Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Biografia Che Guevary
  2. Che Guevara – ciekawostki
  3. Monika Ertl – mścicielka Che Guevary

Ernesto Guevara, znany powszechnie jako Che Guevara, urodził się w 1928 r. w Rosario w Argentynie. W latach 50. XX w. został jednym z przywódców rewolucji kubańskiej. Po jej sukcesie wstąpił w skład rewolucyjnego rządu. Walczył też w Boliwii, gdzie zginął w 1967 r.

Biografia Che Guevary

Pochodził z rodziny wywodzącej się z klasy średniej, pochodzenia hiszpańsko-irlandzkiego. Już jako nastolatek miał lewicowe poglądy.

Młodość

Złożył podanie o przyjęcie na wydział medycyny na uniwersytecie w Buenos Aires. W trakcie studiów dorabiał i podróżował po kraju na motocyklu. Wtedy zaczęła powstawać jego książka „Dzienniki motocyklowe”. To zapiski z wyprawy po Ameryce Południowej, którą odbył najpierw na motocyklu „Poderosa”, a potem autostopem. Autor jest wrażliwym chłopakiem, który dostrzega ubóstwo i krzywdę ludzką, wyzysk, brak opieki zdrowotnej dla biednych i nie daje mu to spokoju.

Działalność rewolucyjna

W 1953 r. Ernesto, wtedy jeszcze znany jak „Fuser” lub „El Pelao”, nie zaś „Che”, ukończył studia medyczne ze specjalizacją „trąd”. Zamieszkał w Gwatemali, gdzie nawiązał kontakty z rewolucjonistą Fidelem Castro. To wtedy zyskał przydomek „Che” – od argentyńskiego słowa-przerywnika, którego często używał. Podczas puczu CIA walczył w obronie rządu. Po jego upadku wyjechał do Meksyku. Wtedy przekonał się do zaangażowania się w zbrojną walkę. Dołączył do Ruchu 26 Lipca, który w 1956 r. zaatakował Kubę.

Che Guevara w 1960 r.
Che Guevara w 1960 r. fot. Alberto Korda, Wikimedia Commons, public domain

W trakcie walki partyzanckiej Guevara zajmował się m.in. zapleczem i szkoleniami. Odegrał kluczową rolę w bitwie pod Las Mercedes, gdy jego oddział powstrzymał natarcie 1500 żołnierzy. Po zwycięstwie rebeliantów pracował jako minister w rządzie Castro, występując m.in. na arenie międzynarodowej. W 1965 r. wycofał się z życia publicznego.

Brał udział w konflikcie w Kongo. W 1966 r. przybył potajemnie do Boliwii. Rozpoczął tam kampanię przeciwko juncie wojskowej generała Rene Barrientos. Partyzanci mieli poparcie wielu pisarzy, wydawców, ludzi biznesu na całym świecie. Ich kontakty zapewniały pomoc logistyczną, wsparcie finansowe czy dostawy broni. Początkowo udało im się wygrać kilka potyczek z regularną armią boliwijską.

Śmierć

W nocy z 8 na 9 października 1967 r. partyzanci dowodzeni przez Che Guevarę wpadli w zasadzkę. Większość jego towarzyszy zginęła. On sam został ranny i poddał się. Przekonany, że bardziej przyda się władzy żywy niż martwy, spokojnie czekał na rozwój wypadków. Pomylił się, bo rządzący Boliwią prezydent René Barrientos Ortuño, który doszedł do władzy dzięki juncie wojskowej, nie okazał litości. Odmówił nawet ekstradycji Guevary do USA. Waszyngton chciał dostać Che w rewanżu za to, że agenci CIA wyszkolili boliwijskich żołnierzy, którzy pojmali rewolucjonistę. Amerykanie liczyli, że wyciągną od niego wiele informacji o znienawidzonym Fidelu Castro.

