Reklama

W tym artykule:

  1. Tajemniczy gatunek człowiekowatych
  2. Zagadka dla naukowców
Reklama

Około 3,66 miliona lat temu przedstawiciel tajemniczego gatunku człowiekowatych przeszedł po popiele wulkanicznym na terenie dzisiejszej Afryki Wschodniej, pozostawiając po sobie kilka śladów. Odciski odkryto na stanowisku archeologicznym Laetoli w Tanzanii w latach 70. XX wieku. Kto je zostawił? Czy to nowy, nieznany do tej pory gatunek człowieka?

Archeologowie odnaleźli najstarsze szczątki tajemniczych praludzi - denisowian

Skamieniałości odnaleziono w syberyjskiej jaskini. Według naukowców kości naszego tajemniczego przodka mają ok. 200 000 lat. Wraz ze szczątkami denisowianina, naukowcy odnaleźli kamienne pr...
Denisova Cave
fot. Katerina Douka

Tajemniczy gatunek człowiekowatych

Na miejscu znaleziono łącznie ślady trzech osobników. Część z nich należała do Lucy, słynnej przedstawicielki gatunku Australopithecus afarensis. To był pierwszy wyraźny dowód na to, że nasi wcześni przodkowie chodzili na dwóch nogach. Lucy nie była jednak sama. Początkowo naukowcy mieli problem ze sklasyfikowaniem pozostałych odcisków. Uznano, że należały do niedźwiedzia, który zrobił kilka kroków w pozycji wyprostowanej. Na wiele lat zapomniano o odkryciu z Afryki i dopiero teraz ustalono, że ślady wykazują cechy charakterystyczne dla człowiekowatych. Według autorów badań, różnią się od pozostałych na tyle, że można je przypisać do odrębnego, nieznanego gatunku Australopithecus.

– Różne gatunki hominidów przemierzały ten wschodnioafrykański krajobraz mniej więcej w tym samym czasie. Nie wszystkie poruszały się w ten sam sposób – wyjaśnia paleoantropolog Ellison McNutt z Ohio University Heritage College of Osteopathic Medicine w Atenach.

4000 lat temu ta chińska cywilizacja w tajemniczy sposób upadła. Zagadka w końcu została rozwiązana

Ta starożytna cywilizacja żyła na terenie dzisiejszych wschodnich Chin. Potrafili budować niezwykle zaawansowane konstrukcje jak na tamte czasy. Jak to się stało, że nagle przestała istnieć?
Liangzhu
fot. Getty Images

Zagadka dla naukowców

Jeden z tropów wskazywał na gatunek A. deyiremeda. W Afryce znaleziono bowiem skamieniałe szczęki, które przypisano przedstawicielowi właśnie tej grupy. Jednak ani ich, ani skamieniałych śladów zostawionych przez Ardipithecus ramidus nie da się porównać z odkryciem w Laetoli.

Według paleoantropologa Bernarda Wooda z George Washington University w Waszyngtonie „nie jeden, ale dwa człowiekowate” pozostawiły swoje ślady w dzisiejszej Tanzanii 3,66 miliona lat temu.

W czerwcu 2019 r. zespół naukowców prowadzony przez McNutta odkopał i oczyścił pięć odcisków. Badacze zmierzyli je, sfotografowali i zeskanowali w 3D. Rozmiary śladów wskazywały na to, że zostały zostawione przez stosunkowo niską osobę, prawdopodobnie dziecko. Dwa kolejne odciski nie były już tak dobrze zachowane. Kształt stopy, proporcje i charakterystyka kroku różniły się od osobników A. afarensis sklasyfikowanych w tym samym miejscu. Nie pasowały również do współczesnych młodych czarnych niedźwiedzi i współczesnych szympansów poruszających się w pozycji wyprostowanej. Tajemniczy gatunek z Laetoli miał szerszy rozstaw stopy niż ludzie. Paluch u nogi odstawał nieco od drugiego palca, ale nie tak wyraźnie jak u szympansów.

Do kogo należały tajemnicze odciski stóp? To nadal pozostaje zagadką.

Reklama

Źródło: Nature

Reklama
Reklama
Reklama