Archeolodzy odkryli w Hiszpanii tabliczkę ze scenami walk i zagadkowym pismem. Ma 2,5 tys. lat
Sceny walk wojowników, ale też sekwencja zagadkowych znaków, znajdują się na kamiennej tabliczce, którą odkryli archeolodzy w Hiszpanii. Zabytek pochodzi sprzed 2500 lat.
W tym artykule:
Znalezisko wydobyto na stanowisku archeologicznym w południowo-zachodniej Hiszpanii w Casas del Turuñuelo, które należy łączyć z kulturą tartezyjską. Ogłosiła je Najwyższa Rada Badań Naukowych w Madrycie (CSIC), która prowadzi wykopaliska wspólnie z Instytutem Archeologii w Meridzie
Zagadkowy przedmiot z dzielnicy artystów
Kamienna płytka została odkryta w części starożytnego miasta, którą w VI-V wieku p.n.e. zajmowali artyści i rękodzielnicy. Wykonana z łupku płytka była pierwotnie kwadratowa, ale uległa częściowemu zniszczeniu. Jej boki mierzą około 20 cm długości. Naukowcy najpierw dostrzegli na jej powierzchni kilka przedstawień walczących wojowników.
Te wizerunki wyglądają trochę jak wprawki, trochę jakby płyta pełniła rolę „brudnopisu”. Archeolodzy przypuszczają, że artysta ćwiczył w ten sposób przed wykonane grawerunku na innym materiale: kości słoniowej, złocie czy drewnie. Jest też druga opcja. Płytka mogła być podpórką rzemieślnika, który grawerował na niej złoto lub inny metal.
– To odkrycie jest wyjątkowe w archeologii Półwyspu [Iberyjskiego – przyp. red.]. Przybliża nas do wiedzy o pracy rzemieślników w Tartessos, która była do tej pory nam nieznana. Jednocześnie pozwala nam uzupełnić naszą wiedzę na temat ubiorów, broni czy nakryć głowy, ponieważ widoczne są detale – wyjaśnia kierowniczka badań Esther Rodríguez z CSIC.
Znaki na tabliczce
Najpierw naukowcy dostrzegli postaci. Ale na krawędzi płytki wyryte były symbole. Okazało się, że był to alfabet paleoiberyjski. Badaczom udało się zadokumentować sekwencję z 21 znaków. W sumie było ich zapewne 32, ale zabytek jest częściowo ułamany.
W połowie I tysiąclecia p.n.e. na Półwyspie Iberyjskim stosowano kilka systemów zapisu. Ten odkryty w Casas del Turuñuelo należy do południowego alfabetu paleoiberyjskiego, który uważany jest za najstarszy w tym rejonie. Naukowcy uważają najczęściej, że do jego powstania przyczynili się Fenicjanie. Lud ten przybył na Półwysep Iberyjski już w IX wieku p.n.e. w celach handlowych. Fenicjanie pozyskiwali stamtąd metale, a sprzedawali wyroby rzemieślnicze. Jednocześnie hodowali w Iberii zwierzęta i uprawiali rolę.
W I tysiącleciu na terenie dzisiejszej Hiszpanii znano jeszcze dwa inne systemy zapisu: alfabet północny i grecko-iberyjski. Wszystkie trzy systemy zapisu różniły się zarówno kształtem liter, jak i wartością fonetyczną poszczególnych symboli. Południowy alfabet jest najrzadziej reprezentowany w znaleziskach archeologicznych, dlatego nowe odkrycie jest tak istotne. Teksty zapisane za jego pomocą czytano od prawej do lewej, tak jak w piśmie arabskim.
Zaginiona cywilizacja tartezyjska
Kultura tartezyjska, która rozwijała się w pierwszych połowie I tysiąclecia na Półwyspie Iberyjskim, nadal jest dla archeologów zagadką. W VII wieku p.n.e. cywilizacja Tartessos osiągnęła swoje apogeum. Społeczność ta zawdzięcza swój rozkwit kontaktom z fenickimi imigrantami, którzy przybyli tam w X wieku p.n.e. Tartezyjczycy byli wyspecjalizowani w handlu ze światem atlantyckim.
Najczęściej uważa się, że kultura tartezyjska wykształciła się właśnie dzięki kontaktom z Fenicjami. Ale niektórzy badacze sądzą, że sama kultura Tartessos mogła istnieć przed przybyciem Fenicjan. Nowe odkrycia częściowo potwierdzają taką koncepcję. Wielką zagadkę stanowi zarówno koniec Tartessos, jak i to, czy społeczność ta sama wymyśliła system zapisu.
Źródło: CSIC.