„Błagam! Nie strzelajcie. Jestem Che i jestem dla wart żywy niż umarły”. To zdanie wypowiedział na chwilę przed swoją egzekucją. Jednak boliwijscy żołnierze byli głusi na jego wołania. Boliwijczycy zastrzelili Che. Egzekucję wykonał sierżant Mario Terán, a bezpośrednio odpowiedzialnym za ujęcie i zabicie Guevary był pułkownik bezpieki Roberto Quintanilla Pereira.

Po tej egzekucji władze coraz skuteczniej i bezwzględniej likwidowały partyzantów, zdeterminowane wybić ich do nogi. Eksportowana z Kuby rewolucja gasła. Nie udało się poderwać biedaków do walki, by pomogli w kraju potwornych nierówności społecznych stworzyć komunistyczną utopię. Terror władzy sprawił, że chłopi bali się nawet przyjmować partyzantów pod swój dach.

Słynne zdjęcie

Ostatnie zdjęcie Ernesto Che Guevary ma wyjątkową historię. 10 października 1967 r., przeszyte dziewięcioma kulami ciało przewieziono helikopterem do Vallegrande i umieszczono w budynku pralni lokalnego szpitala. Do prasy wysłano wiadomość, że El Comandante zmarł w walce w boliwijskiej puszczy. Aby ciało tak właśnie wyglądało, pluton egzekucyjny dostał rozkaz, by nie strzelać w głowę. Publiczne wystawienie martwego Che miało ostatecznie udowodnić, że został unicestwiony.

Koniec Che Guevary
Koniec Che Guevary fot. AFP Marc Hutten

Wśród osób, które przybyły tam owego dnia, był fotograf AFP Marc Hutten. Gdy zajrzał do pralni, jak wspomina, poczuł, że znalazł się w miejscu, w którym pisze się historia. Na betonowym stole leżało półnagie ciało. Za nim stały pielęgniarki myjące, czeszące i golące towarzysza Fidela Castro z czasu kubańskiej rewolucji. Obok stał sięgający po papierosa pilot boliwijskiej armii, który przywiózł tutaj ciało. Stali też ci, którzy dzień wcześniej wycelowali w Che Guevarę lufy karabinów.

W tym momencie Hutten jeszcze nie wiedział, że naciskając spust migawki, przyłoży rękę do „kanonizacji” Che. Wykorzystanie naturalnego światła i wysokiej czułości filmu dały piorunujący efekt: nie martwego ciała, ale męczennika. Efekt, którego boliwijskie władze tak bardzo chciały uniknąć.

Che Guevara – ciekawostki

  • Che Guevara jeszcze za życia stał się symbolem bezkompromisowego rewolucjonisty. W jednym z wywiadów powiedział, że jest gotów poświęcić życie wszystkich Kubańczyków, byle mógł zatryumfować światowy socjalizm. Wielu z nich zresztą miał na sumieniu. Kult jego osoby jest w znacznym stopniu wykreowany przez pop-kulturę. Plakaty, koszulki i inne gadżety ze słynnym zdjęciem, które zrobił Alberto Korda, przynoszą producentom ogromne dochody.
  • Boliwijczycy do dziś mówią z lękiem o „przekleństwie Che”: wszyscy, którzy go ścigali bądź brali udział w egzekucji, skończyli marnie. Wieśniaka, który wydał Guevarę, ktoś zabił. Generał, który go schwytał, dopełnia żywota na wózku inwalidzkim. Prezydent, który dał rozkaz egzekucji, zginał w katastrofie helikoptera. To tylko przykłady – lista dotkniętych „przekleństwem Che” jest dłuższa.
  • W Boliwii powstała „Droga Che” (La ruta del Che) – liczący 800 km szlak turystyczny pokrywający się z trasą, jaką Ernesto Che Guevara wraz ze swoim oddziałem partyzanckim pokonał, zanim został schwytany i zastrzelony. Część trasy można pokonać jedynie konno, pieszo czy samochodami terenowymi, jako że nie brak odcinków, które od śmierci Che praktycznie się nie zmieniły.

