Królowa Rycheza wywiozła z Polski insygnia koronacyjne. Niemcy otaczają ją kultem
W historii Niemiec zapisała się jako hojna dobrodziejka klasztorów w Nadrenii, dla Polaków jest zaś przede wszystkim tą, która zabrała z Polski insygnia koronacyjne. Królowa Rycheza była kobietą o silnym charakterze, dumną ze swojego pochodzenia i dbającą o dobro swoich bliskich. Odpłaciła się za upokorzenia, jakich doznawała ze strony swojego męża Mieszka II Lamberta.
W tym artykule:
W cyklu 44 rysunków Jana Matejki „Poczet królów i książąt polskich” z lat 1890–1892 można odnaleźć tylko 4 portrety królowych: Dobrawy, Rychezy, Jadwigi Andegaweńskiej i Anny Jagiellonki. Obecność w poczcie Dobrawy można uzasadnić kluczową rolą, jaką odegrała w chrystianizacji Polski. Jadwiga została z kolei w 1384 r. koronowana na króla Polski. Annę Jagiellonkę zaś obwołano królem na sejmie elekcyjnym w grudniu 1575 r.
Tajemnicą pozostaje, dlaczego Matejko zdecydował się umieścić w tym gronie także Rychezę. Pominął przy tym chociażby królową Bonę, która odegrała większą rolę w polskiej historii. Trzeba jednak przyznać, że żona Mieszka II Lamberta była jedną z ciekawszych kobiet okresu średniowiecza. Choć zdecydowanie bardziej cenią ją Niemcy niż Polacy.
Cesarska siostrzenica
Rycheza przyszła na świat ok. 995 r. jako córka palatyna reńskiego Erenfrieda Ezzona i Matyldy, siostry cesarza Ottona III. Miała trzech braci: hrabiego Zütphen Ludolfa, księcia Szwabii Ottona II i arcybiskupa Kolonii Hermana. Oraz sześć sióstr, które wybrały drogę zakonną i zostały przełożonymi w niemieckich opactwach. Rodzice Rychezy znani byli zresztą ze swojej wielkiej pobożności i licznych działań fundacyjnych, zwłaszcza dla opactwa Brauweiler, w którym polska królowa spędziła ostatnie lata życia. Chociaż nie została ona przeznaczona do kariery duchownej, dziecięce lata spędziła najprawdopodobniej w klasztorze w Kwedlinburgu lub Gandersheim.
W maju 1013 r. na zjeździe w Merseburgu doszło do zawarcia pokoju księcia Polski Bolesława Chrobrego z królem Niemiec Henrykiem II. Najprawdopodobniej to właśnie wówczas odbył się ślub Rychezy z następcą polskiego tronu Mieszkiem Lambertem, który przypieczętował traktat pokojowy. Ze związku pary pochodziło co najmniej troje dzieci:
- książę Polski Kazimierz Odnowiciel,
- nieznana z imienia córka, żona króla Węgier Belę I,
- Gertruda, żona wielkiego księcia kijowskiego Izjasława I.
W 2009 r. brytyjski historyk John P. Ravilious wysunął hipotezę, że córką Mieszka i Rychezy mogła być również Agata, żona angielskiego księcia Edwarda Wygnańca. Pochodzenie kobiety budzi spory wśród badaczy. W dawniejszej literaturze można było z kolei odnaleźć informację, jakoby pierworodnym synem Mieszka i Rychezy był Bolesław. Miał rządzić Polską w latach 1034–1038. Zapisał się w historii jako Bolesław Zapomniany. Obecnie przeważa jednak pogląd, że była to postać fikcyjna.
Królowa Rycheza
Po śmierci króla Bolesława Chrobrego, który zmarł 17 czerwca 1025 r., mąż Rychezy objął władzę w Polsce jako Mieszko II Lambert. Koronacja monarchy i jego żony odbyła się 25 grudnia 1025 r. w katedrze gnieźnieńskiej, a dokonał jej arcybiskup gnieźnieński Hipolit. Powszechnie uważa się Rychezę za pierwszą polską królową, chociaż nie można wykluczyć, że była nią czwarta żona Chrobrego, margrabianka miśnieńska Oda.
