Odwiedziłem monumentalne budowle sprzed 11 tys. lat w Karahantepe. Czy były to miejsca kultu?
Karahantepe to wzgórze w Turcji, na którym niedawno archeolodzy odkryli stanowisko sprzed 11 tys. lat. Znajdują się tam zagadkowe kamienne budowle, które mogły służyć rytuałom. Na widok niektórych zabytków powiedziałem „wow!”. Bo trudno uwierzyć, że powstały tak dawno temu.
Spis treści:
- Karahantepe – osada łowców i zbieraczy czy coś więcej?
- Karahantepe – czyli świat z kamienia
- Najciekawsze budowle w Karahantepe. Subiektywna lista
- Czym było Karahantepe?
Na razie nie ma tu wielu turystów. Karahantepe nie jest jeszcze tak znane, jak słynne Göbeklitepe, które znajduje się w tym samym rejonie Turcji. Gdy wspinam się na to wzgórze, nie jestem jeszcze świadomy, jak duże wrażenie zrobi na mnie to miejsce.
Karahantepe – osada łowców i zbieraczy czy coś więcej?
Karahantepe położone jest w górach Tek Tek, około 55 km od miasta Şanlıurfa w południowo wschodniej Turcji. Wykopaliska pod kierunkiem prof. Necmi Karul z Uniwersytetu w Stambule ruszyły w 2019 roku. I przyniosły od razu spektakularne rezultaty.
Okazało się, że wzgórze było zasiedlone od około 9400 do 8200 lat p.n.e. Naukowcy nie odkryli tutaj jednak prostych szałasów, tylko wielkie osiedle, na które składały się obszerne domostwa i wielkie budowle. Wszystkie wykonano z kamienia, a część ze struktur nawet wykuto w wapiennym podłożu.
A najbardziej zaskakujące jest to, że mieszkali tutaj łowcy i zbieracze. Długo naukowcy sądzili, że to rolnicy prowadzili osiadły tryb życia i wznosili pierwsze większe osiedla. A tu – zaskoczenie. Co prawda badaniami wykopaliskowymi objęto tylko niewielką część stanowiska archeologicznego, to dzięki zastosowaniu aparatury do pomiarów geofizycznych udało się ustalić rozplanowanie osady. Archeolodzy doszli do wniosku, że składała się z czterech „dzielnic”.
W pierwszej wznoszono okrągłe w planie budowle z wykorzystaniem wielkich T-kształtnych bloków kamiennych, tak jakie znamy z Göbeklitepe. W drugiej znajdują się konstrukcje wykute w kamiennym podłożu. Zapewne w tych lokalizacjach odbywały się spotkania społeczności, którym towarzyszyły rytuały. Być może opowiadano tam historie dotyczące mniej lub bardziej mitycznych przodków.
Trzecia część osady pełniła funkcję gospodarczo-sypialnianą. Świadczy o tym brak monumentalnej architektury oraz pozostałości po kamiennych rozcieraczach niezbędnych do obróbki żywności. Z kolei ostatnia część stanowiska to kamieniołomy, z których pozyskiwano surowiec dla wznoszenia T-kształtnych konstrukcji.
Karahantepe – czyli świat z kamienia
Archeolodzy prowadzą wykopaliska na razie tylko na stoku wzgórza w Karahantepe, gdzie znajdują się wielkie megalityczne konstrukcje z T-kształtnymi filarami i struktury wykute w wapiennych skałach. To tam kieruję się najpierw. Z oddali nie widać początkowo za dużo – równo wytyczone wykopy archeologiczne. Ale co się w nich skrywa?
Gdy podchodzę do krawędzi jednego z nich, jego część przykryta jest ochronną płachtą. Na razie widzę tylko kamienne ściany większej budowli. Nagle Erdem Barın – archeolog, który oprowadza mnie po Karahatepe – zamaszystym ruchem odsłania jedną z płacht, która przykrywa przedmioty w jednym z niewielkich pomieszczeń przylegających do budowli.
W tym momencie po raz pierwszy powiedziałem na tym stanowisku „wow!”. Moim oczom ukazały się przepiękne naczynia. Na pierwszy rzut oka wyglądały, jak wykonane z gliny, a zatem ceramiczne. Tymczasem stworzono je z kamienia i pieczołowicie przyozdobiono geometrycznymi wzorami. Ich kształt przywodzi mi na myśl kociołki. Obok nich leżą kamienne dyski.
Wszystkie przedmioty są ułożone jeden obok drugiego, tak, jak ktoś pozostawił je przed 10 tysiącami lat. Ich szczegółowe analizy są jeszcze przed archeologami, ale znaleziono je w tej części stanowiska archeologciznego, która pełniła raczej funkcje związane z rytuałami i kultem. Chociaż zdania co do tego są podzielone.
Najciekawsze budowle w Karahantepe. Subiektywna lista
Karahantepe można odwiedzić, ale nie ma tutaj jeszcze dobrze wytyczonych ścieżek, jak w Göbeklitepe, dlatego warto dobrze patrzeć pod nogi. Gdy odwiedzałem to miejsce w listopadzie tego roku, robotnicy tyczyli kamienną ścieżkę. Dzięki brakowi infrastruktury miejsce to ma inny klimat i jest autentyczne. Można poczuć się tak, jak na wykopaliskach, spotkać archeologów i z nimi porozmawiać w czasie ich pracy.
Jakie budowle warto obejrzeć w Karahantepe? Oto moja subiektywna lista:
- Budynek wspólnotowy AD w zachodniej części wzgórza. Na pierwszy rzut oka przypomina podobne założenia wzniesione na planie okręgu w Göbeklitepe. Jego średnica to 23 m. Strukturę częściowo wykuto w podłożu kamiennym. W centralnej części znajdowały się dwa wielkie T-kształtne filary (dziś powalone). Mniejsze znajdują się w jej obrzeżach. Tam też znajdują się kamienne ławy. Przed jej intencjonalnym zniszczeniem i zakopaniem w jej północnej i południowej ścianie umieszczono kamienne rzeźby przedstawiające ludzi i zwierzęta. Czy wewnątrz tej budowli odprawiano jakieś rytuały? Pewnie tak.
- Konstrukcja AB przylega to budynku AB. W całości wykuto ją w kamieniu aż do 3–3,5 m głębokości. W planie jest owalna i mierzy 8 na 6 m. W jej wnętrzu znajdują się wykute filary, które przywodzą archeologom na myśl penisy. Dlatego określają ją „strukturą falliczną”. W jednym miejscu na obwodzie struktury widać wyrzeźbioną męską głowę o srogim spojrzeniu. Na jej widok co prawda nie powiedziałem „wow!”, ale po plecach przeszły mnie ciarki.
- Struktura AA przylega do struktury AB i wygląda do niej dość podobnie, chociaż chyba nie została dokończona. Również jest owalna w planie i jej wymiary to 8 na 8,5 m. Nie jest zbyt głęboka. W jej ścianie widoczny jest kilkumetrowy motyw węża, który kończy się przedstawieniem… lisa. Według badaczy te trzy struktury (AD, AB i AA) mogły pełnić jedną rolę – używano ich w rytuałach przejścia, jakiejś formie inicjacji praktykowanej w tej pradziejowej społeczności.
- Budynek wspólnotowy o prostokątnym planie. Znajduje się na wyższej części wzgórza w Karahantepe – powyżej opisanych przeze mnie wcześniej struktur. Wewnątrz widoczne są powalone olbrzymie T-kształtne filary. Ale „wow!” powiedziałem po raz kolejny w Karahantepe, gdy ujrzałem to, co wieńczy jedną ze ścian. Wygląda ona po prostu jak pradziejowy ołtarz. Między dwoma kamiennym filarami na kamiennej platformie znajdują się kamienne naczynia. Za nimi widoczne jest puste w środku wielkie kamienne koło. A przy jednym z filarów jest 2,5-metrowy posąg mężczyzny dzierżącego w dłoni penisa. Uwagę zwraca jego tors – odwzorowano tutaj jego kościstą klatkę piersiową.
- Kamieniołomy – na samym szczycie wzgórza znajdują się pradziejowe kamieniołomy. Warto tam wejść również dla ciekawej panoramy roztaczającej się na całą okolice.
Czym było Karahantepe?
„Charakterystyczne cechy budynków i artefaktów znalezionych w Karahantepe dowodzą, że życie prehistorycznych ludzi było o wiele bardziej wyrafinowane, niż wcześniej zakładano” – pisze badacz stanowiska prof. Necmi Karul. W jego ocenie na terenie osady musiał panować porządek społeczny, który ułatwiał planowanie i wcielanie planów w życie.
„Liczba budynków publicznych, a także rzeźb ludzkich i zwierzęcych jest znaczna i dowodzi, że ambicje pierwszych osiadłych społeczności nie ograniczały się do samej egzystencji lub podstawowego celu, jakim było zapewnienie sobie przetrwania. Wręcz przeciwnie, wskazuje to na rozwiniętą organizację społeczną z własnym autentycznym artystycznym stylem i koncepcjami estetycznymi” – zauważa archeolog. Część z rzeźb odkrytych w Karahantepe można zobaczyć na wystawie w Muzeum Archeologicznym w Şanlıurfie.
Wygląda na to, że Karahantepe było więc rozległą osadą zarówno z częścią mieszkalną, jak i wspólnotową (tam mogły odbywać się różnego rodzaju rytuały). Istniało mnie więcej w tym samym okresie, co słynne Göbeklitepe. Ale badania archeologiczne zaczęły się dopiero w 2019 roku. Nadal jest sporo znaków zapytania i pracy przed archeologami. Ciekawe, ile razy w czasie odsłaniania kolejnych warstw powiedzą „wow!”?
Źródła: National Geographic Polska, Neolithic Catalogue, pod red. N. Karula, E. Özdoğan, A. Yavuzkira, Şanlıurfa 2024.