W tym artykule:

  1. Sytuacja kobiet w starożytnej Grecji
  2. Wybór męża w Helladzie
  3. Ślub i małżeństwo w starożytnej Grecji
  4. Ciąża i poród w Helladzie
  5. Rola kobiety w starożytnej Grecji
  6. Różnice w życiu kobiet w Sparcie
  7. Hetery w starożytnej Grecji
Reklama

Zgromadzona w ateńskim teatrze publiczność w 411 r. p.n.e. obejrzała komedię Arystofanesa pt. „Lysistrata”. Po raz kolejny Arystofanes nawiązywał do wojny peloponeskiej, ale tym razem w komediowej konwencji rozegrała się wojna płci. Kobiety – obywatelki miast stojących po obu stronach konfliktu – ogłosiły strajk seksualny. Zamknęły się na Akropolu, zagarnęły skarbiec i nie dopuszczały do siebie mężów, aby wymusić na nich zakończenie wojny.

Widzowie śmieli się nie tylko z najeżonych seksem scen i sprośnego słownictwa. Ale też z niezwykłej dla nich sytuacji. Oto posiadające status obywatelek kobiety podejmowały decyzje polityczne. Tymczasem na scenie mówiono o małżeńskim seksie i pożądaniu, które głośno wyrażali nie tylko mężczyźni, ale i kobiety.

Sytuacja kobiet w starożytnej Grecji

Tego typu zachowania były możliwe tylko w teatrze, ale nie w codziennym życiu. Kobiety w starożytnej Grecji nie miały bowiem żadnych praw politycznych. Nie mogły brać udziału w obradach zgromadzenia ludowego, zasiadać w Radzie, sprawować urzędów. Ich obecność w życiu publicznym ograniczała się do przestrzeni sakralnej: pełniły funkcje kapłańskie, uczestniczyły w świętach religijnych i procesjach.

Kobieta nie była samodzielnym podmiotem prawnym. Do chwili zamążpójścia jej prawnym opiekunem (kyrios) pozostawał ojciec, potem przechodziła pod opiekę męża, a w wypadku jego śmierci wyznaczano innego opiekuna spośród męskich członków rodziny. To właśnie opiekun zarządzał majątkiem i reprezentował kobietę w trybunałach sądowych.

Pozostając pod prawną opieką ojca, dziewczynki uczestniczyły w świętach religijnych, uczyły się prowadzenia domu. Te z wyższych sfer odbierały także podstawową edukację i potrafiły czytać. Platon postulował, aby zapewniać kobietom wykształcenie, bowiem wtedy stałyby się bardziej podobne do mężczyzn. Znamy kobiety poetki. Oczywiście Safonę z wyspy Lesbos (VI w. p.n.e.), ale także Praksillę z Sykionu (V w. p.n.e.), Erynnę z Telos (IV w. p.n.e.) czy Anyte z Tegei (III w. p.n.e.).

Inaczej – według źródeł – wyglądała edukacja dziewcząt w Sparcie, gdzie miały na równi z chłopcami uprawiać ćwiczenia fizyczne. Ksenofont podaje, że prawodawca Sparty Likurg ustanowił dla dziewcząt zawody sportowe. Twierdził, że z obojga krzepkich rodziców narodzi się silne potomstwo.

Wybór męża w Helladzie

Życie dorosłej już kobiety związane było ze sferą domową i rodzeniem dzieci. Po osiągnięciu dojrzałości płciowej (według autorów starożytnych 13–14 lat) dziewczynkę uznawano za gotową do wyjścia za mąż. O ile panna młoda miała ok. 15 lat, małżonek był znacznie starszy – brał sobie żonę, mając ok. 30–40 lat. Hezjod uznawał, że idealny wiek dla mężczyzn do poślubienia kobiety to 30 lat, Platon – 30–35 lat, a Arystoteles – ok. 37 lat.

Przyszłego męża wybierał kobiecie jej ojciec, a pan młody dostawał posag z majątku ojca przyszłej żony. Posag ten był jedyną gwarancją, że córka otrzyma część dóbr należących do jej ojca, ponieważ majątek dziedziczyli w pierwszej kolejności synowie.

Była to suma niebagatelna. Pewna inskrypcja ateńska z 303 r. p.n.e. wymienia sumę 4 tysięcy drachm, które niejaki Pythodoros przeznaczył na posag córki Ksenariste. W tym samym czasie w Atenach Diognetos, syn Archesilasa, wynajął od stowarzyszenia czcicieli mało znanego herosa Egretesa budynek świątyni za 200 drachm rocznie, a wytwórnia tarcz przynosiła dochód 6 tysięcy drachm rocznie.