Monika Ertl – mścicielka Che Guevary

Pochodząca z Niemiec Monika Ertl dorastała w Boliwii. Tam poznała Guido Álvaro Peredo Leigue, współpracownika Che Guevary. Była pod wrażeniem nie tylko jego postawy, ale także urody. Ona i Inti, bo taki nosił pseudonim, zostali kochankami. Leigue wprowadził ją również w świat swoich towarzyszy marzących o ogólnoświatowej rewolucji.

Rewolucjonistka Imilla

Po śmierci Che Monika Ertl postanowiła pójść w jego ślady. Jako kobieta Intiego została bez problemów przyjęta do oddziału partyzanckiego w Nancahuazú. Stała się też członkiem ELN, Armii Wyzwolenia Narodowego (Ejército de Liberación Nacional) – rewolucyjnej partyzantki kolumbijskiej kryjącej się w amazońskiej dżungli rozciągającej się w tym rejonie od Boliwii przez Peru i Brazylię po Kolumbię. Stała się okrutną towarzyszką Imillą, bo taki pseudonim wybrała. W indiańskich narzeczach Quechua i Animara znaczyło to „dziewczyna” lub „młoda”.

Che Guevara w 1963 r.
Che Guevara w 1963 r. fot. René Burri (1933-2014), Wikimedia Commons, public domain

Oddała na potrzeby sprawy wszystkie oszczędności. Zamieszkała w norze, którą dzieliła z kilkoma partyzantami, w tym ze swoim ukochanym Intim. Odwagą nie ustępowała kolegom. Strzelała do żołnierzy i policjantów, a gdy zabrakło jedzenia i broni, napadała z towarzyszami na bogaczy i rabowała banki.

Ertl dobiła śmierć jej ukochanego. Kiedy ona była na akcji, 9 września 1969 r. zdradzony przez towarzyszy Inti wpadł w ręce boliwijskich żołnierzy. Torturowano go, a potem konającego zabrano do miasteczka Achocalla, gdzie dostał śmiertelny zastrzyk z trucizny.

Zemsta na szefie bezpieki

Pułkownik bezpieki Roberto Quintanilla Pereira triumfował. Zdawał sobie jednak sprawę, że może spodziewać się zemsty. Wysłano jako konsula na placówkę do Hamburga. Tymczasem do Niemiec, posługując się fałszywym paszportem argentyńskim, przedostała się Monika Ertl. Pomogli jej ludzie z lewicowej rewolucyjnej komórki w Hamburgu.

Quintanilla był ostrożny, a jednak złamał narzuconą sobie zasadę, że nie przyjmie osobiście żadnego interesanta. Ale czy mógł odmówić spotkania z kobietą o sympatycznym głosie, podającą się za Australijkę, która miała rzekomo ubiegać się o wizę dla grupy folklorystycznej? Po kolejnym telefonie wyznaczył jej wizytę. W budynku pojawiła się piękna blondynka o niebieskich oczach. Podziwiała obrazy na ścianach, kiedy Quintanilla zaprosił ją do gabinetu. Był pod wrażeniem elegantki w okularach ze złotymi oprawkami w kształcie motyla.

Pułkownik nawet nie zdążył dokładniej się jej przyjrzeć, gdy nieznajoma wyciągnęła pistolet i strzeliła mu trzy razy w pierś. Potem wydostała się z budynku. Pozostawiła po sobie skrawek papieru z napisem „Victoria o muerte” (Zwycięstwo albo śmierć) oraz inicjałami ELN. Dzięki swoim kontaktom uciekła z Europy i wróciła przez Kubę do Boliwii. Zabójczyni znienawidzonego eks-szefa tajnych służb stała się bohaterką miejscowych rewolucjonistów.

Reklama

Źródło: archiwum NG

Reklama
Reklama
Reklama
Loading...