Monarchini miała zapewne wpływ na decyzje dotyczące wychowania swoich dzieci. Być może to za jej sprawą w 1026 r. królewicz Kazimierz został oddany na nauki do klasztoru, gdzie – jak pisał Gall Anonim – „otrzymał gruntowne wykształcenie w świętych pismach”. Z kolei córka Rychezy i Mieszka Gertruda najprawdopodobniej trafiła na wychowanie do jednego z niemieckich klasztorów. O wykształceniu królewny świadczą bowiem modlitwy jej autorstwa zawarte w tzw. kodeksie Gertrudy.
Chociaż Mieszko II był człowiekiem wykształconym i światłym (znał łacinę i grekę), jego rządy naznaczone były konfliktami zbrojnymi z niemal wszystkimi sąsiadami – cesarzem Konradem II, księciem czeskim Oldrzychem Udalrykiem i księciem kijowskim Jarosławem Mądrym. Jesienią 1031 r. władca Kijowa i jego brat Mścisław najechali na Polskę przy wsparciu braci Mieszka, Bezpryma i Ottona. Mieszko II uciekł wówczas do Czech, gdzie został uwięziony przez Oldrzycha, a następnie wykastrowany.
Władzę w Polsce przejął zaś książę Bezprym, który rządził krajem do swojej przedwczesnej śmierci wiosną 1032 r. z rąk przeciwników politycznych. Królowa Rycheza nie zdecydowała się towarzyszyć mężowi w jego tułaczce do Czech. Po przejęciu władzy przez Bezpryma udała się z dziećmi do Niemiec, zabierając ze sobą dwie królewskie korony – swoją i męża, które następnie podarowała cesarzowi Konradowi II.
Zaskakujące odkrycie w Stonehenge. „Kamień ołtarzowy” pochodził z bardzo odległego miejsca
Nie z Walii, ale ze Szkocji pochodzi „kamień ołtarzowy”, który znajduje się w centralnej części najsłynniejszej budowli megalitycznej na świecie – Stonehenge. Teraz archeolodzy głowi...Dwie korony
Małżeństwo Mieszka i Rychezy zapewne już od kilku lat nie układało się najlepiej, a król zdradzał żonę z nieznaną bliżej nałożnicą. W kronice klasztoru w Brauweiler można bowiem znaleźć następujący zapis dotyczący wyjazdu królowej: „Królowa Rycheza, dokonawszy rozwodu z królem mężem swoim, tak z powodu nienawiści i podjudzania niejakiej nałożnicy, [...] jak też ze wzgardy dla nieznośnego jednocześnie i barbarzyńskiego godnego wzgardy obrządku Słowian, przybyła do Saksonii do cesarza, przez którego została z czcią przyjęta”.
Wywiezione przez Rychezę insygnia już nigdy nie wróciły do kraju. Na zjeździe w Merseburgu 7 lipca 1032 r. Mieszko II oficjalnie zrzekł się tytułu królewskiego w zamian za odzyskanie władzy. Początkowo współrządził z rodzonym bratem Ottonem i stryjecznym Dytrykiem, lecz już w 1033 r. udało mu się scalić ziemie polskie. Zmarł 10 maja 1034 r. w wieku 44 lat w niejasnych okolicznościach.
Badacze nie są zgodni, czy po wyjeździe z Polski w 1031 r. Rycheza kiedykolwiek wróciła jeszcze do Polski. W pochodzącej z przełomu XII i XIII wieku kronice Wincenty Kadłubek pisał, że po śmierci Mieszka II królowa objęła rządy regencyjne w imieniu małoletniego rzekomo syna Kazimierza. „Ponieważ jednak wydawała się zanadto gwałtowna, a nawet jakichś osiedleńców i pachołków swoich Niemców zaczęła wynosić nad rodowitych ziomków, choć ci mieli pierwszeństwo, upokorzona przez obywateli zestarzała się na wygnaniu” – kończył jej historię dziejopis.
Podobną wersję wydarzeń przytoczył wcześniej Gall Anonim: „Ale choć wychowywała ona syna w sposób odpowiadający jego godności i rządziła królestwem, dbając o jego sławę, o ile to było możliwe dla kobiety, zdrajcy przez zawiść wypędzili ją z królestwa, zachowując jej syna na tronie dla oszukańczego pozoru”. Problem w tym, że w 1034 r. Kazimierz miał już osiemnaście lat, więc mógł już rządzić krajem samodzielnie. Obecnie przeważa więc pogląd, że pozostała ona w Niemczech, a jeśli jednak przybyła z synem do Polski, to opuściła kraj najpóźniej ok. 1036 r.
Dobrodziejka Kościoła
W przeciwieństwie do męża Rycheza nigdy nie zrzekła się tytułu królowej Polski i używała go z dumą do końca życia. Cały czas interesowała się też losem kraju, w którym władzę objął jej syn Kazimierz I Odnowiciel. Kiedy w 1038 r. doszło do najazdu księcia czeskiego Brzetysława na Polskę, a następnie do uwięzienia Kazimierza przez króla Węgier Stefana I Świętego, królowa wstawiła się za synem u niemieckiego króla Henryka III.
Po przyjeździe do Niemiec osiadła zapewne w Koburgu lub Saalfeldzie we wschodniej Frankonii, gdzie znajdowały się dobra alodialne jej zmarłej w 1025 r. matki Matyldy. Jesienią 1047 r., po śmierci swojego brata Ottona, Rycheza przyjęła welon w klasztorze benedyktyńskim w Brauweiler, chociaż nigdy nie złożyła ślubów zakonnych.
Już ok. 1040 r. królowa ufundowała kaplicę św. Mikołaja w Klotten, lecz najwięcej nadań dokonała już po przyjęciu welonu zakonnego. Dokumentem z 7 września 1054 r. przekazała opactwu brauweilerskiemu liczne dobra, m.in. Lutzeratz, Treis, Gelsdorf, Wormersdorf i Bacherendorf, dla zbawienia dusz spoczywających w klasztorze krewnych.
Przekazała też na rzecz arcybiskupstwa kolońskiego kościół w Unkel oraz „dziesięć miar wina w Unkel na oświetlenie kościoła kolońskiego”, jak również dobra w Saalfeld, Koburgu i Orla z prawem dożywotniego ich użytkowania. Biskupstwu w Würzburgu darowała z kolei dobra w Salz pod Neustad an der Saale, a kolegiacie św. Piotra i Aleksandra w Aschaffenburgu „trzy włóki leżące w miejscowości Creunitz”.
Błogosławiona, a nawet święta
Królowa Rycheza zmarła 21 marca 1063 r. w Saalfeld, przeżywszy swojego ukochanego syna Kazimierza I Odnowiciela o pięć lat. Chociaż chciała zostać pochowana w klasztorze w Brauweiler, nie uszanowano jej ostatniej woli. Ostatecznie spoczęła w kościele Panny Marii ad Gradus w Kolonii, a po rozebraniu świątyni w 1817 r. jej szczątki przeniesiono do pobliskiej kościoła katedralnego. Kiedy w 1959 r. otworzono jej grób, przeprowadzono badania, z których wynikało, że była ona kobietą drobnej postury i niskiego wzrostu. Zapewne kilka lat przed śmiercią złamała obojczyk, ponieważ nosił on ślady zagojonego złamania.
Już w czasach średniowiecza Niemcy czcili królową Rychezę jako błogosławioną, a nawet świętą, zwłaszcza w okolicach Kolonii i Klotten. W kościołach można zaś odnaleźć jej relikwie – w kościele św. Mikołaja w Brauweiler znajdują się kręgi szyjne monarchini, a w opactwie tynieckim i kościele parafialnym w Klotten jej żebra. Imię królowej Rychezy nosi Szkoła Polska przy Konsulacie Generalnym RP w Kolonii oraz szkoła podstawowa w pobliżu opactwa w Brauweiler. Od 2009 r. co trzy lata przyznawana jest z kolei Nagroda im. Królowej Rychezy za zasługi na rzecz porozumienia polsko-niemieckiego i pojednania obojga narodów.
Źródło: National Geographic Polska.