Ślub i małżeństwo w starożytnej Grecji

Ślub w Atenach trwał trzy dni:

  • pierwszy obejmował przygotowania panny młodej, czyli składanie ofiar i kąpiel;
  • drugiego odbywała się uczta weselna i procesja z pochodniami, podczas której przy wtórze pieśni weselnych odprowadzano pannę młodą do przystrojonego girlandami domu pana młodego;
  • trzeci dzień to ciąg dalszy uczty, tańce i śpiewy oraz pokazywanie prezentów weselnych. Dziewczynka w noc poślubną stawała się kobietą (gyne), a niedługo potem matką.

Zamieszkiwała w domu męża, zajmując osobne pomieszczenia przeznaczone tylko dla kobiet (gynaikeion). Znajdowały się one w tylnej części domu bądź na górze w przypadku domów piętrowych. Do kobiecych komnat mężczyźni spoza rodziny nie mieli prawa wstępu.

Ciąża i poród w Helladzie

Małżeństwo musiało prowadzić do prokreacji. Dobra żona powinna dać mężowi potomstwo – obywateli polis, a tym samym prawowitych spadkobierców jego majątku. Porody jednak były bardzo niebezpieczne i często stawały się przyczyną śmierci kobiet. Czuwała nad nimi Eileithyia, bogini dobrego rozwiązania. Miała ona w Atenach swoją świątynię niedaleko rzeki Ilissos i to jej kobiety dziękowały po szczęśliwym porodzie.

Nic dziwnego, że Medea w sztuce Eurypidesa mówi, iż po trzykroć wolałaby stanąć z tarczą do walki niż nosić w sobie dziecko. To ciekawe porównanie sytuacji przynoszącej śmierć: mężczyźni giną na wojnie, polem walki kobiet jest rodzenie dzieci. Cierpienie greckich matek uwiecznili artyści. Zachowały się reliefy nagrobne z IV w. p.n.e., na których przedstawiano zbolałą kobietę na krześle (niekiedy wręcz opadającą w ramiona służącej), często w towarzystwie trzymającego ją za rękę męża. Bohaterka reliefów najprawdopodobniej zmarła podczas porodu.

Menstruacja, utrata dziewictwa, urodzenie dziecka wiązały się również z rytualną nieczystością, czyli zmazą, i wymagały specjalnego religijnego oczyszczenia (katharmoi). Pochodząca z IV wieku p.n.e. inskrypcja z Kyreny (Libia) podaje konkretne przepisy, jak to zrobić. Panna młoda przed wstąpieniem do komnaty małżeńskiej miała złożyć ofiarę Artemidzie. Jako już młoda małżonka powinna udać się w czasie święta Artemizjów do świątyni bogini, do jej części zwanej nympheion (nymphe po grecku oznacza pannę młodą) i złożyć tam ofiarę.

W podobny sposób jeszcze przed porodem miała zabezpieczyć się kobieta spodziewająca się dziecka. Gdyby nie dopełniła rytuału, powinna jak najszybciej po rozwiązaniu złożyć w ofierze zwierzę bez skazy oraz zachować czystość przez kilka dni. Także poronienie wymagało podjęcia specjalnych rytualnych działań.

Antyczne Greczynki uczestniczące w procesji religijnej. Fot. Universal History Archive/Contributor/Getty Images

Rola kobiety w starożytnej Grecji

Kobieta zajmowała się domem, wychowywała dzieci, przędła wełnę, zarządzała służbą domową, spotykała się w domu z innymi kobietami. Ateńczyk Eufiletos tak określił przymioty swojej najlepszej (przynajmniej na początku) żony: „świetna gospodyni, oszczędna, wszystkim doskonale zarządzająca”. Skromność żony i jej pozostawanie w przestrzeni domowej były bardzo ważne, ponieważ gwarantowały obywatelowi, że to on spłodził potomstwo. Taki wyidealizowany obraz kobiety-obywatelki przedstawiony jest w greckim malarstwie wazowym. Często widzimy kobietę siedzącą we wnętrzu domu przy krosnach, a obok niej dziecko i służącą.

Także w napisach nagrobnych zmarłych wskazywano ich skromność i przywiązanie do rodziny. I tak niejaka Dionysia (zmarła w IV w. w Atenach) – jak głosi zachowana inskrypcja – w czasie swojego życia nie podziwiała ani złota, ani strojów (dosłownie: peplosów), ale swojego męża Antiphilosa. W sposobie bycia cechowało ją umiarkowanie (sophrosyne).

Kobieta grecka nie była jednak domowym więźniem i nie żyła w zupełnej izolacji. Opuszczała dom, aby uczestniczyć w świętach religijnych, jak np. Tesmoforia ku czci Demeter, w których mogły brać udział tylko zamężne obywatelki i uroczystościach rodzinnych, takich jak pogrzeby. Ponadto w Atenach kobiety miały wydzielone miejsca w teatrze i oglądały spektakle.

