Reklama

W tym artykule:

  1. Bona Sforza – wykształcenie i młodość
  2. Waleczne włoskie księżne
  3. Bona, królowa Polski
  4. Bona Sforza jako ikona mody
  5. Silna pozycja władczyni
  6. Matka ostatniego z Jagiellonów
  7. Paszkwile o królowej
  8. Szczytowy moment potęgi Litwy i Korony
  9. Śmierć królowej
Reklama

Nauczyciel Bony, włoski humanista Crisostomo Colonna, w liście do swojej wychowanki napisał: „Urodziłaś się, by rządzić mężczyznami”. Ale zanim przyszła królowa Polski miała wykorzystać swoje talenty i umiejętności, musiała po prostu przeżyć.

Urodziła się 2 lutego 1494 roku w Vigevano w Lombardii. Jej matką była Izabela Aragońska. Małżeństwo z Gianem nie było dobrane. Dziedzic potęgi Sforzów uważany był za nieudacznika. Katował żonę i zdradzał ją z atrakcyjnymi, młodymi mężczyznami. Był nieudolnym politykiem i marionetką w rękach krewnych. Rozstał się z tym światem za sprawą kuzyna i opiekuna – Ludovica „Il Moro” Sforzy, który przejął mediolański dwór. Bogate księstwo było mekką artystów. Na mediolańskim dworze przez szereg lat pracował sam Leonardo da Vinci.

Bona Sforza – wykształcenie i młodość

Zresztą matka Bony – Izabela Aragońska – utrzymywała z nim przyjacielskie stosunki. Renesansowy geniusz nie tylko przygotował specjalną inscenizację z okazji ślubu Izabeli i Giana, a także sporządził piękny portret przyszłej księżnej Bari.

Bona Sforza / ryc. Jan Matejko (1838–1893), Wikimedia Commons, public domain

Po śmierci ojca, Bona przez pewien czas została na dworze jego mordercy – Il Moro. Później przez szereg lat tułała się z matką po różnych prowincjach. Wreszcie osiadła w Bari – małym księstwie wydzielonym Izabeli przez panujących w Neapolu Habsburgów.

Bona od najmłodszych lat była wychowywana i kształcona na władczynię. Dzięki zachowanym notatkom jej wychowawcy, Crisostomo Colonny, wiadomo, że Bona znała biegle łacinę i potrafiła „wysławiać się w sposób niezwykle uczony”. Cytowała z pamięci księgi Wergiliusza, wiersze Petrarki i listy Cycerona.

Od matki nauczyła się języka hiszpańskiego. Miała bez wątpienia dar do języków. Już jako królowa Polski nauczyła się naszego języka i posługiwała się nim naprawdę biegle. Jej edukację dopełniały przykłady płynące z życia najbardziej wpływowych kobiet z rodów Sforzów i Aragonów. A było kogo naśladować.

Waleczne włoskie księżne

Prababką Bony była księżna Bianka Maria. Sama dowodziła wojskiem w bitwach i znana była z wybujałego temperamentu. Natomiast ciotka przyszłej polskiej królowej, Katarzyna Sforza, po śmierci jednego z papieży zajęła Zamek Świętego Anioła w Rzymie i wymusiła na kardynałach sowity okup za jego zwrot. Krewną przyszłej polskiej królowej była też niesłusznie owiana złą sławą Lukrecja Borgia, córka papieża Aleksandra VI.

Wykształcenie, uroda oraz fortuna, jaką miała odziedziczyć, sprawiły, że Bona była wprost wymarzoną kandydatką na żonę dla niemal każdego miejscowego możnowładcy. Odznaczała się niezwykłą urodą, doskonale tańczyła. Potrafiła grać na kilku instrumentach i prowadzić uczone dyskusje na naprawdę wysokim poziomie. Kochało się w niej wielu.

Odtrącony przez nią poeta Tansillo pisał: „Mój ból więzieniem, gdzie płaczą ci, którzy cierpiąc bez winy, wieczną targani są rozpaczą!”. Inny odtrącony i niedoszły kochanej poświęcił młodej Bonie całą powieść zatytułowaną „Question de amor”. Także tam Bona – występująca pod imieniem Belisena – jest tylko nieosiągalną i niezdobytą muzą. Zakochany w niej bohater utworu, niejaki Flamiano, umiera, nie wybłagawszy dla siebie nawet pocałunku.

Bona, królowa Polski

Ale zdaniem matki Bony nikt nie był wystarczająco dobrym kandydatem na męża. Zmieniła zdanie, gdy Zygmunt Jagiellończyk – wówczas jeszcze nie tak stary, choć mający na karku 40 lat – owdowiał. Władca potężnego kraju, o którym sam Erazm z Rotterdamu pisał, że jest przykładem rozwoju, potęgi i kultury najwyższej próby, spełniał oczekiwania Izabeli.

