Niezwykle cenny symbol w bańce po mleku. To sztandar ukryty w 1939 roku
Poszukiwacze odnaleźli w okolicach Iłowa koło Sochaczewem niezwykły przedmiot. W bańce po mleku znajdował się sztandar jednego z polskich oddziałów walczących we wrześniu 1939 roku z niemieckim najeźdźcą.

Spis treści:
Poszukiwacze, którzy z pomocą detektorów metali przeczesują nasz kraj, odnajdują najczęściej wyrzucone przedmioty – są to z reguły po prostu śmieci. Jednak od czasu do czasu uśmiecha się do nich szczęście.
Najczęściej detektoryści chwalą się wykryciem monet (czasem nawet sprzed kilkuset lat) lub elementów uzbrojenia z różnych epok. Ale najnowsze odkrycie należy do zupełnie innej kategorii.
Sztandar walecznej jednostki
Członkowie Sochaczewskiej Grupy Odkrywców Historii odnaleźli na łące obok zabudowań gospodarczych pod Iłowem niedaleko Sochaczewa ukryty w ziemi sztandar, który należał do 68. Wrzesińskiego Pułku Piechoty.
Jednostka ta bohatersko walczyła w kampanii wrześniowej, broniąc się przed niemiecką agresją. Jak podaje Muzeum Wojska Polskiego, ten wywodzący się z Wrześni pułk zapisał się w historii, jako jednostka o wyjątkowym duchu walki i oddaniu.
– Odnalezienie po 86 latach ukrytego prawdopodobnie we wrześniu 1939 roku sztandaru Wojska Polskiego jest bardzo ważnym wydarzeniem. Ukryty przed wrogiem przetrwał, choć mocno naruszony zębem czasu, doczekał swego powrotu w chwale jako znaku najcenniejszego dla każdego żołnierza i Polaka – mówi zastępca dyrektora MWP ds. Programowych, Witold Głębowicz.

Wiadomo, że aktu wręczenia sztandaru dokonał prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki 28 maja 1928 roku we Wrześni.
Początkowo przypuszczano, że bańka skrywa sztandar 37. pułku piechoty, gdyż na to wskazywały różne relacje z czasów II wojny światowej.
Bezcenna żołnierska relikwia
Sztandar był upchany do bańki po mleku. Niestety, do środka dostała się wilgoć, również na skutek korozji pojemnika. Tkanina uległa poważnemu uszkodzeniu. Teraz sztandar trafił do ekspertów z Muzeum Wojska Polskiego, którzy zadbają o jego konserwację. Po raz pierwszy specjaliści zajrzeli do środka bańki 11 marca.
„Nasi specjaliści z Pracowni Konserwacji Tkanin podejmą się niezwykle trudnego zadania uratowania zabytku przed całkowitym zniszczeniem. To właśnie w tej pracowni w 2009 roku udało się odrestaurować odnaleziony w grobowcu na Powązkach sztandar 6. Pułku Ułanów Kaniowskich. Choć obecnie odnaleziony sztandar jest w znacznie gorszym stanie, eksperci dołożą wszelkich starań, by zachować go dla przyszłych pokoleń” – przekazali w komunikacie muzealnicy.

Wiadomo, że chorągiew wykonano w zakładzie Sióstr Magdalenek w Warszawie. Widoczne są na nim m.in. herby miast powiatowych, z których pochodzili jej darczyńcy: wrzesińskiego, konińskiego, kolskiego, słupeckiego oraz miasta Wrześni.
Orzeł sztandaru znajduje się w Muzeum Ziemi Sochaczewskiej. Być może po konserwacji dołączy do niego sztandar.
Okoliczności schowania sztandaru
To między innymi na terenie, gdzie zlokalizowano ukryty sztandar, toczyły się zawzięte walki podczas ostatniej fazy Bitwy nad Bzurą. Podczas prób przebicia się przez rzekę Bzurę i Puszczę Kampinoską, duża część polskich wojsk został okrążona przez Niemców.
W związku z takim obrotem spraw żołnierze Wojska Polskiego postanowili ukryć zarówno broń, ekwipunek, a także najważniejsze symbole bojowe swoich pułków – sztandary. Potem żołnierze trafili do niemieckiej niewoli.
68. Wrzesiński Pułk Piechot odniósł w dniach 17 i 18 września szczególnie duże straty. Parę dni później jego resztki przebiły się do Warszawy. Tam kontynuowały walkę, broniąc stolicy aż do jej kapitulacji 28 września 1939 roku.
Źródło: Muzeum Wojska Polskiego
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.