Jerzy Różycki był kryptologiem, który złamał kod Enigmy. Swoją pracą przyspieszył klęskę III Rzeszy
Jerzy Różycki, dzięki swoim wybitnym osiągnięciom w zakresie łamania niemieckich szyfrów, na stałe zapisał się wśród najwybitniejszych kryptologów XX stulecia. Swoją pracą o kilka lat przyspieszył zwycięstwo aliantów w II wojnie światowej i przyczynił się do ocalenia milionów osób w Europie i na świecie. Poniżej przybliżamy sylwetkę człowieka, który dokonał rzeczy teoretycznie niemożliwej – rozpracował działanie Enigmy.
Spis treści:
- Życiorys Jerzego Różyckiego
- Jerzy Różycki zwerbowany przez wywiad wojskowy
- Jerzy Różycki poznał tajemnice Enigmy
- Ewakuacja Biura Szyfrów
- Śmierć Jerzego Różyckiego
XX wiek był dobrym czasem dla polskiej nauki. To właśnie wtedy rozkwitały kariery największych tuzów nauk ścisłych. Marian Smoluchowski wyjaśnił ruchy Browna i udowodnił ziarnistość materii. Stefan Banach współtworzył analizę funkcjonalną. Jan Czochralski odkrył metodę pomiaru szybkości krystalografii. Kazimierz Funk odkrył witaminę B1. Jedną z czołowych postaci polskiej nauki w tym okresie był także Jerzy Różycki. Enigma otworzyła przed nim swoje tajemnice, co znacząco przyspieszyło klęskę III Rzeszy.
Życiorys Jerzego Różyckiego
Jerzy Witold Różycki urodził się 24 lipca 1909 roku, w Olszanie w powiecie zwinogrodzkim guberni kijowskiej. Syn Zygmunta i Wandy (z domu Benit), uczęszczał do kijowskiego Gimnazjum Kresowego, gdzie nauki pobierała polska młodzież. Szkoły nie ukończył, bo w 1918 roku rodzina Różyckich przeprowadziła się do Rzeczypospolitej. Przez kilka lat mieszkali w Wyszkowie. W 1926 roku 17-letni Jerzy zdał maturę w Gimnazjum Koedukacyjnego Towarzystwa Szkoły Średniej.
W 1927 roku zaczął studiować matematyką na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Poznańskiego. Wykazywał się nie tylko ponadprzeciętnymi zdolnościami logicznymi i matematycznymi, ale także lingwistycznymi. W 1932 roku obronił pracę magisterską z filozofii w zakresie matematyki. Pięć lat później obronił kolejną pracę magisterską, tym razem z filozofii w zakresie geografii. W 1929 roku, na III roku studiów, Jerzy Różycki znalazł zatrudnienie w poznańskim zespole kryptologów Biura Szyfrów Sztabu Głównego. Trzy lata później otrzymał pełnoetatową posadę w Sztabie Głównym w Warszawie.
Jerzy Różycki zwerbowany przez wywiad wojskowy
W 1929 roku Instytut Matematyki Uniwersytetu Poznańskiego został objęty inicjatywą Biura Szyfrów II Oddziału Sztabu Głównego Wojska Polskiego. W jej ramach z grona studentów wyłaniane były osoby o wyjątkowych zdolnościach matematycznych, wykazujące predyspozycje do pracy w kryptologii. Jednym z kandydatów był Jerzy Różycki. Wraz z dwudziestoma dwoma innymi studentami poznańskiej uczelni, przystąpił do egzaminu. W jego trakcie miał odczytać autentyczną zaszyfrowaną depeszę Reichswehry. Niemiecki szyfr podwójnego podstawienia uchodził wówczas za najtrudniejszy do złamania. Test zdały tylko trzy osoby: Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki. Odczytanie tajnej wiadomości zajęło im zaledwie kilka godzin. Przed studentami stanęły otworem drzwi do kariery, w ramach której niebawem mieli dokonać wielkich rzeczy.
W tym samym roku, jeszcze jako student, Różycki rozpoczął pracę w poznańskiej delegaturze Biura Szyfrów. W 1932 roku, już po obronie pracy magisterskiej, został przeniesiony do Oddziału II Sztabu Głównego w Warszawie. Jako pełnoetatowy pracownik otrzymywał miesięczne wynagrodzenie w wysokości 500 zł.
Obowiązki w Biurze Szyfrów
W Referacie Biura Szyfrów pracował z Henrykiem Zygalskim i Marianem Rejewskim. Ich zadaniem było przechwytywanie niemieckich depesz radiowych, odszyfrowywanie przekazu i zabezpieczanie polskiej łączności radiowej. Biuro miało do dyspozycji nowoczesny sprzęt, którego dostawcą była Wytwórnia Radiotechniczna AVA.
Młody matematyk wykonywał ściśle tajną pracę, która miała bezpośredni związek z bezpieczeństwem kraju i europejskich sojuszników II Rzeczypospolitej. Zespół kryptologów miał kontakt wyłącznie ze swoimi przełożonymi: z kierownikiem Biura Szyfrów podpułkownikiem Gwidonem Langerem i majorem Maksymilianem Ciężkim.
