Rozległy system tuneli i jaskiń odkryto pod zamkiem w Olsztynie. Jakie sekrety skrywa?
Rozgałęziony system pustek i szczelin pod ruinami zamku w Olsztynie koło Częstochowy odkrył pracujący na miejscu zespół archeologów, we współpracy z geologami i grotołazami. „Mogą one prowadzić do nowych, nieznanych jeszcze partii jaskini Zamkowej Dolnej” – mówią badacze i rozpoczynają kolejny etap poszukiwań.
Ruiny zamku w Olsztynie na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej to jedna z największych i najbardziej znanych tego typu budowli w tym rejonie. Część zabudowań zachowała się do dnia dzisiejszego, w tym charakterystyczna ceglano-kamienna wieża.
Badania archeologiczne na terenie zamku prowadzone są już od kilku lat. W tym czasie udało się m.in. odnaleźć ślady ludzi zamieszkujących to miejsce w średniowieczu. W jaskini leżącej w części tzw. zamku dolnego – gdzie archeolodzy prowadzą obecnie prace – już wcześniej znaleziono też kamienne narzędzia – dowody na to, że przed tysiącami lat mogła ona służyć jako schronienie dla neandertalczyków.
Jak się okazuje, odkrywane w trakcie wykopalisk szczeliny prowadzą do kolejnych jaskiń. Dotarcie do części z nich na razie nie jest możliwe, ale archeolodzy dokopali się do przedmiotów pochodzących z okresu średniowiecza. Jednym z najważniejszych znalezisk – doskonale zachowanych – jest ornamentowany kafel piecowy przedstawiający sokolnika podczas polowania.
– Jest to jeden z bardzo niewielu późnogotyckich kafli płytowych, przedstawiających scenę polowania z sokołem. Z naszej części Europy znanych jest około dwudziestu podobnych zabytków. Okaz z Olsztyna datować należy na drugą połowę wieku XV lub sam początek XVI stulecia – podkreśla w rozmowie z PAP dr Michał Wojenka z Instytutu Archeologii UJ.
W ubiegłym roku, w innej części jaskini Zamkowej Dolnej, zespół archeologów natknął się na piec metalurgiczny z XV w. Badaczy zaciekawiła znajdująca się pod nim skalna szczelina, do której mógł trafiać popiół i drobne przedmioty. Po serii odwiertów i sondowań endoskopowych odkryli, że pustki skalne sięgają nawet 7 metrów w głąb.
W czasie tegorocznych prac okazało się, że to, co badacze uważali dotychczas za dno jaskini, to w istocie utwardzone osady, które wypełniały kolejne, potężne szczeliny. Na pomoc naukowcom ruszyła grupa grotołazów pod kierunkiem Krzysztofa Mazika.
– Wstępne wyniki są bardzo obiecujące, wskazujące na istnienie rozgałęzionego systemu pustek i szczelin pod dnem znanej wcześniej jaskini. Mogą one prowadzić do nowych, nieznanych jeszcze partii jaskini Zamkowej Dolnej – mówi dr hab. Adrian Marciszak z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Badacze odkryli zachowane szczątki zwierząt, mogące pochodzić nawet z okresu epoki lodowcowej. Wśród nich szczątki niedźwiedzia Ursus deningeri, żyjącego w okresie 1,8-0,1 mln lat temu.
Naukowcy są przekonani, że na terenie zamku i wokół niego może znajdować się jeszcze więcej tuneli i jaskiń skrywających historyczne i prehistoryczne sekrety. Te przypuszczenia potwierdzają wyniki badań elektrooporowych, jakie przeprowadzili eksperci z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Ujawniły one istnienie jeszcze jednej, ogromnej pustki – prawdopodobnie krasowej, choć ewentualności, że jest ona związana z konstrukcją zamku nie można na tym etapie całkowicie wykluczyć. Wzgórze zamkowe wymaga dalszych, systematycznych badań i prac restauratorskich. (…) Gigantycznych rozmiarów systemu jaskiń i tuneli pod zamkiem w Olsztynie możemy się tylko domyślać – mówi archeolog dr Mikołaj Urbanowski, który kieruje wykopaliskami z ramienia Fundacji Przyroda i Człowiek.