W tym artykule:

  1. Kosmiczne cząsteczki w Oceanie Spokojnym
  2. Nieznane pochodzenie plutonu-244
Reklama

Na dnie Oceanu Spokojnego odnaleziono rzadką, do tej pory niespotykaną na Ziemi, odmianę plutonu. Naukowcy przypuszczają, że radioaktywny pierwiastek trafił na naszą planetę po eksplozji gwiazdy. To odkrycie może być przełomowe dla zrozumienia kosmosu oraz zachodzących w nim procesów. Zbadanie plutonu-244 pomoże badaczom w opracowaniu sposobów powstawania podobnych ciężkich pierwiastków.

– „Te cząsteczki nadal są dla nas owiane tajemnicą. Nie wiemy dokładnie, gdzie i w jakich ilościach są produkowane” – mówił Anton Wallner, przewodzący badaniom nad plutonem-244, w rozmowie z serwisem „NPR”.

Kosmiczne cząsteczki w Oceanie Spokojnym

Pluton wykryto razem z radioaktywną formą żelaza w próbkach skał z dna oceanu. Japońska firma zajmującą się poszukiwaniem złóż ropy naftowej przekazała je naukowcom. Jak ustalono, próbki muszą pochodzić z kosmosu, a ich wiek oszacowano na maksymalnie 10 milionów lat. Zwykłe żelazo jest produktem obumierania gwiazd i ich eksplozji jako supernowe. Astronomowie wierzą jednak, że pluton-244 i żelazo-60 powstały w wyniku jeszcze bardziej spektakularnego wydarzenia. Jeden ze scenariuszy zakłada połączenie dwóch gwiazd neutronowych.

Obie pierwiastki znaleziono w tych samych warstwach skały, co może sugerować wspólne pochodzenie. Ich proporcje są jednak nierówne, a to z kolei wskazuje na to, że supernowa mogła nie być jednym czynnikiem powstania radioaktywnego plutonu.

– „Nasze dane zakładają różne scenariusze. Nie wykluczamy wybuchów supernowych i połączenia gwiazd neutronowych. Możliwe, że doszło też do innych rzadkich, nieznanych nam zjawisk” – kontynuował Wallner.

Nieznane pochodzenie plutonu-244

Obecnie naukowcy badają kolejną, większą próbkę skały z dna Oceanu Spokojnego. Mają nadzieję, że trafią na ślady, które pomogą im wskazać konkretne pochodzenie zawartego w niej plutonu.

– To jest fascynujące. Znajdujesz jakieś sześć lub dziesięć atomów, które możesz zidentyfikować jako pochodzące spoza Ziemi, a następnie szukasz wskazówek dotyczących czasu oraz miejsca ich produkcji – komentował Wallner w innym wywiadzie dla „Live Science”.

Chiński łazik przesłał pierwsze zdjęcie z Marsa i selfie z momentu lądowaniu

Panele słoneczne, robotyczne ramiona i anteny, a w tle rdzawy skalisty krajobraz. Tak wygląda pierwsza fotografia, jaką łazik Zhurong przesłał do centrum kosmicznego w Chinach.
Łazik Zhurong, nazwany tak na cześć mitycznego chińskiego boga ognia, wylądował na Marsie 15 maja (fot. Twitter/@MarsZhurong)
Łazik Zhurong, nazwany tak na cześć mitycznego chińskiego boga ognia, wylądował na Marsie 15 maja (fot. Twitter/@MarsZhurong)
Reklama

Podobne odkrycia zbliżają ludzkość do poznania tajemnic kosmosu. Z drugiej strony pokazują nam też, jak wiele jeszcze nie wiemy. Biorąc pod uwagę nieskończoność wszechświata, cała wiedza na jego temat może na zawsze pozostać w sferze naukowych marzeń.

Reklama
Reklama
Reklama