Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Zaawansowany system uprawy kukurydzy
  2. Nie tylko melioracja. System na każdą porę
  3. Zagadkowa społeczność Casarebe

Bez kukurydzy nie byłoby wielkich cywilizacji Ameryki Środkowej i Południowej. To zboże odegrało kluczową rolę w ich rozwoju. Trwają jednak dyskusje na temat tego, kiedy tę roślinę zaczęto uprawiać na masową skalę.

Zaawansowany system uprawy kukurydzy

Swoje trzy grosze w kwestii upraw kukurydzy w Ameryce Południowej przed przybyciem Europejczyków dorzucił międzynarodowy zespół naukowców m.in. z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie i Uniwersytetów w Exeter, Nottingham, Oksfordzie, Reading i Southampton (Wielka Brytania). Wnioski opublikowali na łamach prestiżowego czasopisma naukowego „Nature”.

Badacze przyjrzeli się temu, w jaki sposób zdobywali pożywienie przedstawiciele społeczności Casarabe z równin Llanos de Moxos w dzisiejszej Boliwii. Wnioski wyciągnięte na podstawie szerokie zakrojonych badań są dla badaczy dość zaskakujące: ta prekolumbijska społeczność Amazonii opracowała wyrafinowany system inżynierii rolniczej. Odkrycie to zaprzecza wcześniejszym teoriom, które odrzucały możliwość intensywnego rolnictwa monokulturowego w regionie.

Nie tylko melioracja. System na każdą porę

Region zamieszkany przez lud Casarabe między 500 a 1400 r. n.e. był tropikalną, równinną sawanną. To obszar ok. 4500 km kw., czyli miej więcej tyle, ile mają polskie Kujawy. Równina Llanos de Moxos charakteryzowała się intensywnymi porami deszczowymi i powodziami, a także bardzo suchymi okresami. Uprawa roli nie była tam łatwa. Dlatego niezbędne było stworzenie odpowiednich warunków pod wysianie kukurydzy.

Zespół naukowców pod kierunkiem archeologa środowiskowego dr. Umberto Lombardo z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie zlokalizował w terenie unikatową infrastrukturę rolniczą. Taki typ nie był znany do tej pory z żadnej innego miejsca na świecie. System ten umożliwiał odprowadzanie nadmiaru wody z zalanych pól w porze deszczowej oraz doprowadzenie wody – w porze suchej. Ludność Casarabe stworzyła też zespół stawów, które służyły do hodowli ryb, ale przede wszystkim były to zbiorniki retencyjne. System ten działał nadzwyczaj sprawnie i pozwalał na uprawę monokulturową na dużą skalę. Umożliwiał co najmniej dwa zbiory kukurydzy rocznie, co zapewniało stabilny dostęp do żywności przez cały rok. A to było niezbędne do utrzymania stosunkowo dużej populacji.

W ten sposób przekształcono pokryte wodą tropikalne sawanny w wysoce produktywne pola. Tym samym doszło do „rewolucji neolitycznej” w Amazonii, czyli takiego momentu w dziejach, w którym ludzie postawili na udomowione zboża jako główny element ich diety. W porównaniu do Starego Świata stało się jednak zdecydowanie później – bo po kilku tysiącach lat.

Zagadkowa społeczność Casarebe

Aż do połowy XX wieku panował pogląd, że w tej części Amazonii ludzie byli do przybycia Europejczyków łowcami i zbieraczami. Kolejne ekspedycje badawcze zadały kłam temu poglądowi. Okazało się, że w okresie prekolumbijskim na nizinach Llanos de Moxos rozkwitała jakaś cywilizacja. Zachowały się po niej ruiny na wielkich wzgórzach i towarzyszące im instalacje.

Jednak dopiero w ostatnich latach, również na potrzeby najnowszego artykułu w „Nature”, dokładnie się przyjrzano tym reliktom. Naukowcy zastosowali szerokie spektrum badań: teledetekcyjne, terenowe, mikrobotaniczne i archeologię środowiskową. Przeanalizowano osady pobrane z dawnych stawów, gdzie zachowały się kopalne pyłki. Były to tylko pyłki kukurydzy, co jednoznacznie pokazuje, że pola były porośnięte wyłącznietym zbożem.

– Ta intensywna strategia rolnicza wskazuje, że kukurydza była nie tylko uprawiana, ale prawdopodobnie była podstawową uprawą kultury Casarabe – mówi główny autor badania, dr Umberto Lombardo. Co prawda zboże uprawiano w Amazonii już blisko 7 tys. lat temu, ale skala była stosunkowo niewielka. Społeczność Casarebe zajmowała się nią po raz pierwszy w tym rejonie z tak dużą intensywnością.

Do tej pory sądzono, że Casarebe preferowali agroleśnictwo – poletka różnych zbóż miały się znajdować wśród dzikich krzewów i drzew. Co ciekawe, w obliczu zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka naukowcy wskazują na agroleśnictwo jako bardziej zrównoważone od wielkich monokulturowych upraw.

Reklama

Źródło: Nature

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...