Reklama

W tym artykule:

  1. Tkaniny Starej Dongoli pod lupą
  2. Niebieski – nie tylko ładny, ale i praktyczny
  3. Estetyka – kluczowa sprawa
  4. Badanie średniowiecznych królestw Sudanu. Polacy w czołówce
Reklama

Współczesna Stara Dongola w Prowincji Północnej w Sudanie to ruiny wielkiego miasta Tungul. To tam Polacy prowadzą badania archeologiczne już od 60 lat. Nasi eksperci mogą pochwalić się licznymi, ciekawymi znaleziskami: fortyfikacjami cytadeli, ruinami katedr i kościołów, malowidłami, a nawet pałacu królewskiego.

Teraz przyjrzeli się ubraniom sprzed kilkuset lat, aby lepiej poznać ówczesną modę.

Tkaniny Starej Dongoli pod lupą

Interdyscyplinarny zespół z Uniwersytetu Warszawskiego poddał badaniom siedemnaście fragmentów tkanin pochodzących z XVI–XVIII wieku. Większość z nich pozyskano z cmentarzysk.

Archeolodzy prowadzący badania w Afryce często mierzą się z brakiem źródeł pisanych. Dominowała tam bowiem tradycja ustnego przekazu informacji. Codzienne życie mieszkańców Starej Dongoli – w tym lokalną produkcję tekstylną i barwiarstwo – można poznać, badając kulturę materialną społeczności – wyjaśnia dr Magdalena Woźniak z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej im. Kazimierza Michałowskiego (CAŚ) UW w komunikacie uczelni. Dlatego analiza zabytkowych tkanin była w zasadzie jedynym rozwiązaniem, aby poznać ówczesną modę.

Fragment ubrania, bawełna barwiona na niebiesko / Fot. Mateusz Rekłajtis/PCMA UW

Eksperci stwierdzili, że stosowano zarówno barwniki roślinne, jak i zwierzęce. Bardzo popularny był kolor niebieski. Bawełna – eksportowana nawet z Indii – była barwiona dopiero po dostarczeniu do Egiptu.

Niebieski – nie tylko ładny, ale i praktyczny

– Badania, które teraz prowadzimy, wskazują, że niebieski był ważnym kolorem. W Dolinie Nilu ma on długą historię, sięgającą starożytności. Być może uważano, że chroni przed złem – opowiada dr Woźniak. – Zdarzało się nawet, że ubrania z bawełny niebarwionej były łatane tkaninami barwionymi na niebiesko, co oznacza, że ten materiał był w Dongoli stale dostępny i istotny dla mieszkańców – dodaje badaczka.

Oprócz bawełny chętnie ubierano się w wełniane ubrania.

Ta zgubna używka dotarła do Sudanu na początku XVI w. Polscy archeolodzy odkryli jej ślady

Najstarsze znane nasiona tytoniu w północno-wschodniej Afryce odkryli archeolodzy pracujący w ramach misji Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. Do Sudanu trafiły w połowie XVII wieku z...
Ta zgubna używka dotarła do Sudanu na początku XVI w. Archeolodzy odkryli jej ślady
Ta zgubna używka dotarła do Sudanu na początku XVI w. Archeolodzy odkryli jej ślady/Fot. Tomomi Fushiya / CAŚ UW

Estetyka – kluczowa sprawa

Naukowcy przyjrzeli się wzorom, którymi zdobiono ubrania wykonane z najpopularniejszych surowców: bawełny i wełny. – Bawełniane tkaniny są dekorowane przy brzegach. Jest to zwykle od jednego do dwunastu pasów wzoru. Możliwość pozwolenia sobie na więcej barwionej i zdobionej tkaniny świadczyła o zamożności noszących je osób – mówi dr Magdalena Woźniak.

Z kolei wełniane tkaniny, częściej niż bawełniane, dekorowano zielonym lub czerwonym kolorem. Popularnym wzorem były też niebieskie pasy. Naukowcy zauważyli, że ubrania wykonane z bawełny były szyte, natomiast w ubraniach wełnianych widać ślady cerowania, reparacji, ale nie szycia. Naukowcy doszli do wniosku, że okrycia wełniane były więc prostsze, często jednoelementowe.

Fragment wełnianej tkaniny z dekorowanym brzegiem i krajką / Fot. Mateusz Rekłajtis/PCMA UW

Badaniom sprzyjał suchy klimat Doliny Nilu. Dzięki temu organiczne zabytki, takie jak tkaniny zachowują się zdecydowanie lepiej niż na przykład w czasie wykopalisk w Europie. Po ich wydobyciu z piasku w Dongoli były nawet dość miękkie, czasem nawet można było dostrzec kolory bez użycia specjalistycznej aparatury.

Badanie średniowiecznych królestw Sudanu. Polacy w czołówce

Polscy uczeni są pionierami badań nad średniowiecznymi królestwami nubijskimi w Sudanie. Ekspedycja CAŚ UW pracuje w Starej Dongoli od 1964 roku. Zapoczątkowano je z inicjatywy prof. Kazimierza Michałowskiego.

W ostatnich latach prace naukowców w tym miejscu były jeszcze bardziej intensywne. Kierownik ekspedycji, dr hab. Artur Obłuski, otrzymał na ten cel m.in. dwa granty Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych. Jednak ze względu na sytuację polityczną w Sudanie wstrzymano prace terenowe.

Reklama

Źródło: Archaeometry.

Nasz ekspert

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama