Tak Rzymianie walczyli z chorobami oczu. Najdawniejsza historia okulistyki
Badaczka z Uniwersytetu Oksfordzkiego odkryła antyczne sposoby na choroby oczu. Do zwalczania schorzenia zwanego jaglicą starożytni Rzymianie wykorzystywali powszechne przybory toaletowe.
- Redakcja
W tym artykule:
Badaczka z Uniwersytetu Oksfordzkiego, Wendy Morrison, opublikowała w „Oxford Journal of Archaeology" artykuł. Sugeruje w nim, że rzymskie przybory toaletowe mogły być wykorzystywane do leczenia jaglicy, czyli egipskiego zapalenia oczu. Chorobę wywołują bakterie Chlamydia trachomatis, które namnażają się wewnątrz komórek człowieka.
W przypadku ostrego przebiegu jaglicy, zakażona powieka wywija się do środka, a rzęsy zaczynają rosnąć w tym kierunku. To prowadzi do uszkodzeń gałki ocznej i w konsekwencji do ślepoty. Morrison twierdzi, że Rzymianie wykorzystywali przybory toaletowe, by łagodzić te dolegliwości.
Z czego składał się zestaw leczniczy?
Zestaw składał się z pęsety, małej łyżeczki oraz skrobaczki. Bardziej luksusowe zestawy zawierały również pilniki, szpatułki i tłuczki, które służyły do rozdrabniania substancji kosmetycznych. Najczęściej były one wykonane z brązu, rzadziej z kości.
Według Morrison, wykorzystywano je następująco:
- szczypczykami usuwano wrastające do wnętrza oka rzęsy,
- skrobak mógł być używany do usuwania granulowatej narośli z wewnętrznej strony powieki,
- tłuczki służyły do rozgniatania leczniczych ziół i innych substancji łagodzących stan zapalny i ból,
- łyżeczki natomiast nie służyły do czyszczenia uszu, jak dotychczas sądzono, ale do aplikowania leczniczych substancji bezpośrednio do oka.
Morrison zainspirowała się kenijskimi kobietami, które dziś w przypadku zakażenia jaglicą używają niemal identycznych zestawów. Wiele kobiet nosi je wśród paciorków na szyi i traktuje jako artykuły pierwszej potrzeby. Podobnie jak przebieg choroby, narzędzia używane do łagodzenia jej objawów prawdopodobnie nie uległy zmianie przez stulecia.
Jednakże teoria Morrison pozostaje na razie hipotezą. Badacze mogliby potwierdzić jej słuszność jedynie w przypadku znalezienia na przyborach śladów substancji leczniczych lub zmienionych chorobowo tkanek oka. Warto jednak zauważyć, że jaglica sprzyja rozwojowi m.in. w przypadku gotowania na otwartych paleniskach oraz dzielenia przestrzeni mieszkalnej ze zwierzętami. Ważną rolę odgrywa również brak wody i toalet, co było powszechne w większości wiejskich gospodarstw domowych w starożytności oraz w średniowieczu.
Zastosowanie „zestawu kosmetycznego", opisane przez Morrison, jest zgodne z zaleceniami rzymskich lekarzy, którzy żyli wiele wieków temu. Galen, żyjący w II wieku n.e., zalecał wyskrobywanie wewnętrznej powierzchni powieki, aby pobudzić tkankę do procesu gojenia. Zalecał także stosowanie substancji zawierającej siarczek żelaza. Galen uważał, że żółć kozy lub dobrej jakości miód, ze względu na ich właściwości bakteriobójcze, również pomagają w leczeniu jaglicy.
Na liście substancji stosowanych w leczeniu jaglicy, wymienionych na egipskim papirusie Ebers z XVI w. p.n.e., znajdują się odchody jaszczurki, a także krew krów, osłów, świń, psów i kozłów. Te substancje były wcierane w miejsca, z których usunięto rzęsy, aby zapobiec odrastaniu włosków.
Śmierć jest odwracalna? Naukowcy sprawili, że ludzkie oko wykazywało aktywność pięć godzin po zgonie
Brak tlenu jest zabójczy dla komórek nerwowych. Sprawia, że tkanka nerwowa bardzo szybko obumiera i nie nadaje się do przeszczepu. Jednak naukowcy uczynili właśnie krok, by to zmienić. Udał...Czym objawia się jaglica?
Jaglica to choroba, która istniała już około 12 tysięcy lat temu, co potwierdzają ślady na kości łzowej Australijczyków z tego okresu. Papirus Ebers z kolei potwierdza, że jaglica była plagą w Egipcie w XVI w. p.n.e. Grecy również znali tę chorobę. Hipokrates z Kos opisał przypadek oka tak napuchniętego i czerwonego, że przypominało wnętrze dojrzałej figi. Jaglica uprzykrzała życie nie tylko Europejczykom, ale także Chińczykom. W VII w. p.n.e. opisali operację, której poddał się jeden z władców cierpiący na zaawansowaną postać jaglicy.
W czasach rzymskich jaglica była poważnym problemem zdrowotnym. Jej opisy można znaleźć u wielu ówczesnych uczonych. Pod łacińską nazwą trachoma opisywał chorobę w I w. n.e. lekarz i farmakolog Pedanios Dioskurydes, zaś Aulus Cornelius Celsus, autor dzieła "De Medicina", nazywał chorobę aspiritudo. W Imperium Romanum jaglica była również problemem społecznym. Autor tekstu z Vindolandy, rzymskiego obozu ulokowanego na północnej granicy Brytanii, opisuje, że spośród 296 stacjonujących tam żołnierzy aż 31 nie mogło wypełniać obowiązków, a jedna trzecia była nie do końca sprawna z powodu "problemów z oczami".
Jaglica była wysoce zakaźna i stopniowo zanikała z Europy w XVII i XVIII wieku, kiedy poprawiły się standardy higieny. Jednak w XIX wieku wojska napoleońskie przywiozły ją z powrotem do Europy z Egiptu. Na początku XX wieku Amerykanie kontrolowali pod kątem tej choroby emigrantów przybywających na Ellis Island, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się epidemii. Nawet dzisiaj szacuje się, że około 40 milionów ludzi na świecie jest zarażonych jaglicą.
Źródło: Oxford Journal of Archeology.