Życie nie zawsze jednak odpowiadało takiemu ideałowi. Mowy sądowe pokazują, że kobiety w starożytności nie były tak cnotliwe, jak chcieliby mężczyźni. Wspomniany wyżej Eufiletos zabił kochanka swojej żony.

Różnice w życiu kobiet w Sparcie

Nieco inaczej damsko-męskie stosunki wyglądały w Sparcie. Ksenofont podaje, że Likurg nakazał pewną wstrzemięźliwość w stosunkach seksualnych: mąż powinien się wstydzić, gdy przyłapano go, jak przychodzi bądź odchodzi od żony. Rzadko widujący się małżonkowie mieli odczuwać ku sobie większy pociąg fizyczny, a dzięki temu płodzić silniejsze dzieci.

Ponadto, choć Likurg uznawał nadrzędność prokreacji w małżeństwie, podobno zarządził, żeby stary mężczyzna mógł sprowadzić młodej żonie takiego człowieka, „którego ciało i umysł podziwiał” w celu płodzenia dzieci. Natomiast gdyby ktoś nie chciał pozostawać dalej w związku ze swoją żoną, ale chciałby mieć dzieci, powinien wybrać sobie przyszłą matkę i, uzyskawszy zgodę jej męża, płodzić z nią potomstwo.

Spartanki nie cieszyły się dobrą opinią wśród innych Greków. Podkreślano ich inność, a ponadto mówiono, że miały zbyt duży wpływ na mężów. Obywatelki Sparty jako jedyne kobiety w świecie greckim piły wino. Zyskały też przydomek „pokazujące uda”. Nosiły bowiem bardziej skąpe szaty niż kobiety w innych miastach.

Plutarch (I/II w. n.e.) zebrał różne anegdoty na temat Spartanek. Kobieta z Attyki zapytała Gorgo, córkę króla Sparty Kleomenesa, dlaczego Spartanki są jedynymi kobietami, które rządzą swoimi mężami. Ta odpowiedziała, że są też jedynymi matkami mężczyzn. Gdy kobieta z Ionii chwaliła się utkaną kunsztownie tkaniną, to kobieta ze Sparty jako największy powód do dumy podała swoich czterech synów.

Tak żyli polscy „Chłopi”. Powieść Władysława Reymonta zyskała nowe życie na warszawskim Barbakanie

Archiwum Państwowe w Warszawie zaprasza na wystawę oscylującą wokół historii chłopów w Polsce, powieści „Chłopi” Władysława Reymonta oraz jej nowej animowano-malarskiej adaptacji.
Powieść Władysława Reymonta zyskała nowe życie na warszawskim Barbakanie
Panna młoda w specjalnym czepcu, fot. Archiwum Państwowe w Warszawie

Hetery w starożytnej Grecji

Hetery (dosłownie: towarzyszki) nie należały do społeczności obywatelskiej, często były wyzwolenicami. Kiedy mężczyźni spotykali się na sympozjonach, w których nie uczestniczyły ich żony, pozostające w swojej części domu, hetery zabawiały zgromadzonych. I to nie tylko urodą i fizycznymi wdziękami, ale przede wszystkim walorami intelektualnymi: rozmową, tańcem, muzyką.

W scenach sympozjonalnych przedstawianych na wazach greckich bardzo często widzimy kobiety, które grały na aulosie, rozmawiały z biesiadnikami czy tańczyły. Czasami leżały półnagie wraz z biesiadnikiem na sofie, niekiedy uczestniczyły w seksualnych orgiach.

Hetery były często wynajmowane do flirtu i rozmowy, a nie tylko do uprawiania seksu. Zjawisko to było powszechne i akceptowane w wyższych sferach społecznych jako ważny element życia obywateli. Luksusowe hetery zarabiały dużo. Fryne żądała od klientów po 100 drachm, a niejaka Gnatena (IV/III w. p.n.e.) aż 1000 drachm za noc. „Towarzyszki” w świecie greckim odróżniano od prostytutek (po grecku pornai), od których za pieniądze mężczyźni kupowali jedynie usługi seksualne.

Choć żony, hetery i prostytutki różnił status społeczny i majątkowy, wykształcenie i obowiązujące je normy zachowania, wszystkie żyły na marginesie świata mężczyzn. Dopiero od okresu hellenistycznego kobiety zyskały większą samodzielność majątkową. W okresie rzymskim – choć marginalnie – brały udział w życiu politycznym miast greckich na Wschodzie i sprawowały istotne urzędy w poleis.

Reklama

Krystyna Stebnicka wykłada historię starożytną w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w dziejach społeczności żydowskiej.

Reklama
Reklama
Reklama