Reklama

W tym artykule:

  1. Jak działa atlatl?
  2. Duża prędkość i odległość
  3. Równe możliwości dla wszystkich
Reklama

Innowacje technologiczne kojarzą nam się z wymyślnymi urządzeniami elektronicznymi i superszybkimi komputerami. Jednak nowe technologie opracowywano już w epoce kamienia. Jednym z prehistorycznych wynalazków bardzo ważnych dla ludzkości był miotacz oszczepów, nazywany również azteckim słowem atlatl.

Nie wiadomo ani kim był jego konstruktor, ani z jakiej części świata pochodził. Atlatle okazały się tak przełomowe, że rozpowszechniły się na całym świecie. Zaczęto ich używać kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Były usprawnieniem w stosunku do oszczepów, znanych od setek tysięcy lat.

Dotychczas uważano, że tych miotaczy włóczni albo długich strzał używali udający się na polowania mężczyźni. Jednak najnowsze badania wskazują, że atlatl zrównywał możliwości łowieckie mężczyzn i kobiet. A tym samym mógł być używany przez obie płcie. Wspiera to teorię, że w prehistorycznych społecznościach polować z powodzeniem mogli zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

Jak działa atlatl?

Takie wnioski płyną z artykułu opublikowanego w czasopiśmie naukowym „Scientific Reports”. Jego autorami są archeolodzy i antropolodzy m.in. z Kent State University. – Jedna z hipotez wyjaśniających, dlaczego atlatl mógł wyprzeć oszczep, swojego potencjalnego poprzednika, mówi, że dzięki tej broni podobny rezultat mogła uzyskać znacznie bardziej zróżnicowana grupa ludzi – opowiada archeolożka Michelle Bebber, główna autorka pracy. – Dzięki temu zaś w polowaniach mogło brać udział więcej osób – dodaje.

Jak wygląda miotacz oszczepów? To kawałek drewna długości ramienia lub przedramienia. Jest wydrążony, a na jednym jego końcu znajduje się zagłębienie w rodzaju haka. W tym właśnie miejscu do atlatla mocowana jest końcówka strzały lub drzewce oszczepu. Następnie użytkownik bierze do rąk drugi koniec miotacza, przytrzymując palcami umieszczony w nim pocisk.

Duża prędkość i odległość

Rzut przypomina rzut oszczepem. Ramię z atlatlem cofa się na wysokości głowy, mierząc w kierunku celu. Potem pocisk zostaje wyrzucony mocnym machnięciem. Miotacz działa na zasadzie dźwigni. Stanowi przedłużenie ramienia, dzięki czemu pocisk uzyskuje znacznie większą prędkość i leci dalej, niż gdyby był wyrzucany bezpośrednio z dłoni.

To jednak nie koniec przewag miotacza nad zwykłą włócznią. Dr Bebber zmierzyła ponad 2100 rzutów wykonanych przez 108 ludzi. Wszyscy byli nowicjuszami w posługiwaniu się atlatlem, a większość stanowili studenci Kent State University. Potwierdziło się, że pociski ciskane z pomocą atlatla osiągają większą prędkość niż oszczepy. Jednak Bebber wykazała również, że ich prędkość jest podobna niezależnie od tego, czy po atlatl sięgali mężczyźni, czy kobiety.

Równe możliwości dla wszystkich

Wspiera to teorię, że atlatl był „wielkim wyrównywaczem”. – Nasze wyniki wskazują, że przejście od oszczepu do atlatla promowało unifikację, a nie podział pracy – mówi Bebber. – Wielu ludzi przypisuje prehistorycznym kobietom wyłącznie pasywne role i sądzi, że łowcami byli jedynie mężczyźni. Jednak najwyraźniej nie jest to prawda – uważa badaczka.

Jej zdaniem, wyniki uzyskiwane przez specjalistów z różnych dziedzin – archeologów, etnografów czy antropologów – wskazują, że w społecznościach prehistorycznych kobiety były skutecznymi i aktywnymi łowczyniami. I że mogły polować na każdego typu zwierzynę łowną – zarówno małą, jak i dużą.

Eksperymenty z atlatlem / fot. Metin I. Eren

Prowadzi to do ciekawych wniosków. – Nasze wyniki sugerują, że męskie i żeńskie pochówki z atlatlami należy interpretować podobnie – mówi Bebber. – Zważywszy na to, że to kobiety odnoszą więcej korzyści z ich używania, jest całkiem możliwe, że to one je wynalazły – zauważa archeolożka.

Nie wydaje się to nieprawdopodobne, zważywszy że u pewnych współczesnych ssaków naczelnych to samice opracowują narzędzia przydatne do polowania. Takie zachowania udokumentowano np. dla szympansów żyjących na sawannie Fongoli w Senegalu.

Reklama

Źródła: Scientific Reports, Phys.org.

Nasz ekspert

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Pasjami czyta i pisze, miłośniczka literatury popularnonaukowej i komputerowych gier RPG. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama