Archeolodzy odkryli narzędzia sprzed 1,4 mln lat. W jednym z najbardziej niegościnnych zakątków świata
W czasie pieszej ekspedycji po pustyni Namib w Afryce dwóch archeologów odkryło dziesiątki pradziejowych narzędzi. Część z nich wykonali dawni przodkowie człowieka nawet 1,4 miliona lat temu.
Spis treści:
- Autem terenowym po pustyni Namib? Nie, dziękuję!
- Wędrówka wzdłuż rzeki, której nie ma
- Bogactwo odkryć archeologicznych na afrykańskiej pustyni
O Saharze – pustyni rozciągającej się z zachodu na wschód w północnej Afryce – słyszał każdy. A o pustyni Namib? Położona jest wzdłuż wybrzeża Namibii w południowo-zachodniej Afryce. Mówi się o niej jako o jednym z najbardziej suchych miejsc na Ziemi i jednocześnie – najbardziej niegościnnym.
Miejsce to stało się celem nietypowych badań dwóch archeologów: prof. Dominica Stratforda z Uniwersytetu Witwatersrand w Republice Południowej Afryki i dr. George’a Leadera z The College of New Jersey w USA. Wspólnie wybrali się na wielokilometrową wędrówkę w poszukiwaniu śladów po dawnej aktywności ludzi.
Autem terenowym po pustyni Namib? Nie, dziękuję!
Archeolodzy początkowo rozważali wykorzystanie samochodu do swoich badań. Rekonesanse archeologiczne tego typu określa się mianem surveyów. Oba jednak stwierdzili, że więcej danych uda się im uzyskać w czasie pieszej eskapady.
– Bardzo łatwo jest pojechać na stanowisko archeologiczne i tak naprawdę nie poczuć ducha tego miejsca. Ale kiedy docierasz tam na własnych nogach, jesteś otoczony wydmami, śpisz tam i doświadczasz jednej lud dwóch burz piaskowych, zaczynasz zadawać pytania. Dlaczego dokonałeś takich wyborów? A także dlaczego te homininy, które były tam tysiące lat temu, również dokonywały takich wyborów? – mówi prof. Dominic Stratford.
Badacze nie byli jednak zdani tylko na siebie. Gdyby coś poszło nie tak, mieli urządzenia satelitarne monitorujące ich trasę. Helikopter w namibijskim mieście Walvis Bay był dostępny, gdyby zaszła potrzeba ewakuacji lub pilnej pomocy.
Wędrówka wzdłuż rzeki, której nie ma
Klimat nieustannie się zmienia. Teraz co prawda wpływają na niego w dużej części ludzie, to dziesiątki tysięcy czy miliony lat temu odpowiadała za to tylko natura. Dlatego na przykład obszar pustyni Namib był kiedyś miejscem tętniącym życiem. Jak znaleźć jego pozostałości wśród piachów pustyni?
Trasa wędrówki archeologów wiodła wzdłuż koryta efemerycznej rzeki Tsondab. Dziś nie jest jasny jej całkowity przebieg i długość. Sporadycznie jej koryto zapełnia się na niektórych odcinkach. Naukowcy pobierali próbki osadów z tego dawnego cieku wodnego. Okazało się, że w tym miejscu niegdyś przebywały słonie i antylopy. Ale udało się też odkryć zabytki, czyli świadectwa pobytu człowieka. Chociaż nie tylko.
Bogactwo odkryć archeologicznych na afrykańskiej pustyni
W trakcie swojej wyprawy archeolodzy odkryli ponad 40 nowych stanowisk archeologicznych, które rozciągały się prawie na całej długości trasy. A ta miała około 160 km! Wiodła od wschodniej krawędzi pustyni z okolic miasta Solitaire do Oceanu Atlantyckiego. – Wszędzie były artefakty, a niektóre z nich były dość oszałamiające – mówi prof. Stratford.
Niektóre z tych narzędzi mogą mieć 1,4 miliona lat. Wykonano je na długo przed pojawieniem się współczesnych ludzi. Nowsze narzędzia mogą jednak mieć od 200 tys. do około 30 tysięcy lat.
Badacze wrócili do cywilizacji z mnóstwem danych i pytań. Zastanowiło ich przede wszystkim to, dlaczego ludzie i homininy zapuszczali się na obszary, które przez długą cześć pradziejów bywały niegościnne. – Ludzie twierdzą, że pustynia Namib jest najstarszą pustynią i była taka przez wiele milionów lat. W rzeczywistości w swojej historii bardzo się zmieniała – podkreśla prof. Stratford. I zauważa, że bywały okresy wilgotniejsze.
W przyszłości Stratford i Leader chcą wrócić do Namibii, aby bliżej przyjrzeć się odkrytym stanowiskom archeologicznym. A nawet – być może – przeprowadzić wykopaliska. Chociaż będzie to z pewnością wyzwaniem, bo w niektóre miejsca trudno dojechać jest nawet samochodem terenowym.
Źródło: University of the Witwatersrand.