Odkryto grób królowej z epoki brązu. Zdradzają to drogocenne przedmioty
Najnowsze ustalenia archeologów z Hiszpanii mogą diametralnie zmienić naszą wiedzę o kulturze epoki brązu. A to za sprawą odkrycia grobu, który mógł należeć do królowej ówczesnej społeczności El Argar.
W tym artykule:
- Królewska para w ceramicznym dzbanie
- Srebro warte 983 dni pracy
- Królewski diadem - piąty taki w historii
Kultura El Argar to kultura archeologiczna epoki brązu, uznawana za jedną z najbardziej rozwiniętych europejskich cywilizacji tego okresu. Grób, który stał się przedmiotem najnowszych badań, to jeden z najbardziej wystawnych pochówków europejskiej epoki brązu – twierdzą archeolodzy.
I chociaż kobieta została pochowana w nim wspólnie z mężczyzną, większość drogocennych artefaktów należała do niej, co sugeruje, że miała znacznie wyższy status społeczny – wynika z badań. Porównując ten grób z grobem innych kobiet El Argar, naukowcy doszli do wniosku, że kobiety w tej kulturze mogły odgrywać ważniejszą rolę polityczną, niż wcześniej sądzono.
Królewska para w ceramicznym dzbanie
Sam grób to duży ceramiczny dzban, w jakich w ówczesnych kulturach chowano zmarłych. Ten konkretny grobowiec, o identyfikatorze „grave 38”, został odkryty w 2014 roku na stanowisku archeologicznym w La Almoloya na Półwyspie Iberyjskim w Hiszpanii. Był ukryty po podłogą wcześniej odkrytego starożytnego budynku, być może pełniącego funkcję sali plenarnej.
W naczyniu grobowym znajdowały się szczątki dwóch osób: mężczyzny w wieku 35-40 lat oraz kobiety w wieku 25-30 lat. Analizy genetyczne potwierdziły, że nie byli ze sobą spokrewnieni, a datowanie radiowęglowe potwierdza, że zmarli w tym samym lub bardzo zbliżonym czasie - około 1730 roku p.n.e. Szczątki znalezione niedaleko grobu były spokrewnione z obojgiem, co sugeruje, że należały do ich córki.
Kości mężczyzny wykazywały oznaki długotrwałej aktywności fizycznej (np. jazdy konnej) i zdradzały wcześniejszy uraz przedniej części głowy, który został wyleczony. Z kolei kości kobiety wykazywały oznaki wad wrodzonych (brakujące żebro, tylko sześć kręgów szyjnych, zrośnięte kręgi krzyżowe). Na jej żebrach znaleziono też ślady, które mogły powstać w wyniku infekcji płuc. Choroba mogła być przyczyną jej śmierci.
Srebro warte 983 dni pracy
Bardziej istotne dla badaczy były jednak znalezione w grobie bogactwa. Para została pogrzebana z 29 przedmiotami, z których większość była wykonana ze srebra i wydawała się należeć do kobiety. Wśród artefaktów znaleziono naszyjniki, bransoletki na ramiona, szydło ze srebrną rączką i ceramiczne naczynia pokryte srebrem.
Mężczyzna też nie był pozbawiony ozdób. Jego ramię zdobiła miedziana bransoleta, nosił naszyjnik z siedmiu dużych, kolorowych korali, a obok niego leżał sztylet ze srebrnymi nitami i dwa złote tunele do uszu.
Choć z dzisiejszej perspektywy znaleziska mogą nie wydawać się tak „bogate”, to należy pamiętać, że srebro znalezione w grobie miało łączną wagę około 230 gramów, podczas gdy dzienne wynagrodzenie robotnika wynosiło wówczas ok 0,23 grama srebra. Tych dwoje ludzi pochowano z równowartością 938 dni babilońskiej pensji – wylicza Science Alert.
Królewski diadem - piąty taki w historii
Ale najważniejszym znaleziskiem był srebrny diadem założony na głowę kobiety. Diadem o charakterystycznym kształcie, zwieńczony był kołem, które najpewniej miało dosięgać od czoła grzbietu nosa zmarłej. Tego typu ozdoby są już znane nauce, cztery podobne znaleziono w XIX wieku w innych bogato wyposażonych grobach kobiet.
– Wyjątkowość tych diademów jest niezwykła. Były przedmiotami stworzonymi dla tych kobiet, przekształconymi w ten sposób w symboliczny przedmiot dominującej klasy rządzącej – wyjaśnia archeolog Cristina Rihuete-Herrada z uniwersytetu w Barcelonie.
Wcześniejsze analizy sugerują, że kobiety pochowane w tak bogatych grobach były albo władczyniami, albo żonami władców. Wciąż nie można powiedzieć na pewno, czy kobieta z „groby 38” posiadała większą władzę od swojego partnera, ale zespół badawczy uważa, że znalezione dowody wskazują właśnie na takie wyjaśnienie.
„W społeczeństwie Argarii kobiety z klas dominujących chowano z diademami, a mężczyzn z mieczem i sztyletem. Przedmioty pogrzebowe pochowane z mężczyzną były w mniejszej ilości i jakości [niż należące do kobiety]” - piszą naukowcy.
„Ponieważ miecze stanowią najskuteczniejszy instrument wzmacniania decyzji politycznych, mężczyźni El Argar mogli odgrywać rolę wykonawczą, nawet jeśli ideologiczna legitymizacja, a także być może rządy leżały w rękach niektórych kobiet” - dodają.
Srebro z grobów miało łączną wagę około 230 gramów (8 uncji). To oszałamiająca ilość bogactwa do pogrzebania: w tym czasie w Babilonie dzienne wynagrodzenie robotnika wynosiło około 0,23 do 0,26 grama srebra. Tych dwoje ludzi pochowano za 938 dni babilońskiej pensji.