Reklama

W tym artykule:

  1. Setki kamiennych tropów zwierząt z gór Doro! Nawas
  2. Archeolodzy i tropiciele przeanalizowali tropy sprzed tysiącleci
  3. Wiek rytów naskalnych z Namibii
  4. Współpraca archeologów z lokalnymi społecznościami jest kluczowa
Reklama

Ludzie wykonywali ryty i malowidła naskalne już kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Najbardziej znane są przedstawienia zwierząt z jaskiń z Hiszpanii i Francji w Europie Zachodniej. Sztuka naskalna znana jest też z innych kontynentów. Na przykład Namibia w Afryce jest bardzo bogata w ryty z późnej epoki kamienia. Można na nich dostrzec zarówno wizerunki zwierząt, jak i ludzi.

Setki kamiennych tropów zwierząt z gór Doro! Nawas

W górach Doro! Nawas w środkowo-zachodniej Namibii od lat archeolodzy odkrywają liczne przedstawienia sztuki naskalnej. Podobnie jak w innych miejscach na świecie, mają problemy z jej interpretacją. W tym przypadku są to wyryte w kamieniu tropy zwierząt. Nie było jasne, jakie gatunki zwierząt ukazują. Wśród nich były też przedstawienia odcisków ludzkich stóp.

Ludzie, którzy je wykonali zmarli przed wieloma tysiącleciami. Dlatego zespół niemieckich archeologów poprosił o pomoc rdzennych mieszkańców Namibii. Są to eksperci zajmujący się tropieniem zwierząt, pochodzący z pustyni Kalahari. Był to strzał w dziesiątkę. Tropiciele byli w stanie określić gatunek, płeć, grupę wiekową do której należał „odcisk” w ponad 90 proc. z 513 przeanalizowanych rytów. Wnioski z tych analiz opublikowano właśnie w czasopiśmie naukowym „Plos One”.

Archeolodzy i tropiciele przeanalizowali tropy sprzed tysiącleci

Naukowcy znaleźli na dwóch panelach skalnych w sumie ponad pół tysiąca różnego rodzaju przedstawień tropów, czyli odcisków. Najwięcej, bo ponad 100, należało do ludzi. Zdecydowana większość należała do młodocianych mężczyzn – stwierdzili lokalni eksperci.

Jaskinia Altamira zasłynęła naskalnymi rysunkami. Czy można do niej wejść?

Jaskinia Altamira to obowiązkowe miejsce zwiedzania dla wszystkich miłośników prehistorii. Co w niej zobaczymy?
Jaskinia Altamira zasłynęła naskalnymi rysunkami. Czy można do niej wejść?
fot. Universal History Archieve

Bardzo liczne były też kamienne tropy żyraf, kudu (zwierzę trochę przypominające jelenia), skoczników antylopich, ptactwa, nosorożców białych i czarnych, strusiów, guźców, lampartów, zebr czy dzikanów zaroślowych (wyglądają jak dziki). Rzadsze były takie należące do pawianów czy słoni. Wśród ponad 400 tropów zwierzęcych ponad 300 należało do dorosłych osobników, tylko niecałe 100 – do młodych.

„Ta wyraźna przewaga osobników dorosłych występuje u prawie wszystkich gatunków, z trzema wyjątkami: dzikana zaroślowego i dujkera [rodzaj antylopy – przyp. red.] , u których liczba osobników dorosłych i niedorosłych jest w przybliżeniu równa, oraz nosorożca, u którego przeważają osobniki niedorosłe” – czytamy w artykule.

Tropiciele przypisali też płeć do symbolicznych odcisków. Stwierdzili, że 227 należało do samców, a 180 – do samic. Jednak wśród m.in. bawołów, kudu i lampartów dominują samice. Widoczne były też różnice w rozkładzie płci w poszczególnych grupach wiekowych.

„Ogólnie rzecz biorąc, możemy zaobserwować, że pojawia się więcej tropów młodych samic niż młodych samców, ale w przypadku tropów dorosłych zwierząt rozkład ten odwraca się i występuje więcej samców niż samic” – podkreślają autorzy. Większość tropów było pojedynczych. Do rzadkości należały takie ryty, na których wykuto je w formie ścieżki.

Wiek rytów naskalnych z Namibii

Szacunkowy wiek badanych rytów mieści się w zakresie od 5 tysięcy do tysiąca lat temu. Określenie wieku badanych rytów naskalnych jest bardzo trudne. Z reguły oparte jest o ich stylistykę. Archeolodzy najczęściej datują stanowiska archeologiczne metodą węgla radioaktywnego C14. Ale żeby wykonać tego typu badanie, niezbędne jest posiadanie próbki organicznej. W przypadki rytów na skałach nie jest to możliwe. Dlatego określenie wieku rytów w tym przypadku jest tak niedokładne.

Współpraca archeologów z lokalnymi społecznościami jest kluczowa

W ostatnich latach zmienia się model współpracy zagranicznych archeologów w państwach Bliskiego Wschodu czy Afryki. Do tej pory badacze przyjeżdżali, prowadzili wykopaliska i sami publikowali artykuły w nieznanym lokalnej ludności języku. Oznaczało to, że lokalne społeczności były co najwyżej angażowane do pracy fizycznej w czasie badań.

Obecnie na znaczeniu zyskuje tzw. archeologia zaangażowana. Obejmuje ona szeroko pojętą współpracę z lokalnymi społecznościami. Chodzi o to, by ludzie mieszkający w okolicy prowadzonych badań również czerpali z nich różnego rodzaju profity, niekoniecznie stricte finansowe.

Niemieckie badania w Namibii wpisują się w ten nowy model. Archeolodzy z Uniwersytetu Friedricha-Alexandra w Erlangen-Nürnberg i Uniwersytetu w Kolonii w Niemczech do rozwikłania zagadki rytów włączyli miejscowych tropicieli z Nyae Nyae Conservancy w Tsumkwe w Namibii. Bez nich nie byliby w stanie odpowiednio zinterpretować rytów.

Jednocześnie naukowcy zwracają uwagę, że w przypadku rytów z górach Doro! Nawas co prawda konsultacje z lokalnymi społecznościami są ważne, to dokładne znaczenie i kontekst powstania sztuki naskalnej sprzed tysiącleci prawdopodobnie pozostaną na zawsze nie do końca jasne.

Reklama

Źródło: „Plos One".

Nasz ekspert

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama