„Brytyjskie Nazca” zagrożone. Olbrzymia ziemna figura konia zaczęła zanikać
Jest to najstarsza tego typu kredowa rzeźba wykonana w Wielkiej Brytanii. Olbrzymie ponad 100-metrowe przedstawienie konia ma kilka tysięcy lat. Niestety, obiekt zaczął zanikać. Na pomoc ruszyli archeolodzy.
W tym artykule:
- Koń z Uffington chudnie w oczach
- Archeolodzy ratują… konia
- Funkcja monumentalnego geoglifu. To nadal zagadka
Jednymi z bardziej zagadkowych obiektów pozostawionych przez pradziejowe społeczności są geoglify. W taki sposób określa się monumentalne wzory wykonane na powierzchni ziemi.
Najlepiej widoczne są z lotu ptaka. Najsłynniejsza galeria zwierząt i wzorów geometrycznych znajduje się w Nazca w Peru w Ameryce Południowej. Miejsce to obrosło licznymi mitami dotyczącymi ich przeznaczenia. Podobne geoglify znane są także w innych zakątkach świata. Wiemy na przykład o tych z Kazachstanu czy z Wielkiej Brytanii.
Koń z Uffington chudnie w oczach
Kredowy koń z Uffington znajduje się w hrabstwie Oxfordshire w centralnej Anglii na zboczu wzgórza White Horse Hill. Przedstawienie zwierzęcia wykonano, usuwając roślinność z białego wapiennego podłoża.
Dzięki temu jasno białe kontury konia kontrastują z otaczającą je trawą. W ostatnich latach eksperci dostrzegli, że koń dosłownie chudnie w oczach. Analizując wcześniej pomiary i zdjęcia lotnicze, doszli do wniosku, że fragmenty tej figury kredowej znacząco się zwęziły. Częściowo stało się to z powodu wkraczania trawy na kontury konia i osuwania się wierzchniej warstwy gleby.
Było to najbardziej widoczne w obszarze głowy i szyi, które zwęziły się do mniej niż połowy swojej pierwotnej szerokości. Trzeba było zacząć działać, by to znane miejsce na turystycznej mapie Anglii nie przepadło na zawsze.
– Biały Koń z Uffington jest usytuowany w dramatycznym krajobrazie, ukształtowanym przez naturę i przez ludzi na przestrzeni czasu. Jest to niezwykle ważna figura kredowa, częściowo dlatego, że jest najstarszym naukowo datowanym przykładem w Wielkiej Brytanii, pochodzącym z późnej epoki brązu – podkreśla archeolog Adrian Cox z National Trust.
Archeolodzy ratują… konia
W 2023 roku badacze z organizacji National Trust i Oxford Archaeology rozpoczęli projekt mający na celu uratowanie „chudnącego” konia. Aby przywrócić 111-metrowemu zwierzęciu jego profil, archeolodzy ostrożnie przycięli zarastającą trawę do miejsca jego szacowanej pierwotnej krawędzi. Następnie ponownie rozprowadzili kredę.
Przy okazji badacze pobrali próbki z najgłębszych warstw. Mają one pomóc w bardziej precyzyjnym określeniu wieku rzeźby. Ostatnią próbę datowania wykonano w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Dzięki tamtym badaniom wiemy, że koń jest najstarszą kredową figurą w Wielkiej Brytanii.
Wraz z udoskonaleniem technik datowania pojawiła się jednak możliwość dalszego sprecyzowania momentu powstania geoglifu. Zastosowana zostanie optycznie stymulowana luminescencja (OSL). Wyniki testów spodziewane są jeszcze w tym roku.
Metoda OSL polega na analizie materiałów krystalicznych, takich jak kwarc lub skaleń, w celu określenia ostatniego momentu, kiedy były one wystawione na działanie światła słonecznego.
Funkcja monumentalnego geoglifu. To nadal zagadka
Czym jest Biały Koń z Uffington? Geoglif powstawał długo. Zapewne kolejne pokolenia ludzi go „naprawiały”. Z datowań specjalistycznych wynika, że aktywność związana z jego budową trwała od XIV do VI wieku p.n.e., czyli w czasie późnej epoki brązu i wczesnej epoki żelaza.
Naukowcy odkryli 4 nowe rysunki z Nazca. Pomogła im sztuczna inteligencja
Japońscy naukowcy wykorzystali sztuczną inteligencję w najnowszym odkryciu archeologicznym. AI pomogła odnaleźć 4 nowe geoglify na peruwiańskiej pustyni.– Wiemy, że dzięki wysiłkom pokoleń lokalnych mieszkańców, koń został otoczony opieką, co pozwoliło mu przetrwać tysiące lat i stać się ikoną tego krajobrazu – powiedział Cox.
Jego przeznaczenie pozostaje nieznane. Niektórzy sugerują, że mógł być „markerem” oznaczającym terytorium plemienia. Co prawda najlepiej widać go z lotu ptaka, jednak jest też nieźle widoczny z sąsiednich wzgórz i doliny.
Niektórzy badacze uważają, że figura wcale nie ukazuje konia, ale smoka. Dlaczego? Bo w lokalnych podaniach mowa jest o Smoczym Wzgórzu, które położone jest blisko rzeźby konia. To w tym miejscu święty Jerzy miał zabić groźną bestię ziejącą ogniem. Sugerowano też, że może jest to pies albo inne zwierzę.
Ten niezwykły zabytek przetrwał kilka tysiącleci. Stało się to możliwe dzięki wysiłkom miejscowej ludności, która regularnie oczyszczała geoglif. Co ciekawe działo się to niezależnie od religii, jaką wyznawały lokalne społeczności czy języka, którym władały.
Geoglif całkowicie zakryto w czasie II wojny światowej, by nie ułatwiał w nawigowaniu niemieckim pilotom bombowców, którzy atakowali wyspiarzy.
Źródło: National Trust.