Henryk Zygalski to skromny polski matematyk. Jednak to on pomógł złamać kod Enigmy
Henryk Zygalski był jednym z trzech polskich kryptologów, którzy zdołali złamać kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Był autorem i pomysłodawcą tak zwanych „płacht Zygalskiego”, czyli arkuszy perforowanego papieru służących jako nośnik danych do dekodowania zaszyfrowanych komunikatów Enigmy.
Spis treści:
- Henryk Zygalski – wybitny student
- Prace nad Enigmą
- Płachty Zygalskiego
- Biliony kombinacji Enigmy
- Dalsze losy Zygalskiego
Henryk Michał Zygalski urodził się 15 lipca 1908 roku w Poznaniu, w rodzinie Michała i Stanisławy z Kieliszów. Rodzina Zygalskich miała korzenie w Wielkopolsce, w rejonie Wolsztyna i Obry. Jedna z gałęzi rodu osiedliła się także w okolicach Gniezna. Dzięki temu Zygalscy byli spokrewnieni z rodziną Rejewskich. Tych samych, z których pochodził kryptolog Marian Rejewski.
Henryk Zygalski – wybitny student
Rodzice Henryka, porzuciwszy życie na wsi, przenieśli się do Poznania, gdzie otworzyli dobrze prosperującą pracownię krawiecką. Rodzina mieszkała przy ul. Mielżyńskiego. Henryk uczęszczał do prestiżowego Gimnazjum św. Marii Magdaleny, jednej z najlepszych szkół w Poznaniu. W 1926 roku Henryk Zygalski zdał maturę z bardzo dobrą oceną z matematyki. Po maturze rozpoczął studia na Uniwersytecie Poznańskim, gdzie wyróżniał się jako student.
Był jednym z uczestników kursu kryptologicznego organizowanego przez Biuro Szyfrów II Oddziału SG WP. Kurs, w którym uczestniczyli też Marian Rejewski i Jerzy Różycki, stał się kuźnią kadr dla poznańskiej filii Biura Szyfrów.
W grudniu 1931 roku Zygalski obronił pracę dyplomową i uzyskał stopień magistra filozofii w zakresie matematyki. We wrześniu 1932 roku wraz z kolegami przeniósł się do Warszawy, gdzie podjął obowiązki cywilnego pracownika Biura Szyfrów.
Prace nad Enigmą
W Biurze Szyfrów, początkowo w Poznaniu, a później w Warszawie, współpracował z Jerzym Różyckim nad projektem, którego celem było złamaniem szyfrów Enigmy. Enigma była elektromechaniczną maszyną szyfrującą, używaną głównie przez wojsko niemieckie przed i w czasie II wojny światowej do zabezpieczania komunikacji. Jej działanie opierało się na skomplikowanym systemie wymiennych wirników. Zmieniały one litery wiadomości na zaszyfrowane symbole w sposób, który wydawał się losowy.
Składała się z klawiatury, zestawu wymiennych wirników (rotorów), reflektora i panelu przełącznikowego. Wirniki obracały się po każdej wprowadzonej literze, zmieniając konfigurację szyfrowania. Klucz szyfrujący był zmieniany codziennie, co zwiększało bezpieczeństwo. Enigma była szeroko używana przez niemieckie siły zbrojne, w tym przez Kriegsmarine (marynarkę wojenną), Wehrmacht i Luftwaffe. Niemcy wierzyli, że Enigma jest niemożliwa do złamania, co dawało im fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Płachty Zygalskiego
Zygalski opracował jedno z kluczowych narzędzi do łamania szyfru maszyny Enigma, nazwane od jego nazwiska „płachtami Zygalskiego”. Płachty były ręcznie perforowanymi arkuszami papieru, które wizualizowały możliwe ustawienia wirników Enigmy. Każda płachta odpowiadała konkretnej kombinacji ustawień, a otwory w płachtach wskazywały potencjalne zgodności wynikające z analizy szyfru.
Proces wykorzystania:
- zespół przygotowywał serię perforowanych arkuszy dla różnych możliwych kombinacji ustawień Enigmy. W arkuszach ręcznie wycinano otwory w ściśle określonych miejscach. Otwory te reprezentowały pewne matematyczne zależności wynikające z analizy szyfrów Enigmy;
- arkusze były nakładane na siebie, jeden po drugim;
- tam, gdzie wszystkie otwory nałożonych płacht się pokrywały, wskazywało to możliwą konfigurację wirników;
- każdy zestaw płacht odpowiadał jednej możliwej konfiguracji wirników lub początkowych ustawień maszyny;
- kombinacja z największą zgodnością była testowana w praktyce, co pozwalało odszyfrować komunikację.
Biliony kombinacji Enigmy
Enigma miała ogromną liczbę możliwych kombinacji ustawień (nawet biliony!), co czyniło jej szyfry trudnymi do złamania. Płachty Zygalskiego pozwalały zawęzić te możliwości, eliminując kombinacje, które nie mogły być prawidłowe. Były one efektywnym narzędziem w kryptologii, zanim Niemcy wprowadzili bardziej zaawansowane mechanizmy, takie jak zwiększenie liczby wirników.
Zygalski pracował nad rozwiązaniem niemieckich szyfrów aż do wybuchu II wojny światowej. Po rozpoczęciu wojny Zygalski wraz z pracownikami Biura Szyfrów ewakuował się na wschód. Po wkroczeniu Armii Czerwonej przez Rumunię dotarł do Francji, gdzie pracował w ośrodkach dekryptażu. Po przejęciu Francji przez Niemców udało mu się uciec do Hiszpanii, gdzie został aresztowany przez żandarmerię, ale dzięki Czerwonemu Krzyżowi trafił do Anglii. W Wielkiej Brytanii pracował do końca wojny w służbach wywiadu radiowego Polskich Sił Zbrojnych.
Dalsze losy Zygalskiego
Po wojnie osiedlił się na stałe w Anglii, gdzie nauczał matematyki i ożenił się z Bertą Blofield. W 1977 roku otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Polskiego na Obczyźnie. Zmarł 30 sierpnia 1978 roku w Liss koło Portsmouth.
W Polsce jego pamięć uhonorowano m.in. tablicą pamiątkową na kamienicy przy ul. Matejki 32 w Poznaniu, gdzie jego rodzina mieszkała przez wiele lat. Na podwórku tego domu rośnie drzewo wiśniowe, które mały Zygalski posadził w swoim ogrodzie.