Eryk Pomorski. Słowianin na tronie Szwecji, Danii i Norwegii
Nigdy wcześniej pochodzący z ziem polskich władca nie rządził tak wielkim terytorium. Urodzony w pomorskim Darłowie, mówiący po polsku Eryk Pomorski ze słowiańskiej dynastii Gryfitów przez pół wieku zasiadał na tronie zjednoczonych państw nordyckich. Zasłynął jako awanturnik, pirat i frustrat. To jednak królowi Erykowi Duńczycy zawdzięczają budowę zamku Kronborg, legendarnego miejsca akcji szekspirowskiego dramatu „Hamlet".
W tym artykule:
- Nastoletni król z Darłowa
- Z Polską i przeciw Polsce
- Król Eryk Pomorski poszukiwaczem skarbów
- Gdzie pochowano króla Eryka?
- Tajemniczy skarb króla Eryka
- Darłowo przyciąga turystów ze Skandynawii
Swego czasu mieliśmy w Warszawie grób cara Wasyla IV, wziętego do niewoli pod Kłuszynem w roku 1610. W dolnośląskim Henrykowie pochowany jest wielki książę Saksonii Wilhelm Ernest. Gdzieś w Chełmie znajduje się zaginiony grób Daniela Halickiego, jedynego w historii króla Rusi. Lecz to w Darłowie, w miejscowym kościele mariackim, stoi absolutny ewenement: sarkofag polsko-skandynawskiego władcy zwanego „cesarzem północy” – Eryka Pomorskiego. Zachodniopomorskie miasto Darłowo zostało w tym roku uhonorowane tytułem jednego z nowych cudów Polski.
Nastoletni król z Darłowa
W 1382 r., w czasie, kiedy na krakowskim tronie zasiadał Ludwik Węgierski, w małym zamku w pomorskim Darłowie przyszedł na świat syn i następca księcia słupskiego Warcisława VII z dynastii Gryfitów. Gdy miał siedem lat, adoptowała go siostra babki, norweska królowa Małgorzata, która zaczęła realizować podstępny plan. Chciała osadzić krewniaka na kolejnych pozbawionych męskich następców tronach: Norwegii, Danii i Szwecji. W rezultacie już w 1397 r. nastoletni książę z Darłowa został władcą wielkiego skandynawskiego imperium, połączonego unią zawartą na zamku w Kalmarze.
Wraz z objęciem korony życie chłopca zupełnie się zmieniło. Ochrzczony jako Bogusław, na życzenie ciotecznej babki otrzymał imię Eryk. W „Rodowodzie książąt pomorskich” historyk Edward Rymar wskazuje, że to popularne wśród władców Danii i Szwecji imię „miało być czynnikiem jednoczącym trzy królestwa skandynawskie”. Obszar nowego superpaństwa obejmował terytoria Danii, Norwegii, Szwecji, część obecnej Finlandii, Islandię i Grenlandię, co razem dawało powierzchnię ponad trzech milionów kilometrów kwadratowych.
Nigdy wcześniej ani później „polski” władca nie rządził tak wielkim terytorium (powierzchnia Rzeczypospolitej Obojga Narodów u szczytu potęgi w roku 1618 liczyła 990 tys. km2). Co zyskiwała Małgorzata? Władzę, bo zanim chłopiec osiągnął pełnoletność, to ona de facto rządziła, a i potem zachowała znaczne wpływy na dworze.
– Eryk Pomorski był gwarantem unii kalmarskiej tak długo, jak długa żyła jego cioteczna babka, regentka Małgorzata. Podziwiano jej talenty polityczne i sposób, w jaki zdobyła tron dla wnuka siostry – opowiada dr Włodzimierz Pessel, kulturoznawca zajmujący się tematyką skandynawską. – Niestety, po śmierci Małgorzaty wyszło na jaw, że sam Eryk nie miał zdolności politycznych. Nie radził sobie z sąsiadami i szybko zbudował potężną wewnętrzną opozycję – dodaje badacz. Młody król był ledwie po trzydziestce, a już zaczął tracić władzę.
Z Polską i przeciw Polsce
W tym czasie Królestwo Polskie i kraje ościenne zaangażowane były w konflikty z Krzyżakami. Z przyczyn strategicznych interesowało to również Eryka. W 1419 roku zawarł sojusz z królem Władysławem Jagiełłą. – Eryk był księciem Pomorza Zachodniego, które za jego czasów zaczęło już ulegać kulturowym wpływom Niemców. Linia Gryfitów, z której się wywodził, utrzymywała jednak wciąż żywe związki z Królestwem Polskim, a sam Eryk mówił po polsku – opowiada dr Pessel.
Cóż z tego, skoro w sojuszach był niestały. Kilka lat później zbliżył się do Krzyżaków, obawiając się wzrostu potęgi Polski kosztem swojego królestwa. Nie przeszkodziło mu to jednak – w 1424 roku, wracając z pielgrzymki do Ziemi Świętej – odwiedzić Kraków. Do dziś na Wawelu zachowała się pamiątka po tej wizycie. – Eryk uczestniczył w koronacji Zofii Holszańskiej, żony Jagiełły. Stąd wieżę na Wawelu, w której mieszkał, nazwano duńską – wyjaśnia historyk.
Król Eryk Pomorski poszukiwaczem skarbów
– Był odważny, uchodził za niezłego żeglarza. Prowadził rozsądną politykę gospodarczą. To on w swojej przebiegłości wpadł na pomysł, żeby wykorzystać cieśninę Sund do pobierania myta. W tym celu zbudował zamek Kronborg w mieście Helsingør (w Polsce znanego także jako Elsynor). Obecnie stoi tam obiekt murowany, wzniesiony dużo później. Pierwotny, wybudowany przez Eryka, był konstrukcją drewnianą. Pełnił funkcję rogatki. Niewielu Polaków wie, że w tym właśnie miejscu Szekspir osadził akcję „Hamleta” – zwraca uwagę Pessel.
Sam Eryk nic jednak z Hamleta nie miał. Nie mogąc doczekać się syna, zaczął – podobnie jak wcześniej jego ciotka Małgorzata – szukać potencjalnego następcy. Najlepszym kandydatem z jego punktu widzenia zdawał się być książę pomorski Bogusław IX, bliski i lojalny sojusznik Polski. Skandynawscy możnowładcy mieli już jednak dość obcego króla i nie zamierzali dopuścić do tronu kolejnego Pomorzanina.
Kiedy zirytowane jego rządami kolejne części imperium odmawiały królowi posłuszeństwa i odbierały mu trony, ten się... obraził i osiadł na Gotlandii. Tam postanowił zostać piratem, uwił sobie korsarskie gniazdo i wyruszył na łupieskie wyprawy! Według legendy stał się nawet prekursorem podwodnych poszukiwań skarbów. Kiedy podczas sztormu na dno poszedł okręt Krzysztofa Bawarskiego, przymierzającego się do tronu po Eryku, ten wezwał specjalnie wyposażonego nurka. Śmiałek miał do dyspozycji rodzaj skórzanego skafandra i rurki do oddychania, dzięki czemu mógł dotrzeć do zatopionych we wraku kosztowności.
Elżbieta Granowska była najbardziej znienawidzoną polską królową. Poddani cieszyli się z jej śmierci
Ten ślub Władysława II Jagiełły był dla poddanych króla ogromnym szokiem. Wybranka monarchy Elżbieta Granowska miała bowiem 45 lat, pięcioro dzieci i trzy małżeństwa za sobą. Szlachta...Na nic jednak zdała się pomysłowość Eryka. W końcu Szwedzi wykurzyli go nawet z Gotlandii. Wtedy wraz z poznaną jeszcze w Szwecji kochanką Cecylią osiadł w księstwie słupskim, przejmując je po zmarłym w roku 1446 Bogusławie IX. W ten sposób historia zatoczyła koło i Eryk powrócił do rodzinnego Darłowa.
„Ówczesny kronikarz saski informuje, że Eryk po utracie królestwa i wycofaniu się na Gotlandię, a następnie na Pomorze, pogrążył się w gnuśności” – pisze w „Rodowodzie książąt pomorskich” Edward Rymar. Lecz zarazem podkreśla, że w zapiskach darłowskiego klasztoru kartuzów Cecylia wspominana jest jako żona, pani, królowa, a nie jako konkubina władcy. Prawdopodobnie więc para wzięła morganatyczny ślub, czyli taki, z którego potomstwo nie dziedziczyło tytułów ojca.
Gdzie pochowano króla Eryka?
Eryk zmarł w Darłowie w 1459 roku, dożywszy sędziwego, jak na owe czasy, wieku 77 lat. Tam też został pogrzebany. Dlaczego Skandynawowie nigdy nie upomnieli się o szczątki swego, bądź co bądź, króla?
– Nie został pochowany w Kronborgu czy w katedrze w Roskilde, gdzie leżą średniowieczni duńscy królowie, ponieważ władcą został z przypadku. Pochówek w Darłowie to logiczna konsekwencja końca całej jego kariery. Eryk długo miał nadzieję, że panowie skandynawscy się z nim przeproszą i oddadzą mu tron. Tak się jednak nie stało – mówi Włodzimierz Pessel. Późne lata życia spędził na ojcowiźnie, niechciany. Do końca się wyzłośliwiał, np. podczas wojny trzynastoletniej poparł Krzyżaków przeciw Kazimierzowi Jagiellończykowi. Tak naprawdę nie wiedzieć czemu, to był chyba akt jego frustracji.
Tajemniczy skarb króla Eryka
Frustrat nie frustrat, jest dziś chlubą i ozdobą Darłowa. To z tym miejscem łączy się zagadka jego skarbu, który zgromadził podczas rządów w skandynawskim imperium i podczas korsarskich wypraw. Co pewien czas pojawiają się doniesienia, jakoby ktoś był na tropie tych bogactw. Czy istnieją naprawdę? Eryk wracał do rodzinnego Darłowa, wioząc swoje bogactwa na siedmiu żaglowcach.
Według kronik i poszukiwaczy skarbów były tam m.in. szczerozłoty posąg Chrystusa, srebrne figury dwunastu apostołów, insygnia królewskie i róg nosorożca. „Dwa z tych statków zatonęły podczas sztormu pomiędzy Bornholmem a Darłowem. Natomiast skarby, które dotarły do Darłowa, zostały przeznaczone na pilne potrzeby: rozbudowę i umocnienie zamku, wiano dla księżniczki Zofii (córki Bogusława IX, którą Eryk wydał za księcia Eryka II), dary dla kościołów i klasztorów, zapłatę dla wiernych królowi żeglarzy oraz na bicie srebrnych monet w zamkowej mennicy.
– W morzu warto więc szukać, ponieważ w samym Darłowie trudno będzie znaleźć coś cennego – wyjaśnia Leszek Walkiewicz, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Darłowskiej, który zwiedził niemal wszystkie miejsca związane z królem Erykiem.
Darłowo przyciąga turystów ze Skandynawii
Czy zatem bogactwa, o których wspominają poszukiwacze, trzeba włożyć między bajki? Niekoniecznie. Raz odkryto już dowód na istnienie skarbu. – Ostatnim precjozum z bajecznego majątku Eryka jest talizman złotej gołębicy (pamiątka po bractwie rycerskim, założonym przez króla w Ziemi Świętej), który nosił na szyi – zwraca uwagę Walkiewicz. – Znaleziono je w 1724 roku w jego trumnie i wysłano do Berlina, do króla pruskiego Fryderyka Wilhelma I.
To właśnie pruski władca zadbał wtedy o nowy sarkofag dla pomorskiego „cesarza północy”. Wykonany w 1888 roku z francuskiego białego piaskowca robi wrażenie do dziś. To kolejny dowód pamięci o Eryku, choć pamięci wybiórczej.
– Turyści skandynawscy zazwyczaj wiedzą, że w Darłowie jest pochowany król, który pół wieku władał ich krajami. Często są to burmistrzowie miast, którym władca nadał prawa miejskie, członkowie kapituły orderu Eryka Pomorskiego i zwolennicy unii państw skandynawskich, przedstawiciele ambasad, dziennikarze itp. Oglądają nie tylko sarkofag, ale również zwiedzają czternastowieczny zamek, pierwowzór zamku w Helsingør, w którym Szekspir umieścił akcję „Hamleta”. Wielce zdziwieni są zazwyczaj turyści polscy, którzy słyszą o Eryku po raz pierwszy – podkreśla Leszek Walkiewicz.