Smok wawelski był dinozaurem?
Okazuje się, że baśnie i legendy po które sięgamy w okresie świątecznym są dla naukowców ważnym tropem w badaniach. Na terenie JuraParku w Krasiejowie możemy oglądać m.in. wiernie zrekonstruowanego drapieżnika z późnej jury: Smoka Wawelskiego!
Od kilku lat Park Nauki i Rozrywki w Krasiejowie prowadzi prace badawcze, których celem jest zbadanie przeszłości paleontologicznej naszego kraju. Tak naprawdę przez długi okres działania polskich paleontologów w pozyskiwaniu skamieniałości przypisywanych dinozaurom odbywały się poza granicami państwa. Od niemal 15 lat w naszym kraju, w Krasiejowie na Opolszczyźnie, trwają prace wykopaliskowe, które potwierdziły, że na terenie Polski żyły dinozaury. Wśród kilku gatunków znalazł się Silesaurus oplensis, który został opisany po raz pierwszy przez polskich badaczy. Według ich analiz można go sklasyfikować jako przodka dinozaurów. Mimo to jego odnalezienie wywołało ogromne poruszenie w świecie naukowym. Następnie udało się odszukać skamieniałości jego krewnych w innych państwach świata. W 2006 roku polscy badacze natrafili na kolejne stanowisko z późnego triasu, w którym odnaleziono dicynodonta, zwanego potocznie „Terapsydem z Lipia”. Jego model można przez cały rok podziwiać w Krasiejowie. - Na początku tego dziesięciolecia udało się opisać również kolejnego drapieżnika z późnej jury, którego nazwano Smok Wawelski na cześć legendarnego potwora z Krakowa, jednak ze względu na kombinację prymitywnych i zaawansowanych cech nie przypisano go ani do krewnych krokodyli raizuchów, ani do dinozaurów – wyjaśnia paleontolog Tomasz Singer. – Nasz bohater miał długą, dość nisko osadzoną głowę z lekko wystającym do przodu nosem, proporcjonalnie długie łapy przednie, mocną miednicę oraz prawdopodobnie dość krótki ogon. Wiemy to na podstawie licznych kości, dzięki którym udało się zrekonstruować w przybliżeniu czaszkę i szkielet, należący do jednego osobnika.
Chociaż zimą dinozaury na Opolszczyźnie nie zapadają na sen zimowy, to dla nich okres odpoczynku i regeneracji przed nadejściem wiosny. Okres ten to zdecydowana nowość dla dinozaurów, bo w czasach kiedy żyły na naszej planecie panował klimat bliższy subtropikalnemu, czas mrozu i opadów śniegu to tak naprawdę dla krasiejowskich bohaterów czas relaksu.
– Niestety dinozaury nie przemawiają w wigilię ludzkim głosem – śmieje się Anna Kokot z Parku Nauki i Rozrywki w Krasiejowie. – Chociaż dużo mniejsza liczba zwiedzających to dla nich swoiste wakacje i okazja do wizyty w salonie piękności. Specjalnie pielęgnowane przez specjalistów z zakresu konserwacji przygotowywane są do kolejnego sezonu. Zima to także dla nas okres wdrożeń nowinek, którymi zaskoczymy naszych gości w przyszłym roku. To także czas aktualizowania informacji na ekspozycjach, aby odnosiły się do najnowszych odkryć paleontologicznych i tych związanych z przeszłością naszej planety.
Oprócz spaceru na ścieżce edukacyjnej do Krasiejowa zimą można wybrać się także w interaktywną podróż wehikułem czasu. W Parku Nauki i Ewolucji Człowieka przygotowano, po krótkiej przerwie konserwacyjnej, między innymi specjalną ścieżkę zwiedzania dla grup, także tych z nieco młodszymi odbiorcami. Interaktywna opowieść o człowieku i jego skomplikowanych dziejach tradycyjnie rozpoczyna się od nałożenia specjalnych hełmów, w których dzięki systemowi licznych rozwiązań elektronicznych zintegrowano dźwięk audioprzewodnika, okulary trójwymiarowe oraz specjalne wielowymiarowe głośniki. Wszystko to ma pomóc w jeszcze bardziej angażującym odbiorze wystawy. Co istotne, Park Nauki i Rozrywki w Krasiejowie zaprasza przez cały rok. Także w okresie przerwy świątecznej od szkoły będzie można tam w rodzinnym gronie odkrywać tajemnice dinozaurów i odwiedzić najnowocześniejsze muzeum opowiadające o dziejach człowieka w tej części Europy. Więcej informacji na ten temat na www.juraparkkrasiejow.pl.