Bona Sforza / ryc. Marceli Krajewski (1840-1920), Wikimedia Commons, public domain

Aby upewnić się, że władca wybierze jej córkę, przekupywała dworzan Zygmunta, by ci chwalili przymioty Bony. Wreszcie doszło do oświadczyn i ślubu, który odbył się… bez króla. Jak to było wówczas w zwyczaju, ślub zawarto przez przedstawiciela. Izabela urządziła wielką ucztą w Bari, której częścią był turniej rycerski. Po tym wszystkim młoda żona wybrała się w długa drogę do Polski.

Wiozła za sobą wiele wypełnionych po brzegi skrzyń. Lecz nie zawierały one obiecanego w posagu złota i srebra, a jedynie ubrania i cenne przedmioty. Przyjechała do Polski wraz z grupą 200 Włochów, znakomitych artystów i uczonych. Przywiozła ze sobą 232 suknie. W czasie swego pobytu zrobiła tu bardzo dużo, wraz z nią nastąpiło tchnienie renesansu. Dziedziniec wawelski już był przebudowany w stylu renesansowym, ale prawdziwy rozkwit dworu nastąpił właśnie za czasów Bony.

Bona Sforza jako ikona mody

Bona Sforza była sprawczynią wielkiej modowej rewolucji na dworze Jagiellonów. Zanim się tam pojawiła, damy nosiły suknie skrzętnie zasłaniające dekolt aż po samą szyję. Bona natomiast lubowała się w głębokich wycięciach. Początkowo było to uznawane za nieprzyzwoite. Jednak finalnie na królewskim dworze na dobre zagościły wydekoltowane suknie.

Przez cały okres swojego panowania była ikoną mody. Największy zachwyt wzbudziła jej suknia ślubna – błękitna, ze złotymi blaszkami w kształcie uli. A suknię tę założyła w 1518 roku, by poślubić dwa razy starszego męża – Zygmunta Starego. Ten zakochał się w Bonie i traktował żonę po partnersku, ufając jej wiedzy i intuicji. Ciemna blondynka o delikatnych rysach podobała się królowi i zachwycała innych.

Silna pozycja władczyni

Na wawelskim dworze Bona szybko uzyskała bardzo silną pozycję. Ingerowała w sprawy polityczne, decydowała o obsadzie urzędów, a przede wszystkim gromadziła własny majątek. W samej tylko Koronie weszła w posiadanie piętnastu miast i niemal dwustu wsi. Kontrolowała też bezpośrednio ogromną część Litwy. Łącznie czyniło z niej to najbogatszą kobietę w kraju i jednego z największych właścicieli ziemskich nad Wisłą.

Jak to się stało, że cudzoziemka tak szybko zdobyła ogromne wpływy? Zaważył na tym papież. W prezencie ślubnym dał jej możliwość obsadzenia 15 intratnych stanowisk kościelnych. Mając takiego asa w rękawie, Bona faktycznie mogła rozdawać karty.

Matka ostatniego z Jagiellonów

Bona Sforza, która przedstawiana jest najczęściej jako zakochana w synu matka Zygmunta Augusta, urodziła łącznie sześcioro dzieci. Pięcioro z nich dożyło dorosłości. Miała córki Izabelę (ur. 1519), Zofię (ur. 1522), Annę (ur. 1523) i Katarzynę (ur. 1526). Jej najstarszy syn, Zygmunt August (ur. 1520), był ostatnim męskim przedstawicielem rodu Jagiellonów. Młodszy Olbracht, urodzony przedwcześnie na skutek wypadku, jakiego królowa doznała na polowaniu w 1527 roku, zmarł jeszcze tego samego dnia.

Już jako królowa wzięła się za wykupywanie oddanych w zastaw ziem królewskich. Oto, jak pisał o niej w „Polsce Jagiellonów” Paweł Jasienica: „Królowa intensywnie działała na Litwie. Podobnie jak w Koronie dążyła do powiększenia majątku rodziny panującej, wykupując z rąk magnatów włości państwowe, dzierżone przez nich tytułem zastawu. W ziemi bielskiej szlachta i mieszczanie urządzili składkę pieniężną, by ułatwić Bonie spłacenie Gosztołdów. Fakt niewymagający żadnych komentarzy”.

„Objęte przez królową dobra natychmiast wstępowały w erę rozwoju. Bona wszechstronnie dbała o ich kulturę, wprowadzała nowe rodzaje upraw, (…) troszczyła się o higienę. (…) Zwracali się do niej z prośbami prości chłopi, całe gromady. (…) Naprawdę niezwykła była dopiero walka królowej o uwolnienie spod magnackiego jarzma… szlachty.”

Paszkwile o królowej

Zdaniem historyków zła sława Bony jest wynikiem dwóch kwestii. Po pierwsze tego, że jako kobieta nie powinna była mieszać się do polityki. Po drugie, że próbowała zatrzymać ogromne wpływy magnaterii.

