Archeolodzy odkryli zaskakujące zwyczaje pogrzebowe w “najstarszym mieście na świecie”. Po co malowano tam kości?
Badacze zauważyli, że szczątki ludzi, którzy zamieszkiwali pradawne miasto Çatalhöyük, były pochowane w domach, pod podłogą. Co więcej, niektóre szkielety zostały pomalowane farbą. Co to oznacza?
W tym artykule:
- Çatalhöyük cechowały wyjątkowe rytuały pogrzebowe
- Nie wszystkie szkielety były po śmierci malowane
- Kolor farby mógł określać tożsamość zmarłego
- Światy zmarłych i żywych przenikały się wzajemnie
- Czym było miasto Çatalhöyük?
Çatalhöyük to prawdopodobnie jedno z najstarszych i zarazem największych miast w historii ludzkości. Zostało zbudowane między 7400 a 7300 r. p.n.e., w miejscu dzisiejszej centralnej Turcji, w Anatolii. Naukowcy twierdzą, że osadę mogło zamieszkiwać nawet 10 tysięcy osób. Wielu ekspertów twierdzi, że Çatalhöyük, jak na swoje czasy, było miejscem niezwykle dobrze przemyślanym architektonicznie.
Çatalhöyük cechowały wyjątkowe rytuały pogrzebowe
Tym, co jednak najbardziej wyróżniało tę pradawną miejscowość, były specyficzne rytuały pogrzebowe. Zmarłych bowiem chowano pod podłogą, wewnątrz domostw. To jednak nie jedyny ewenement. Naukowcy zwrócili uwagę na niezwykle ciekawą symbolikę i hierarchizację pogrzebów.
– Dorosłych zazwyczaj grzebano w pozycji zgiętej w centrum głównego pomieszczenia – mówi Eline Schotsmans, autorka najnowszych badań, archeolożka i antropolożka z francuskiego Université de Bordeaux.
Jak wyglądała kobieta z epoki kamiennej? Powstała fenomenalna rekonstrukcja
Czy ludzie żyjący tysiące lat temu byli podobni do nas czy nie? Odpowiedź dają coraz doskonalsze rekonstrukcje wykonywane przez artystów specjalistów. Jedna z nich stanęła właśnie na wys...To nie wszystko. Archeolodzy zauważyli, że szkielety odnalezione w Çatalhöyük miały ślady farby. Naukowcy nie wiedzą jeszcze co oznaczają konkretne kolory oraz dlaczego w ogóle szczątki zostały pomalowane. Uczeni mają nadzieje, że badania metodą spektroskopii fluorescencyjnej pomoże rozwikłać tę tajemnicę.
Nie wszystkie szkielety były po śmierci malowane
Co ciekawe, tylko niewielka część spośród wszystkich szkieletów została w przeszłości pofarbowana. Badacze zwrócili uwagę na to, że w niektórych grobowcach szczątki pozostały nienaruszone. Natomiast niektóre przedmioty, które prawdopodobnie zostały złożone w ofierze m.in. miski, muszle lub figurki z kości, również były pomalowane.
W katedrze Notre-Dame znaleziono grobowce i kompletny ołowiany sarkofag. Odkrycie o „nadzwyczajnej wadze naukowej”
W czasie prac rekonstrukcyjnych w paryskiej katerze Notre-Dame archeolodzy natrafili na niezwykłe znalezisko. W samym środku budowli pod podłogą odkryto kilka grobowców i nienaruszony sarkofag...Większość szkieletów zostało pofarbowanych kolorem czerwonym. Zazwyczaj ślady znajdowały się na czaszce. Naukowcy ustalili, że ochra była naturalnym pigmentem, z którego korzystali pradawni. Archeolodzy przekazali również, że najczęściej pomalowane były kości mężczyzn.
Kolor farby mógł określać tożsamość zmarłego
Badacze twierdzą, że kolor mógł oznaczać tożsamość zmarłego. – Kolory często były łączone z pewnymi cechami np. z dojrzałością lub płodnością. Niestety, odnaleźliśmy do tej pory zbyt małą liczbę szczątków, abyśmy mogli dokładnie ustalić i zinterpretować tę symbolikę – napisali w oświadczeniu autorzy.
Kolejnym interesującym faktem jest to, że naukowcy zaobserwowali pewną zależność pomiędzy liczbą zmarłych w domu, a liczbą malowideł na ścianach. Okazuje się, że liczby te były identyczne. To oznacza, że kiedy ktoś umierał, jego szczątki były zakopywane pod podłogą, a na ścianie pojawiał się rysunek, który miał przypominać osobę, która odeszła.
Światy zmarłych i żywych przenikały się wzajemnie
Największą zagadką jest jednak to, dlaczego kości umarłych leżały pod podłogą w taki sposób, że każdy miał do nich dostęp. Uczeni nie są na razie w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Może to mieć związek z oddawaniem czci przodkom. – Od dawna wiemy, że w dawnych społecznościach upamiętnienie zmarłych było czymś niezwykle istotnym. Być może mieszkańcy tego starożytnego miasta mieli właśnie taki sposób na oddanie hołdu umarłym – czytamy w oświadczeniu.
Co kryje się za niezwykłym sukcesem starożytnego meksykańskiego miasta Monte Albán?
Monte Albán przez ponad tysiąc lat było bogatym i prężnie rozwijającym się centrum kulturalnym Mezoameryki. Na rozwój tego starożytne go meksykańskie miasto wpływ mieli zarówno Olmekowi...Autorzy pracy uważają, że te wszystkie elementy mogły łączyć się w całość. Prawdopodobnie chodziło o to, żeby żywi i zmarli członkowie rodziny wciąż ze sobą mieszkali. To może mieć związek ze specyficznymi wierzeniami mieszkańców pradawnego miasta, które póki co pozostają w sferze domysłów. Najnowsze badania zostały opublikowane na łamach czasopisma naukowego "Scientific Reports".
Czym było miasto Çatalhöyük?
Miasto sprzed ponad 9000 lat uznaje się za największe znane bliskowschodnie, neolityczne miasto. Ludność żyła głównie z rolnictwa oraz wszelkiego rodzaju rzemiosła. Historycy przypominają, że jak na swoje czasy, mieszkańcy doskonale potrafili dostosować się do warunków geograficznych i klimatycznych. Osada przez długi czas bardzo dobrze prosperowała. To, co wyróżniało Çatalhöyük, to nietypowa infrastruktura.
Domy przylegały do siebie, nie miały drzwi ani okien. Ludzie wchodzili do środka górą, wspinając się po drabinie. Co więcej, w osadzie nie było ulic. Ok. 3000 r. p.n.e. miasto zostało ostatecznie całkowicie opuszczone. Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego stanu rzeczy jest całkowita eksploatacja tego regionu. Ludzie zaczęli chorować i brakowało im jedzenia, co zmusiło ich do migracji.
Źródło: Scientific Reports
1 z 1
starożytne miasto Çatalhöyük