Archeolodzy odkryli w Anglii „starożytne MOP”. Znaleziono mnóstwo artefaktów sprzed 2 tys. lat
Pozostałości po rzymskiej stacji wymiany koni sprzed dwóch tysięcy lat odkryli archeolodzy w Gloucestershire w Anglii. Miejsce można przyrównać do współczesnych MOP-ów, czyli miejsc obsługi pasażerów na autostradach.
Spis treści:
Nie jest tajemnicą, że wykopaliska poprzedzające budowę autostrad i tras szybkiego ruchu obfitują w liczne znaleziska archeologiczne. Dlaczego? Bo pokrywają duży obszar. Tym samym rośnie szansa na szersze rozpoznanie. Podobnie było i tym razem w hrabstwie Gloucestershire w zachodniej Anglii.
Stacja wymiany koni z okresu rzymskiego
Archeolodzy z Oxford Cotswold Archaeology (OCA) pracujący w obrębie projektowanego łącznika trasy szybkiego ruchu A417 (projekt „Missing Link”) natknęli się na rzymskie mutatio. Termin ten oznacza po łacinie dosłownie „zmianę”. W taki sposób określano stację wymiany koni, które znajdowały się w wielu punktach wzdłuż rzymskich dróg.
Takie miejsca odpoczynku były wykorzystywane do przerwania długiej podróży i zmiany zmęczonych koni. W obrębie badanego stanowiska archeologicznego znaleziono kości końskie, uzdy i hipposandale, czyli rodzaj rzymskich podków. Były to metalowe płytki mocowane do kopyta rzemieniem. Oprócz tego archeolodzy zlokalizowali przedmioty związane z utrzymaniem i pielęgnacją koni.
Wśród rzymskich znalezisk uwagę zwraca figurka Kupidyna stylizowana na greckiego herosa Herkulesa, którą można rozpoznać po maczudze dzierżonej w dłoni. Znajdowała się w rowie. – Jest bardzo mało prawdopodobne, aby Kupidyn został wyrzucony: w tamtych czasach był bardzo cennym nabytkiem. Możliwe, że była to rzeczywiście ofiara, być może złożona bogom za pomoc w osiągnięciu szczęściu lub nawet życiu miłosnym? – sugeruje kierownik badań, Alex Thomson z Cotswold Archaeology.
Miejsce to było położone w pobliżu Ermine Street, jednej z najważniejszych rzymskich dróg na południowym-zachodzie Anglii. To dodatkowa przesłanka, że mamy do czynienia z mutatio. Teraz archeolodzy głowią się nad precyzyjnym określeniem wieku tego założenia. Osadę wzniesiono w tym miejscu w II wieku n.e., a szczyt aktywności przypadł prawdopodobnie na III i IV wiek. Badania tego miejsca przyczyniają się do lepszego zrozumienia rzymskich osad wiejskich, które nie są willami, a także ówczesnego handlu i wymiany.
Rzymska obecność w Wielkiej Brytanii
Od I do początków V w. n.e. Rzymianie okupowali duże tereny Brytanii. Ich władza sięgała aż do Szkocji, czyli ówczesnej Kaledonii. Za czasów zajęcia wysp przez Cesarstwo Rzymskie powstało wiele miast na bazie obozów wojskowych, na przykład Londinum (dzisiejszy Londyn).
Aby wojska mogły sprawnie się przemieszczać i by usprawnić handel, Rzymianie stworzyli sieć brukowanych dróg na całym okupowanym obszarze. Trakty miały na celu ułatwienie poruszania się pojazdów ciągniętych przez zwierzęta i omijanie obszarów, na których możliwe były podtopienia.
Transport dóbr i ludzi na duże odległości wymusił budowę „starożytnych MOP-ów” (miejsc obsługi podróżnych), bo trakty Rzymian można przyrównać do współczesnych autostrad. Ten odkryty właśnie w hrabstwie Gloucestershire nie jest pierwszy. Podobną stację znaleziono w Staffordshire w Tollgate Farm.
Dyrektor generalny Cotswold Archaeology, Neil Holbrook, zauważa podobieństwa między stanowiskiem A417 a znaleziskami w Bourton-on-the-Water. Tam znaleziono ruiny budynku określanego w raportach jako rzymska „kawiarnia transportowa”, zatem rodzaj przydrożnej karczmy.
Takie miejsca często kojarzone są z działalnością wojskową. Jednak na tym etapie archeolodzy nie są jednak pewni, czy był on własnością armii rzymskiej. Szef badań Thomson wyjaśnił, że miejsce to było używane przez Rzymian od połowy do końca I wieku. Wówczas otwarto kamieniołomy wapienia, aby zbudować Ermin Street, która łączyła Glevum (Gloucester) z Corinium (Cirencester), a następnie z Calleva Atrebatum (Silchester).
Nie tylko Rzymianie
W miejscu poprzedzającym przebieg trasy szybkiego ruchu (o powierzchni 355 000 m kw.) archeolodzy natknęli się też na zdecydowanie wcześniej relikty archeologiczne, bo nawet sprzed 12 tys. lat.
Najpóźniejszym z odkryć jest stanowisko artyleryjskie z czasów II wojny światowej, wyposażone pierwotnie w cztery duże działa przeciwlotnicze i centrum dowodzenia. Nic więc dziwnego, że archeolodzy i specjaliści biurowi spędzili do tej pory ponad 100 000 godzin na wykopaliskach i przetwarzaniu znalezisk, których liczba wynosi obecnie ponad 10 000 – informuje Cotswold Archaeology.
Źródło: Cotswold Archeology.