Do końca 1932 roku głównym zadaniem Różyckiego było rozszyfrowanie czteroliterowego kodu niemieckiej marynarki wojennej. Zadanie zakończyło się pełnym sukcesem. Do końca roku młody kryptolog zrekonstruował cały kod.
Jerzy Różycki poznał tajemnice Enigmy
Jeszcze przed końcem 1932 roku przełożeni zlecili mu kolejne zadanie – miał opracować teoretyczne podstawy łamania szyfrów Enigmy. Różycki wykorzystał do tego przerobioną maszynę handlową i fotokopię dziennych kluczy, którą dostarczył oficer wywiadu francuskiego, kapitan Gustav Bertrand. Niebawem, dzięki pracy zespołu kryptologów, udało się odczytać zabezpieczone za pomocą Enigmy depesze, które niemieccy żołnierze przekazywali sobie w okresie od września do października 1932 roku. Należy jednak podkreślić, że udało się tego dokonać częściowo dzięki błędom popełnionym przez niemieckich szyfrantów. Całkowite rozszyfrowanie Enigmy było jednak tylko kwestią czasu.
We wrześniu 1939 roku akta Biura Szyfrów zostały całkowicie zniszczone. W związku z tym dokładny zakres pracy Różyckiego nie jest znany. Wiadomo jednak, że to właśnie on opracował tzw. metodę zegara, pozwalającą ustalić, który z wirników Enigmy znajduje się na pierwszej pozycji.
Po roku wytężonej pracy, Różycki, Rejewski i Zygalski opracowali katalog pozycji niemieckiej maszyny szyfrującej. Dzięki temu ustalenie klucza dziennego Enigmy zajmowało zaledwie kilkanaście minut. Służył im do tego cyklometr, który sami skonstruowali. W lutym 1936 roku Niemcy zaczęli zmieniać kolejność wirników, najpierw raz w miesiącu, później każdego dnia. W kolejnym roku Enigma została poddana technicznym modyfikacjom, co wymusiło opracowanie nowego katalogu kluczy. W tym czasie Biuro Szyfrów zostało przeniesione z Pałacu Saskiego do tajnego ośrodka w Lesie Kabackim.
Spotkanie z sojusznikami
W 1939 roku zespół Biura Szyfrów spotkał się w Warszawie z kryptologami sojuszniczych armii. Podczas gdy Brytyjczycy i Francuzi byli właściwie bezradni wobec tajemnic Enigmy, Polacy przedstawili gotowe rozwiązania, pozwalające skutecznie łamać niemieckie depesze. W rezultacie sojusznicy opuścili Polskę bogatsi w wiedzę, która w przyszłości miała przyspieszyć wygraną aliantów.
Ewakuacja Biura Szyfrów
Gdy III Rzesza przypuściła atak na Polskę, zapadła decyzja o ewakuowaniu cennej ze strategicznego punktu widzenia komórki Sztabu Głównego WP. Różycki (wraz z żoną Marią Barbarą i kilkumiesięcznym synem Januszem), Rejewski i Zygalski dotarli do Brześcia nad Bugiem, skąd przez Wołyń mieli się przedostać do granicy z Rumunią. W Bukareszcie odbyli spotkanie w ambasadzie francuskiej, gdzie przekazano im paszporty i przerzucono do Francji. 25 września Różycki dotarł do Paryża, gdzie za zgodą polskich władz wojskowych został włączony do zajmującej się radiowywiadem „Ekipy Z”. Dzięki jego pracy, w 1940 roku ośmioosobowy zespół kryptologów odczytał 1151 niemieckich depesz podczas kampanii norweskiej i aż 5048 podczas kampanii francuskiej.
Działalność Jerzego Różyckiego w państwie Vichy
Po kapitulacji Francji Różycki został przerzucony do Algierii. Do Francji powrócił po utworzeniu państwa Vichy, gdzie pod nazwiskiem Julien Rouget współpracował z francuskim kontrwywiadem, sabotującym poczynania marszałka Philippe'a Pétaina. Nadal pracował nad deszyfrowaniem Enigmy. Ponadto rozszyfrował niemiecki system telegraficzny (wraz z Zygalskim i Rejewskim).
Śmierć Jerzego Różyckiego
W drugiej połowie 1941 roku został oddelegowany do Algierii, gdzie nadzorował odczytywanie niemieckich i włoskich depesz. Pod koniec roku odebrał rozkaz powrotu do Francji Vichy. Wyruszył w rejs, który okazał się tragiczny w skutkach. 9 stycznia 1942 roku płynący do Marsylii parowiec Lamoricière zatonął w rejonie Balearów. Jak wykazało prowadzone w tej sprawie śledztwo, do katastrofy przyczyniły się dwa czynniki: złe warunki pogodowe i fatalna jakość węgla, użytego do napędzania jednostki. Zginęły wówczas 222 osoby, w tym Jerzy Różycki, kapitan Jan Garliński, kryptolog Piotr Smoleński i kapitan François Lane.
Ciało Jerzego Różyckiego spoczęło na dnie Morza Śródziemnego. Symboliczny grób genialnego kryptologa znajduje się na Cmentarzu Brudnowskim w Warszawie, w grobie rodzinnym Różyckich.