Giewont – krzyż na tej słynnej górze jest symbolem Tatr. Czy faktycznie „przyciąga” pioruny?
Giewont – krzyż na tej górze zwraca uwagę wszystkich osób wizytujących Zakopane. Latem, aby wejść na ten szczyt, na szlaku ustawiają się nawet kolejki. Każdy chce dotknąć krzyża wieńczącego szczyt. Czy ten monument ma też swoje ciemne oblicze i czy „przyciąga” pioruny w czasie burzy? Poznajcie jego historię.
Spis treści:
- Giewont – krzyż, którego nie da się nie ujrzeć
- Giewont – krzyż: kiedy się tam pojawił i ile ma metrów?
- Giewont – krzyż i jego detale
- Czy krzyż na Giewoncie „przyciąga” pioruny?
Giewont jest bezsprzecznie najbardziej popularną górą w Polsce. A jak pisze polski alpinista i taternik Józef Nyka w przewodniku na temat Tatr – wejście na ten szczyt już sto lat temu było swoistym „chrztem bojowym” dla turystów chodzących po górach.
Giewont – krzyż, którego nie da się nie ujrzeć
„Z każdej prawie chaty Giewonta widać, to też słusznie mu się należy tytuł króla zakopiańskiego” – napisał w 1880 roku Walery Eljasz, malarz i fotograf popularyzujący Tatry i Zakopane. A było to jeszcze dwadzieścia lat przed tym, jak na szczycie pojawił się krzyż. Góra ta po prostu na swoje położenie w Tatrach Zachodnich i charakterystyczny kształt, zawsze rzucała się w oczy.
Giewont usytuowany jest w geometrycznym środku polskich Tatr. Nie jest to co prawda najwyższa góra Tatr (wznosi się na 1894 m n.p.m.), ale roztaczają się z niej piękne widoki. Dlatego tak chętnie wdrapują się na nią turyści. W pogodne, letnie dni są ich na tej trasie tysiące. Trasa w obie strony, w zależności od wybranego szlaku, zajmie nam w obie strony nawet 6 godzin. Dlatego warto rozpocząć wycieczkę wcześnie rano.
Giewont – krzyż: kiedy się tam pojawił i ile ma metrów?
Krzyż na Giewoncie umieszczono w 1901 roku. Była to inicjatywa zakopiańskich parafian i proboszcza ks. Kazimierza Kaszelewskiego z okazji 1900. rocznicy narodzin Jezusa. Było to nie lada wyzwanie, bo krzyż mierzy 17 m wysokości i waży blisko dwie tony (w zależności od źródeł od 1800 do 1819 kg). 400 elementów, z których się składa wykonano w fabryce Józefa Góreckiego w Krakowie, po czym przywieziono ze stolicy Małopolski koleją.
Poświęcenie żelaznego krzyża miało miejsce 19 sierpnia 1901 roku na przełęczy o nazwie Szczerba. Zlokalizowana jest w masywie Giewontu. Oddziela jego główny szczyt, Wielki Giewont, od grani Długiego Giewontu. Według Józefa Nyki, dla wielu gazdów był to jedyny raz w życiu, kiedy wdrapali się na szczyt, idąc z pielgrzymką z Zakopanego. W akcji montażu krzyża uczestniczyło kilkaset osób. W tym celu użyto też kilkanaście wozów konnych, które dostarczyły jego elementy na Halę Kondratową. Dalej wnosili je już ludzie.
Dwa razy do roku odbywają się pielgrzymki na Giewont – do krzyża. Wierni maszerują 19 sierpnia (w rocznicę umieszczenia krzyża) i 14 września (w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego). Wędrowcy rozpoczynają pielgrzymkę z kościoła św. Krzyża w Zakopanem.
Giewont – krzyż i jego detale
Krzyż na Giewoncie ma w sumie 17 m wysokości, ale na dwa metry zagłębiony jest w skałę. Jego ramię poprzeczne ma długość 5,5 m. Elementami zdobniczymi są są kwadratowe okucia zlokalizowane na wierzchołku oraz na dwóch ramionach krzyża. Na skrzyżowaniu jego ramion, w motywie słonecznym znajduje się łaciński napis: „Jesu Christo Deo, restitutæ per ipsum salutis MCM” – „Jezusowi Chrystusowi, Bogu, w 1900 rocznicę przywrócenia przez Niego zbawienia”.
W 2007 roku krzyż na Giewoncie trafił do rejestru zabytków w Małopolsce. Jest to chyba najwyżej położony zabytek w naszym kraju. Krzyż poddawany jest renowacjom. Na przykład w 1975 roku dokonała jej zakopiańska młodzież wspólnie z ks. proboszczem Władysławem Curzydłą. Kolejna miała miejsce w 1994 roku. Wówczas ustabilizowano krzyż i kopułę szczytową. Również w latach 2000 i 2009 dokonano renowacji.
Czy krzyż na Giewoncie „przyciąga” pioruny?
Dyskusja na temat tego, czy krzyż na Giewoncie „ściąga” pioruny rozgorzała zwłaszcza po ostatniej tragedii, która miała miejsce w sierpniu 2019 roku. Wówczas od porażenia piorunem zginęły 4 osoby, a ponad 150 zostało rannych, w tym 40 – ciężko. Czy w jakimś stopniu przyczynił się do tego zamontowany na szczycie krzyż?
Serwis factcheckingowy Demagog przygotował szczegółowy raport na ten temat. Podstawą była analiza aktywności piorunowej w rejonie Giewontu w okresie od 1 stycznia 2008 roku do 30 czerwca 2009 roku zamieszczona na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Okazało się, że liczba piorunów trafiających w kopułę Giewontu w ciągu tego okresu nie przekroczyła 10, przy czym prawdopodobnie większość z nich została przejęta przez metalową konstrukcję. Nie ma co do tego jednak pewności.
– W krzyż trafia więc nie więcej niż kilka piorunów rocznie, a obiegowa opinia o kilkuset, wyrastająca jakoby z obserwacji pracowników Parku, rozmija się z faktami. Ponadto rozkład wyładowań pokrywa się z równoleżnikowym przebiegiem grani Giewontu, a nie jest „punktowy”; nie ma więc podstaw do twierdzenia, że metalowa konstrukcja „przyciąga” pioruny z okolicy – czytamy na stronie serwisu Demagog. Uziemienie krzyża ze względów technicznych nie wchodzi w grę
Niezależnie od tego, na jaką górę się wybieramy, w przypadku informacji na temat zbliżającej się burzy, należy znaleźć schronienie, a jeśli jego brak – schować w zagłębieniu. Należy unikać przebywania na wzniesieniu i w pobliżu wysokich instalacji i drzew.
Źródła:
- J. Nyka, Tatry Polskie – przewodnik, Latchorzew 2006
- Demagog
- Polskie Radio
- TVP Kraków
- Zakopane.pl