Reklama

W tym artykule:

  1. Tajemnice jordańskiej pustyni
  2. Google Earth na pomoc archeologom
  3. Dlaczego rzymskie obozy stanęły na pustyni?
Reklama

Odkrycia archeologiczne nie zawsze wiążą się wyłącznie z wykopaliskami. Przez wieki to, co nie było widoczne z ziemi, pozostawało tajemnicą. To dlatego dopiero po rozpowszechnieniu lotów i wynalezieniu zdjęć satelitarnych badacze zaczęli odkrywać nieznane do tej pory miejsca i obiekty. Między innymi ogromne rysunki z Nazca w Peru.

Dzięki takim narzędziom jak Google Earth każdy może odkrywać świat online. I tak, ta podróż często zaczyna się od znalezienia współrzędnych własnego domu. Z wizualizacji naszej planety korzystają nie tylko amatorzy, ale także naukowcy. Dowodzi temu ostatnie odkrycie opisane na łamach czasopisma naukowego „Antiquity”.

Tajemnice jordańskiej pustyni

Za pomocą zdjęć satelitarnych z Google Earth archeolodzy odkryli na pustyni w Jordanie trzy rzymskie obozy. Prawdopodobnie zostały wybudowane w II wieku naszej ery podczas tajnej misji wojskowej. To ważne odkrycie, biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory na Bliskim Wschodzie znaleziono tylko kilka rzymskich obozów. Dla porównania w Europie są ich setki.

Na zdjęciach można dostrzec jedynie zarysy obozów. Do czasów współczesnych nie przetrwały ani budynki, ani mury. Obiekty powstały w trudno dostępnych miejscach na pustyni. Do tej pory nie dotarł tam żaden naukowiec. Ślady opon wskazują jednak, że na miejscu byli jacyś eksploratorzy.

Na pustyni w Jordanie znaleziono trzy rzymskie obozy / fot. F. Bqa’in/Fradley et al, Antiquity

Google Earth na pomoc archeologom

Główny autor badania, Michael Fradley, archeolog krajobrazu z Uniwersytetu Oksfordzkiego, używał Google Earth w zeszłym roku do przeglądania zdjęć pustyni w pobliżu południowej granicy Jordanii z Arabią Saudyjską, kiedy zauważył klasyczny kształt rzymskiego obozu przypominający „kartę do gry”. W okolicy znajdowały się dwa podobne.

Dalsze badania z wykorzystaniem zdjęć lotniczych wskazują na to, że są to pozostałości tymczasowych rzymskich obozów wojskowych. Żołnierze budowali je zgodnie ze standardowym planem obronnym. W tym przypadku użyli kamieni. Rzymskie obozy są od siebie oddalone o około 40 km. To zbyt duży dystans to pokonanie dziennie przez człowieka, dlatego badacze przypuszczają, że żołnierze przemieszczali się między bazami na koniach lub wielbłądach.

W starożytnej rzymskiej will odkryto luksusową winiarnię. „Fontanny były wypełnione winem”

Archeolodzy, którzy prowadzili wykopaliska w ruinach starożytnej willi, odkryli, że na terytorium tej dostojnej posiadłości znajdowała się niezwykła winiarnia. We wnętrzu miały znajdować...
willa
W winiarni znajdowały się fontanny, z których płynęło wino, fot. Stefano Castellani

Dlaczego rzymskie obozy stanęły na pustyni?

Odkrycie jest nie lada zagwozdką dla historyków. Nie ma żadnych źródeł, które potwierdzałyby rzymską inwazję na ten region. Co więcej, w II w. okolica była kontrolowana przez Nabatejczyków, rzymskich sojuszników. Po śmierci nabatejskiego króla w 106 r. n.e. jego poddani mieli pokojowo przejść pod bezpośrednie panowanie rzymskie. Nowe odkrycie wskazuje jednak na to, że przejęcie władzy mogło być bardziej gwałtowne.

Reklama

Nie wiadomo, co stało się z żołnierzami stacjonującymi w trzech obozach na jordańskiej pustyni. Według autorów badań mogli kontynuować podróż do innych obozów położonych dalej na wschód, po których nie pozostały żadne ślady.

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama