Reklama

W tym artykule:

  1. Rhinocorura – zapomniana osada ludzi bez nosów
  2. Życie w piekle na Ziemi
  3. Oko za oko, nos za karę
Reklama

Historycznie w wielu miejscach na świecie, również w Polsce, praktykowano brutalne kary za mniejsze i większe przewinienia. W niektórych polskich miastach o dawnym ustawodawstwie przypominają np. pręgierze. Kara chłosty była jednak stosunkowo lekka w porównaniu z... obcięciem nosa. Ta surowa kara była wymierzana przestępcom w starożytnym Egipcie i sąsiednich regionach. Praktyka obcinania nosa, czyli rynotomia, była powszechną represją za kradzież. Oszpeceni byli często wypędzani do Rhinocorury. Tak też powstało zapomniane dziś miasto, które z czasem stało się kolonią okaleczonych wyrzutków.

Rhinocorura – zapomniana osada ludzi bez nosów

Rhinocorura była miastem granicznym Egiptu i Palestyny, położnym pośrodku pustyni, u ujścia potoku wyznającego granicę między krajami. Zagadkowa osada od wieków intryguje historyków i archeologów. Niestety klasyczne źródła są dość ubogie w informacje na jej temat. Wiadomo na pewno, że było to miejsce wygnania dla przestępców, którzy wcześniej zostali skazani na odcięcie nosa.

Nazwa Rhinocorura pochodzi z greckiego „ῥινὸς κόρος” (rhinos koros). To oznacza „obcięte nosy”. Życie w tym miejscu było surową rzeczywistością dla beznosych wygnańców. Pozbawieni pierwotnej tożsamości, utworzyli społeczność związaną wspólnym cierpieniem i instynktem przetrwania. Opisy starożytnych tekstów, w tym autorstwa Strabona i Diodora Sycylijskiego, przedstawiają społeczność, która pomimo tragicznych warunków, wykazywała zdolność do adaptacji.

Mumia jak z horroru. Naukowcy odkryli, że Egipcjanka sprzed 3,5 tys. lat mogła umrzeć w męczarniach

Niezwykła mumia z drugiego tysiąclecia przed naszą erą ma szeroko otwarte, wykrzywione usta. Długo przypuszczano, że to efekt niedbałości balsamistów. Jednak najnowsze badania wskazują na...
Mumia jak z horroru. Ta kobieta sprzed 3,5 tys. lat mogła umrzeć w męczarniach
Mumia jak z horroru. Starożytna Egipcjanka sprzed 3,5 tys. lat mogła umrzeć w męczarniach. Fot. Sarah Saleem

Życie w osadzie wygnańców było bardzo trudne. Ziemia wokół była słona, a woda ze studni w obrębie murów gorzka. Jako że potrzeba jest matką wynalazków, więźniowie robili sieci z trzciny, w które łapali nadlatujące znad morza przepiórki. Tak walczyli z głodem. Ucieczka nie wchodziła w grę. Nawet gdyby więźniom udało się przedostać do innych miast, nie mieliby szans na normalne życie. Naznaczenie w postaci obciętego nosa przesądzało o ich losie już do końca życia.

Życie w piekle na Ziemi

Z czasem Rhinocorura stała się symbolem kary i odkupienia. Przez te opowieści niektórzy uważali, że Rhinocolura to mit. A jednak osada istniała naprawdę i prawdopodobnie została zbudowana około 1300 r. p.n.e. Do dziś przetrwało jednak niewiele źródeł sprzed ponad 3000 lat. Większość tego, co wiemy o mieście, pochodzi od ludzi, którzy żyli tysiąc lat po jego zbudowaniu. W latach 80. XIX wieku archeolodzy odkryli pierwsze dowody na to, że miasto beznosych przestępców naprawdę istniało.

Rhinocorura to teraz El-Arish tak jak egipska rzeka Wady-el-Arish. Na wzniesieniu około pół kilometra od morza znajdują się rzymskie ruiny, takie jak marmurowe kolumny, a także studnia z wodą pitną.

Osada pozostaje przedmiotem fascynacji historyków, archeologów i gawędziarzy. To miejsce wygnania i cierpienia, ale też przykład społeczności, która wbrew skrajnym warunkom odtwarzała na swój sposób pewną normalność i codzienność.

Oko za oko, nos za karę

Kara obcięcia nosa była znana nie tylko w Starożytnym Egipcie. W ciągu wieków stosowano ją w różnych kręgach kulturowych na świecie. Praktyka ta miała na celu nie tylko ukaranie, ale również publiczne upokorzenie skazańca. Była to także forma przestrogi dla innych mieszkańców.

Już Kodeks Hammurabiego zawierał zapisy dotyczące amputacji różnych części ciała, w tym nosa. Była to kara za poważne przewinienia np. fałszywe oskarżenia. W starożytnych Indiach z kolei nos obcinano kobietom oskarżonym o cudzołóstwo. W Polsce rynotomia była stosowana w XIV i XV w. jako kara za przestępstwa, takie jak oszczerstwo i fałszywe zeznania

Współczesne przypadki obcięcia nosa, takie jak historia Bibi Aishy z Afganistanu, pokazują, że brutalna kara nadal jest praktykowana w ramach lokalnych tradycji i interpretacji prawa islamskiego​.

Reklama

Źródła: Ancient Origins, Bible.ca.

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama