Elżbieta Granowska była najbardziej znienawidzoną polską królową. Poddani cieszyli się z jej śmierci
Ten ślub Władysława II Jagiełły był dla poddanych króla ogromnym szokiem. Wybranka monarchy Elżbieta Granowska miała bowiem 45 lat, pięcioro dzieci i trzy małżeństwa za sobą. Szlachta nie szczędziła Elżbiecie złośliwości i rozpuszczała na jej temat paskudne plotki. Jej przedwczesną śmierć przyjęła z ulgą i radością.
W tym artykule:
- Elżbieta Granowska – młodość
- Dwaj mężowie Elżbiety Granowskiej
- Wątpliwości historyków
- Kolejne małżeństwo
- Ślub z Jagiełłą
- Jaka była Elżbieta Granowska?
- Śmierć Elżbiety Granowskiej
Kiedy w marcu 1416 r. zmarła królowa Anna Cylejska, Władysław II Jagiełło zaczął szukać odpowiedniej kandydatki na swoją trzecią żonę. Po odrzuceniu jego matrymonialnej propozycji przez księżną brabancką Elżbietę Luksemburską zdecydował się na krok, który zaskoczył jego poddanych. Rozsądek nakazywałby monarsze poślubienie młodej księżniczki, która dałaby mu męskiego potomka.
Tymczasem Jagiełło ożenił się z Elżbietą Granowską, trzykrotną wdową z pięciorgiem dzieci. Jej wiek nie dawał większych szans na upragnionego dziedzica. Dwór nigdy nie zaakceptował nowej królowej, a jej pogrzeb stał się dla poddanych radosnym festynem.
Elżbieta Granowska – młodość
Elżbieta Granowska, inaczej Elżbieta z Pilczy przyszła na świat ok. 1372 r. Była jedynym dzieckiem starosty generalnego wielkopolskiego (od ok. 1376 r. starosty sandomierskiego) Ottona z Pilczy i wojewodzianki sandomierskiej Jadwigi z Melsztyna. Ojciec Elżbiety zmarł przed 5 września 1385 r., pozostawiając jej w spadku ogromny majątek w postaci dóbr łańcuckich i Pilicy.
Do czasu osiągnięcia przez młodziutką dziedziczkę pełnoletności pieczę nad jej włościami sprawowała matka Jadwiga, która w 1386 r. dostąpiła zaszczytu bycia matką chrzestną króla Polski Władysława II Jagiełły. Elżbieta z całą pewnością nie przypuszczała, że trzydzieści lat później pochodzący z Litwy monarcha zostanie jej czwartym mężem.
Dwaj mężowie Elżbiety Granowskiej
Tymczasem w 1389 r. dziedziczka Pilicy i jej matka stały się bohaterkami dramatycznych wydarzeń. Śląski rycerz i tenutariusz kruszwicki Wiseł Czambor podstępnie uprowadził Elżbietę i Jadwigę, a następnie poślubił młodszą z kobiet. Na wieść o porwaniu matki chrzestnej i jej córki król Władysław II Jagiełło wysłał im na ratunek czeskiego rycerza Jana z Jičina. Udało mu się uwolnić ofiary Czambora. Już 14 grudnia 1390 r. Elżbieta i Jadwiga cieszyły się wolnością. W podzięce za cudowne ocalenie nadały klasztorowi dominikanów w Łańcucie karczmę z rybnikiem w Markowej Woli.
Wdzięczny Janowi z Jičina za uratowanie bliskich mu osób Władysław II Jagiełło wyraził zgodę na jego ślub z Elżbietą. Zapewne uznał jej małżeństwo z Czamborem za nieważne i zawarte pod przymusem. Innego zdania był śląski rycerz, który cały czas upominał się o swoje prawa. Pod koniec 1393 r. udał się do Krakowa, aby odzyskać żonę. Jan z Jičina przejrzał plany rywala. Nasłał na Czambora dwunastu kuszników, którzy zastrzelili go, kiedy wychodził z łaźni. Jičinskiemu nie było jednak dane długo cieszyć się małżeńskim szczęściem, ponieważ sam już w 1395 r. zakończył żywot.
Wątpliwości historyków
Informacje o dwóch pierwszych małżeństwach Elżbiety znane są przede wszystkim z „Roczników, czyli kronik sławnego Królestwa Polskiego” Jana Długosza. Powstały one kilkadziesiąt lat po śmierci królowej. Nie wspomina o niej choćby Bartosz Paprocki w swym herbarzu „Herby rycerstwa polskiego” z końca XVI wieku. Napisał tylko, że Elżbieta „była za Granowskiego, a potem, będąc wdową, szła za Jagiełłę”.
W wydanej w 1874 r. książce „Elżbieta, trzecia żona Jagiełły. Opowiadanie historyczne” historyk Klemens Kantecki zakwestionował więc przekaz kronikarza. Stwierdził, iż opowieść o Czamborze i Jičinskim mogła zostać wymyślona przez przeciwników królowej, którym chodziło „o rzucenie plamy na jej przeszłość, o zohydzenie jej w oczach potomności”. Współcześni badacze potwierdzili jednak autentyczność przekazu Długosza w oparciu o zachowane dokumenty z końca XIV wieku.
Kolejne małżeństwo
Po śmierci drugiego męża Elżbieta zamieszkała u swojego wuja, wojewody krakowskiego Spytka z Melsztyna. Tam dochodziła do siebie po dramatycznych przeżyciach ostatnich kilku lat. W niedługim czasie Spytek znalazł jej jednak odpowiedniego kandydata na kolejnego męża – owdowiałego kasztelana nakielskiego Wincentego Granowskiego. W 1397 r. doszło do ślubu pary.
W kolejnych latach małżonkowie doczekali się pięciorga dzieci:
- Jadwigi, żony Jana z Leksandrowic,
- zmarłego w dzieciństwie Ottona,
- Elżbiety, żony księcia opolskiego Bolka V,
- Jana, protoplasty rodu Pileckich herbu Leliwa,
- Eufemii zwanej Ofką, żony Jana z Jičina, pasierba swej matki.
Trzecie małżeństwo Elżbiety, chociaż trwało dłużej niż dwa poprzednie, również miało dramatyczny finał. Między 10 lipca a 9 grudnia 1410 r. Wincenty Granowski zmarł, najprawdopodobniej otruty przez swoich politycznych przeciwników.
Ślub z Jagiełłą
Elżbieta Granowska nie myślała zapewne o kolejnym małżeństwie po śmierci trzeciego męża, lecz życie pisze niezwykłe scenariusze. Na początku 1417 r. zapałał do niej uczuciem król Władysław II Jagiełło i postanowił poprosić ją o rękę. Ślub Granowskiej i Jagiełły odbył się 2 maja 1417 r. w Sanoku, a udzielał go arcybiskup lwowski Jan Rzeszowski.
Małżeństwo to wstrząsnęło dworem królewskim. Dworzanie nie mogli pojąć, jak monarcha mógł wziąć za żonę kobietę – jak to o niej pisał Długosz – „mającą już za sobą kilka małżeństw, wyczerpaną nadto wielką liczbą dzieci”. Chociaż kronikarz nazywał też Elżbietę „zwiędłą ze starości”, inni historycy wyrażali się o jej urodzie nader pochlebnie. Marcin Bielski, świadek wydobycia szczątków królowej w katedrze na Wawelu w 1586 r., pisał, że „ta białogłowa musiała być subtelna i cudna”. Bartosz Paprocki nazwał ją kobietą „pięknej urody, acz w leciach podeszłą”.
Jaka była Elżbieta Granowska?
Władysław Jagiełło nie zamierzał poprzestać na małżeństwie. Chciał, aby Elżbieta została koronowana na królową. W sierpniu 1417 r. w Nowym Mieście Korczynie zagroził nawet urzędnikom, że zrzeknie się tronu na rzecz swojej córki Jadwigi, jeśli nie zaakceptują jego decyzji. W międzyczasie otrzymał od papieża dyspensę, aby przestali zarzucać mu, że małżeństwo z córką matki chrzestnej to kazirodztwo. W końcu 19 listopada 1417 r. w katedrze na Wawelu Jan Rzeszowski włożył na jej głowę koronę królowej.
Lecz i tak nie zmieniło to stosunku części szlachty do jej osoby. Nie brakowało opinii, że Granowska zdobyła monarchę oszustwem lub czarami. Kiedy 2 sierpnia 1419 r. w czasie podróży króla z Poznania do Środy piorun zabił dwóch przedstawicieli służby i cztery konie, doszukiwano się w tej tragedii gniewu Bożego za królewskie małżeństwo. Niechęć szlachty przeniosła się także na członków najbliższej rodziny królowej. Kanclerz i biskup krakowski Wojciech Jastrzębiec odmówił opieczętowania dokumentu dającego synowi Elżbiety zwierzchnictwo nad szlachtą z Jarosławia i okolicznych terenów.
Elżbieta Granowska nie miała ambicji wpływania na prowadzoną przez męża politykę, chociaż niejednokrotnie służyła mu radą. To właśnie z jej inicjatywy Jagiełło i wielki książę litewski Witold spotkali się 17 października 1418 r. z wielkim mistrzem krzyżackim Michaelem Küchmeisterem von Sternbergiem pod Wieloną.
Kiedy zaś w maju 1419 r. monarcha wyruszał do Koszyc na zjazd z królem Niemiec i Węgier Zygmuntem Luksemburskim, królowa wyszła mu na spotkanie aż do Bodzentyna. Jak pisał Długosz – „słaba i chora, pomimo choroby towarzyszyła królowi w podróży przez Bliziny, Żarnów i Sulejów aż do Wolborza”. Zapewne już wówczas chorowała na gruźlicę, której objawy w kolejnych miesiącach przybrały na sile.
Śmierć Elżbiety Granowskiej
Trzecia żona króla Władysława II Jagiełły zmarła 12 maja 1420 r. w Krakowie. Została pochowana w kaplicy mansjonarskiej na Wawelu. Przez trzy lata nie zdołała zdobyć szacunku dworu, który nie ukrywał, że cieszy się z jej przedwczesnej śmierci.
Jan Długosz tak pisał o panującej wówczas atmosferze: „Ta nowina napełniła głęboką radością dwór królewski i całe Królestwo Polskie, ponieważ wszyscy razem cieszyli się, że hańba ich i króla została zmazana i w czasie pogrzebu urządzono większą owację, niż w czasie koronacji. […] Wszyscy ubrani w bardziej odświętne szaty brali udział w uroczystościach pogrzebowych królowej, wiwatując wśród śmiechu i radości”.
Chociaż niespełna dwa lata później monarcha ożenił się z księżniczką Zofią Holszańską, nie zapomniał o swojej największej miłości. Kiedy w 1430 r. potwierdzał przywileje dla kościoła parafialnego w Szubinie, domagał się w nim modlitwy za zmarłą przed dziesięcioma laty żonę.