Gdy w 1945 r. Indonezja odzyskała niepodległość, przemysł został znacjonalizowany. Dzisiaj z około 200 fabryk, jakie tutaj funkcjonowały, działa niewiele ponad dziesięć. Wszystkie używają maszyn parowych zainstalowanych ponad sto lat temu. Mimo że miejscowa siła robocza jest stosunkowo tania, produkcja w Brazylii czy Surinamie jest jeszcze bardziej ekonomiczna. Ten fakt prowadzi do powolnego upadku indonezyjskich cukrowni i zmusza kraj do importu cukru.
Małe, zwykle senne miasta wyrosłe wokół fabryczek gwałtownie ożywają, kiedy rozpoczyna się „kampania cukrownicza”. Pojawiają się wówczas sezonowi pracownicy, handlarze, objazdowe wesołe miasteczka. Kilka prezentowanych tu fotografii pokazuje właśnie ten wyjątkowy czas przygotowań fabryczek do rozruchu. Pracom towarzyszy dziwny rytuał – festiwal cukru, jak nazywają to wydarzenie miejscowi – który ma za zadanie zapewnić pomyślne zbiory.
Prestiżowa holenderska fundacja Noorderlicht zleciła sześciu fotografom (Alejandro Chaskielberg, James Whitlow Delano, Ed Kashi, Carl de Keyzer, Tomasz Tomaszewski, Francesco Zizola) przygotowanie fotograficznego raportu dotyczącego produkcji cukru w byłych koloniach holenderskich oraz krajach, z którymi Holandia miała ekonomiczne powiązania.
Mnie powierzono dokumentowanie funkcjonowania fabryk cukru i codziennego życia cukrowego miasteczka na Jawie. Prezentowane zdjęcia są fragmentem tego, co udało mi się sfotografować w ramach wspomnianego zadania.
Warto wiedzieć:
Tomasz Tomaszewski (1953), absolwent warszawskiej ASP, konsultant generalny polskiej edycji National Geographic, publikował także w takich magazynach, jak Stern, Paris Match, GEO, New York Times, Time, Fortune, Vogue, Die Zeit, Elle; autor licznych książek i wystaw prezentowanych w kraju i za granicą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama