Reklama

W tym artykule:

  1. Archeolodzy odnaleźli najstarszą perłową osadę
  2. W mieście odkryto pozostałości milionów muszel
  3. Przemysł perłowy był kluczowym elementem rozwoju Zatoki Perskiej w starożytności
Reklama

Perły od tysięcy lat były symbolem bogactwa i luksusu. Już w czasach starożytnych tworzono z nich biżuterię, a także wykorzystywano jako walutę w handlu wymiennym. Były niezwykle wartościowe nie tylko ze względu na ich piękno, ale również fakt, iż wydobycie nie było najprostsze.

W Zatoce Perskiej ok. 7–8 tysięcy lat temu pojawili się ludzie, którzy zaczęli się trudnić poławianiem pereł. To właśnie stąd eksportowano te wytwory małż i ślimaków. Wraz z rozwojem handlu zagranicznego, w regionie Półwyspu Arabskiego zaczęły powstawać tzw. perłowe osady.

Archeolodzy odnaleźli najstarszą perłową osadę

Dotychczas uważano, że jednym z najstarszych miast, które zajmowało się wydobyciem pereł, była Manama. Jednak najnowsze wykopaliska archeologów sugerują, że to nie stolica Bahrajnu, a mała wyspa Siniyah, była najstarszym miastem poławiaczy. Niewielki skrawek lądu podlega pod emirat Umm al-Kajwajn w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Archeolodzy odnaleźli tam pozostałości osady, która miała ok. 12 hektarów powierzchni. Znajdowały się tam ruiny domostw zbudowanych ze skały i zaprawy wapiennej. Naukowcy odnaleźli tam przedmioty, które były używane przez nurków podczas poszukiwania pereł w wodzie, m.in. ciężarki, które umożliwiały szybsze zejście na dno.

W mieście odkryto pozostałości milionów muszel

Zespół odnalazł także pozostałości olbrzymiej ilości muszli. Archeolodzy zwracają uwagę na to, że znalezienie jednej perły wymaga wiele cierpliwości i czasu. – Na 10 tysięcy małż czasem znajdziesz tylko jedną perłę. Ludzie musieli odrzucić tysiące muszli i spędzić wiele godzin pod wodą – mówi w rozmowie z AP Timothy Power, archeolog z Uniwersytetu Zjednoczonych Emiratów Arabskich. – Odpady, które generował przemysł perłowy, były olbrzymie. Mamy tutaj do czynienia z milionami wyrzuconych muszli – dodaje.

Są jak kosmiczne perły! Żelazne meteoryty pod lodem Antarktydy

Pod lodem Antarktydy może się znajdować warstwa bogatych w żelazo meteorytów - wynika z nowych badań, opublikowanych w "Nature Communication".
shutterstock_249506737

Datowanie radiowęglowe wykazało, że osada została założona jeszcze przed okresem islamskim. Biorąc pod uwagę, że w zaledwie w listopadzie zeszłego roku archeolodzy odkryli tu ruiny chrześcijańskiego klasztoru z VI w. n.e., perłowe miasto było założone przez chrześcijan, którzy tu żyli.

Badacze przyznają, że ich odkrycie jest niezwykłe, ponieważ podobne wioski poławiaczy pereł były znane głównie ze starożytnych zapisków. Ich istnienie nigdy jednak nie zostało potwierdzone. – Jest to odkrycie o naprawdę dużym znaczeniu dla historii Umm al-Kajwajn, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale również dla całej Zatoki Arabskiej – mówią przedstawiciele resortu Turystyki i Archeologii emiratu.

– Starożytna osada jest najstarszym przykładem tego szczególnego rodzaju perłowego miasta w Zatoce Perskiej, które niegdyś było filarem tego obszaru. Prawdopodobnie żyło tu nawet kilka tysięcy osób – twierdzi Timothy Power.

Przemysł perłowy był kluczowym elementem rozwoju Zatoki Perskiej w starożytności

Naukowcy zwracają uwagę na to, że domy w osadzie były bardzo różnorodne, co oznacza, że należały do ludzi o odmiennych statusach. Prof. Power twierdzi, że w domostwach mniejszych mogli mieszkać biedniejsi nurkowie i poławiacze pereł, natomiast w większe należały prawdopodobnie do bogatszych kupców, którzy sprzedawali perły w regionie, a niektórzy być może zajmowali się również eksportem dóbr za granice.

Eksperci zwracają uwagę, że przemysł perłowy w starożytności był kluczowym elementem rozwoju krajów Zatoki Perskiej. Miasta, takie jak to na wyspie Siniyah były ośrodkami handlu, ale również miejscem pracy dla wielu osób. Warto jednak pamiętać, że było to zajęcie niezwykle niebezpieczne. Nurkowie często pracowali w ciężkich warunkach, byli narażeni na przemęczenie, które prowadziło do utopień. Z drugiej strony niebezpieczeństwo stanowiły bliskie spotkania z rekinami i innymi drapieżnymi istotami morskimi.

Reklama

Źródło: AP News

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama