wiadomo, że najprawdopodobniej urodził się w Knittlingen, gdzie dzisiaj znajduje się poświęcone mu muzeum.

Około roku 1509 ukończył uniwersytet w Heidelbergu, a następnie wyjechał do Polski, gdzie studiował nauki przyrodnicze. Wkrótce stał się wędrownym astrologiem i alchemikiem, napisał traktat alchemiczny zatytułowany „Zmuszenie piekła”.

Przez trzydzieści lat podróżował po Niemczech, wykonując magiczne sztuczki, wróżąc i stawiając horoskopy znanym osobistościom. Zgodnie z legendą, w wyniku paktu z diabłem, przez prawie ćwierć wieku Faust opływał w luksusy. Eleganckie ubrania, pyszne wina, wystawne jedzenie i piękne kobiety – wszystko leżało w zasięgu jego ręki. Ponieważ stawiane przez niego horoskopy zawsze się sprawdzały, stał się najsłynniejszym astrologiem w kraju. Jego życie wolne było od wszelkich ziemskich ograniczeń, a jego wiedza na temat ziemi i niebios miała zadziwiać najznamienitszych uczonych.

Wyczyny Fausta

Jest rok 1523. Nocna hulanka w „Piwnicy Auerbacha” w Lipsku. Czterech najsilniejszych mężczyzn w karczmie próbuje wynieść z piwnicy ciężką beczkę z winem. Nagle rozlega się gromki śmiech: „Ależ z was głupcy – krzyczy Faust – mogę wnieść tę beczkę sam, bez niczyjej pomocy!”. Po chwili, ku niemałemu zdumieniu zgromadzonych, Faust bez śladu wysiłku wnosi beczkę po schodach.

Jeśli wierzyć pogłoskom, rzekomy pakt z diabłem dawał Faustowi fantastyczne możliwości. W mgnieniu oka potrafił wyczarować wino, pukając w drewniany stół. Kiedyś w lecie sprawił, że spadł śnieg, a w środku zimy przyniósł świeże truskawki. Podobno, kiedy był bardzo głodny, potrafił zjeść konia. W Erfurcie zasłynął przejażdżką najwęższą ulicą miasta na wozie z podwójnym ładunkiem siana. Na pamiątkę tego wydarzenia ulica ta została nazwana jego imieniem.

Zła sława maga

Renesans stał się złotym wiekiem dla uprawianych przez Fausta nauk. Astrologia była wówczas wielce szanowaną dziedziną nauki, akceptowano również niektóre formy tzw. białej magii. Nie podniosło to jednak reputacji niemieckiego doktora. Na każdym niemal kroku oskarżany o oszustwa, wyrzucany z miast i uniwersytetów, przez Kościół uznany za zmówionego z diabłem bluźniercę. Zamykał się często na całe miesiące w domu, urywając wszelkie kontakty ze światem zewnętrznym. Mówiono, że oddawał się wtedy zakazanym praktykom czarnej magii.

Nieprzeciętne umiejętności zaprowadziły go na wyżyny sławy. Diabelski humor – do więzienia. Został aresztowany w Batenburgu, gdzie podobno polecił lokalnemu kapelanowi Dorsteniusowi, aby ten użył arszeniku w celu pozbycia się zarostu. Broda zniknęła, ale skóra na twarzy niestety też. Ludzie opowiadali o nim dużo. O tym, jak się chwalił, że zwycięstwa niemieckiej armii we Włoszech są wynikiem jego magicznej interwencji. W Wenecji ponoć próbował latać, ale rozwścieczony diabeł zrzucił go na ziemię.

Johann Wolfgang Goethe miał na jego punkcie obsesję. Pracy nad dramatem „Faust” poświęcił większość swojego życia. Po ukończeniu go zapieczętował rękopis. Zgodnie z jego wolą dramat ukazał się dopiero po śmierci wielkiego pisarza. Wśród innych twórców oczarowanych postacią Faustusa znaleźli się między innymi Christopher Marlowe, autor „Tragicznej historii doktora Fausta”, Thomas Mann oraz wielcy kompozytorzy – Charles Gounod, Ludwik van Beethoven, Ferenc Liszt, Hector Berlioz.

„Tablica klątwy” odnaleziona na zachód od Polski. Zaklęcie wspominało diabła i wielkiego księcia piekła

Archeolodzy w Niemczech odnaleźli średniowieczną „tabliczkę przekleństwa”. Według badaczy klątwa została zapisana prawdopodobnie w XV wieku.
diabeł
fot. Rostock Rathaus, wikimedia commons/domena publiczna

Czy diabeł upominał się o jego duszę?

W przypadku doktora Faustusa oddzielenie historycznych faktów od plotek i legend wydaje się niemożliwe. Po śmierci jego ciało przywierało twarzą do ziemi. W ten sposób diabeł miał odebrać mu możliwość odwrócenia się ku niebu. Czy to rzeczywiście diabeł upomniał się o duszę uczonego? Czy może jego śmierć była wynikiem alchemicznej eksplozji?

Czy samotnicze tygodnie spędzał na poszukiwaniach kamienia filozoficznego, czy oddawał się zakazanym praktykom czarnej magii? „Jeden z najpotężniejszych diabłów, Mefistofeles skręcił mu kark i skazał jego duszę na wieczne potępienie” – dowiadujemy się z pamiątkowej tablicy wbudowanej w ścianę oberży „Pod Lwem”.

Reklama

Piętno Fausta przetrwało do dzisiaj. Nie ma jednak zgodności, czy jest ono rzeczywiście dziełem diabła, czy tylko fałszywych pomówień i plotek. Ale chyba wolimy wierzyć w pakt doktora z szatańskimi mocami.

Reklama
Reklama
Reklama