Polska królowa zdołała narazić się dosłownie wszystkim: „magnatom od lat przekupywanym przez Habsburgów, zmontowaniem antyhabsburskiej partii, całej szlachcie projektami reform i wzmocnieniem tronu, wszystkim zaś – rozwijaniem działalności gospodarczej i powiększaniem domeny królewskiej, pomyślanej jako baza silnej władzy” – wylicza Maria Bogucka w biografii Sforzy.

„Bona – nawet jeśli nie zrewolucjonizowała Korony pod względem politycznym – i tak zrobiła dla kraju wiele dobrego: zakładała nowe miasta i osady, fundowała kościoły, szpitale i szkoły. Dbała o rozwój transportu i handlu. Była mecenaską sztuki – m.in. sprowadziła na Wawel imponującą kolekcję arrasów. Starała się też, by w Polsce wzrósł poziom kształcenia. Była prawdziwą kobietą renesansu i chciała wprowadzić w nową epokę również państwo, którym przyszło jej (współ)rządzić” – przekonuje w książce „Historia, której nie było” Agnieszka Jankowiak-Maik.

„Choć można uznać ją za jedną z najwybitniejszych kobiet epoki, przetrwał jej wizerunek otyłej intrygantki i trucicielki. A wszystko dlatego, że »urodziła się, by rządzić mężczyznami« w kraju, który nie mógł zaakceptować jej ambicji” – twierdzi w biografii królowej Maria Bogucka.

Szczytowy moment potęgi Litwy i Korony

W okresie panowania Bony Polska była prawdziwą potęgą. Choć dało się już dostrzec problemy, jakie później doprowadziło do upadku kraju.

O roku 1543, w którym to ukochany syn Bony Zygmunt August poślubił Elżbietę Habsburżankę, Jasienica napisał: „W tym samym 1543 roku Mikołaj Rej z Nagłowic wydał drukiem »Krótką rozprawę między panem, wójtem a plebanem«, Andrzej Frycz Modrzewski po raz pierwszy wystąpił w szrankach publicystycznych, ogłaszając łacińską broszurę »Łaski, czyli o karze za mężobójstwo«, a leżącemu na łożu śmierci Mikołajowi Kopernikowi przyniesiono świeży egzemplarz jego dzieła »O obrotach sfer niebieskich«. Nie ma innego przykładu, by jedna data tyle znaczyła w dziejach kultury jakiegoś narodu”.

Bona Sforza miała ogromny wpływ na Polskę, jej politykę, kulturę i kulinaria. Prof. Jan Dumanowski w książce „Kapłony i szczeżuje. Opowieść o zapomnianej kuchni polskiej” podkreśla jej wkład w rozwój polskiej kuchni. Wprowadziła do niej warzywa takie jak kalafiory, brokuły, szparagi, karczochy, kardy i kapary, które były popularne we Włoszech. W polskich zielnikach z XVI i początku XVII wieku te produkty były opisywane jako nowości i smakołyki. Na królewskim dworze, oprócz klasycznych przypraw, pojawiły się bazylia, oregano, rozmaryn i tymianek. Bona importowała także migdały, oliwki i owoce cytrusowe, choć proces adaptacji śródziemnomorskich smaków zaczął się przed jej przybyciem do Polski.

Śmierć królowej

Po śmierci męża i sporach z synem Zygmuntem Augustem, Bona Sforza wróciła do Italii. W październiku 1557 królowa zachorowała na tajemniczą chorobę. W połowie miesiąca była już w agonii. Jej najbliższy powiernik, Jan Wawrzyniec Pappacoda, będący agentem Habsburgów, sporządził testament, w którym Bona przekazywała cały majątek Habsburgom oraz jemu samemu. Wydziedziczyła natomiast Zygmunta Augusta i swoje córki. Bona, mimo otrucia, zrozumiała co się stało i postanowiła walczyć. Oddaliła zdrajców i pozostawiła przy sobie grono wiernych sług.

Bona Sforza / ryc. Lucas Cranach the Younger, Wikimedia Commons, public domain
Reklama

Podyktowała nowy testament, który sporządził notariusz papieski Scypion Catapani. To czyniło dokument prawnie niezaprzeczalnym. Królowa odwołała zapisy na rzecz Filipa II Habsburga, wyznaczając Zygmunta Augusta swoim głównym spadkobiercą i rozdysponowując drobne ruchomości. Mimo konfliktu, pozostała metodyczna i wyrachowana do końca. Zapisała 13 tysięcy dukatów nawet Pappacodzie, licząc na zabezpieczenie przed jego reakcją na zniweczenie planu. Zmarła wkrótce po tym – 19 listopada 1557 roku.

Nasz ekspert

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama