Ogrod botaniczny w Lublinie skrywa mroczną tajemnicę. Znajduje się tam średniowieczny cmentarz
Średniowieczny cmentarz znajduje się pod ogrodem botanicznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Być może pochowano na nim osoby zmarłe w wyniku epidemii.
W tym artykule:
- Odkrycie średniowiecznego cmentarzyska w ogrodzie botanicznym
- Nowe informacje na temat reduty Kościuszki w Lublinie
- Badania są interdyscyplinarne
Celem badań archeologów było zbadanie reduty, wzniesionej na terenie obecnego ogrodu botanicznego na Sławinku w Lublinie przez Tadeusza Kościuszkę (1746–1917). Na terenie posiadłości swojego kuzyna, która położona była w strategicznym miejscu – na szlaku z Rusi przez Lublin do Warszawy – wybudował umocnienia.
Zadaniem fortyfikacji było uniemożliwienie natarcia austriackich wojsk na stolicę. Umocnienia, w postaci wielkiego czworoboku obwałowań ziemnych, zachowały się do naszych czasów pewnie również dlatego, że nie stały się celem ataków. Do końca XIX wieku określano je „szańcami kościuszkowskimi”. Umocnienia wpisano kilka lat temu do wojewódzkiego rejestru zabytków. To jedyny w Polsce obiekt zaprojektowany przez Kościuszkę.
Odkrycie średniowiecznego cmentarzyska w ogrodzie botanicznym
Zupełnie nieoczekiwanie archeolodzy natknęli się w czasie najnowszych badań na siedem grobów ułożonych w rzędy. Zdaniem badaczy zabytki znalezione przy nich wskazują, że zmarłych pogrzebano prawdopodobnie w XII–XIII wieku. Tak więc jest to średniowieczny cmentarz. Wśród grobów są takie ozdoby, jak zausznice i kabłączki skroniowe. Odkryto też część wczesnośredniowiecznej ostrogi.
Jak podano w komunikacie UMCS, to odkrycie może być przełomem w rekonstruowaniu dziejów Sławinka. Tym samym ma istotne znaczenie dla poznania początków miasta Lublina. Początkowo archeolodzy sądzili, że odkrywają średniowieczną osadę, bo znaleźli naczynie z XI–XIII w.
Nowe informacje na temat reduty Kościuszki w Lublinie
Aby poznać lepiej redutę wykonaną przez naszego bohatera narodowego, naukowcy zastosowali szereg nowoczesnych metod badawczych. W tym georadar i LiDAR. W ten sposób wykryli murowany obiekt.
– To narożnik budowli w typie dworskim, dość masywnie skonstruowanej i głęboko posadowionej (...). Wiosną sprawdzaliśmy, jak wygląda wschodnia skarpa tego obiektu. Udało się znaleźć kolejny narożnik, stanowiący zamknięcie jednego boku. Dzięki temu możemy stwierdzić, że wschodnia basteja nie została uformowana przez Kościuszkę. To kolejne zaskoczenie. Mury to fragmenty dworu obronnego, istniejącego przed powstaniem Reduty. Można go datować na XVI–XVII wiek – wyjaśnił kierownik prac archeologicznych dr Rafał Niedźwiadek.
Wygląda na to, że Kościuszko kazał rozebrać stojący w tym miejscu dwór. Jednak dalsze analizy specjalistyczne mają rzucić więcej światła na to zagadnienie.
Polskim miastem zachwyca się świat. Panuje tu prawdziwy włoski klimat
Polskie miasto ponownie na ustach brytyjskich mediów. Tym razem bohaterem jednego z artykułów została – jak przyznaje jego autorka – „imprezowa stolica Polski”.Badania są interdyscyplinarne
– Prowadzone tutaj prace wykopaliskowe mają charakter interdyscyplinarny, przy współpracy archeologów z Instytutu Archeologii UMCS, jak również pracowników Instytutu Nauk o Ziemi i Środowisku UMCS. Jak to zwykle z pracami archeologicznymi bywa, przy okazji odkrywane są znaleziska, dzięki którym kontekst odniesienia historycznego jest znacznie szerszy i daje potencjał ku temu, ażeby nieco inaczej spojrzeć na historię miasta Lublina i dzielnicę Sławinek – powiedział rektor UMCS prof. Radosław Dobrowolski.
W ostatnich latach archeolodzy coraz częściej sięgają nie tylko po łopatę, ale też po zaawansowane narzędzia. Wśród nich jest LiDAR. Technika polega na emisji w stronę powierzchni ziemi impulsów laserowych z nadajnika umieszczonego pod samolotem czy dronem. Kolejno mierzone są echa, które po odbiciu od przeszkód wracają do odbiornika. W ten sposób możliwe jest poznanie skrywających się pod ziemią pozostałości konstrukcji.
Zgodnie z obecną doktryną konserwatorską, wykopaliska prowadzone są w ostateczności, głównie w czasie prac poprzedzających budowę w danym miejscu domów lub dróg. W przypadku projektów naukowych wykopaliskowo bada się tylko niewielką część obiektu. Prace archeologiczne są destrukcyjne. Dlatego bardzo ważna jest precyzyjna dokumentacja badanych nawarstwień.
Źródła: UMCS, Nauka w Polsce – PAP.