Reklama

Nizar Ibrahim, badacz National Geographic, od dawna dążył do odkrycia Spinozaura. Kilkadziesiąt lat temu, podczas II wojny światowej, jedyne znane szczątki przedstawiciela tego gatunku zostały zniszczone. Kiedy w 2014 roku zespół Ibrahima trafił na szlak w Maroku, gdzie znaleziono inne kości należące do Spinozaura, ekspertom udało się ustalić, że ten ogromny dinozaur żył w wodzie i w jej pobliżu, podobnie jak współczesne krokodyle.

Reklama

Spinozaur okazał się pierwszym odkrytym gatunkiem dinozaura, prowadzącym półwodny tryb życia. Jednak od momentu ogłoszenia tego przełomowego odkrycia, naukowcy próbowali podważać ustalenia Ibrahima. Krytykowali model zbudowany na fragmentach odkrytych kości i próbowali budować trójwymiarowe figury, które miały być dowodem na to, że budowa ciała Spinozaura uniemożliwiała mu poruszanie się w wodzie.

Teraz Ibrahim wraz z zespołem dokonał kilku spektakularnych nowych odkryć. Dzięki nim raz na zawsze ma zamiar udowodnić, że nie ma wątpliwości co do tego, że Spinozaur był zwierzęciem wodnym.

Na zdjęciu: Wraz z nowymi kośćmi przychodzą nowe modele. Guzun Ion z DI.MA. Dino Makers, muzealnej firmy rzeźbiarskiej w Fossalta di Piave we Włoszech, formuje zaktualizowaną wersję ogona dla naturalnych rozmiarów rzeźby Spinozaura. (Paolo Verzone / National Geographic)

„Musimy przepisać podręczniki”

We wrześniu 2018 roku Nizar Ibrahim, dzięki grantowi National Geographic Society, wraz z zespołem rozpoczął nowe wykopaliska w pobliżu Marrakeszu, w rejonie, przez który przed milionami lat przepływały ogromne rzeki. Badaczy czekało mnóstwo ciężkiej pracy i wyrzeczeń, ale wysiłek został nagrodzony – w końcu trafili na pierwsze kości. Później zaczęli znajdować ich coraz więcej i więcej.

Zespół Ibrahima znalazł szczątki, wśród których zachowała się większa część ogona. Ku zdumieniu samych odkrywców, znalezione szczątki dinozaura pozwoliły stwierdzić, że ogromna płetwa grzbietowa, przypominająca żagiel, ciągnęła się dalej w dół ogona zwierzęcia, i wsparta była delikatnymi kostnymi rozpórkami o długości około 40 centymetrów.

Specjaliści badający lokomocyjny ruch organizmów uznali, że tak zbudowany ogon został ukształtowany, aby umożliwić Spinozaurowi poruszanie się w wodzie. To pierwszy gatunek dinozaura, u którego potwierdzono tak ekstremalną adaptację do życia w wodzie.

– Będziemy zmuszeni przepisać podręczniki dotyczące dinozaurów i biologii. Spinozaur jest jak skrzyżowanie dinozaura z rybą – komentuje odkrycia sam Ibrahim.

„Połączenie dinozaura i ryby”

Spinosaurus aegyptiacus to jeden z najbardziej niezwykłych dinozaurów, jakie do tej pory poznaliśmy. Siedmiotonowy drapieżnik, mierzący 16 metrów i większy od dorosłego Tyrannosaurusa rexa, miał duży żagiel na plecach i wydłużony pysk przypominający paszczę krokodyla, najeżoną stożkowymi zębami. Przez lata rekonstrukcje jego ciała kończyły się długim, zwężającym się ogonem, takim jak u jego wielu kuzynów – teropodów.

Nowo odkryte szczątki zmieniają ten obraz. Kości odnalezione przez zespół Ibrahima składają się w prawie kompletny ogon Spinozaura. Znalezisko i jego znaczenie zostało opisane w najnowszym czasopiśmie Nature jako najbardziej ekstremalna adaptacja wodna, ​​jaką kiedykolwiek zaobserwowano u dużego dinozaura.

Delikatne rozpórki o długości ponad 40 centymetrów wystają z wielu kręgów tworzących ogon, nadając mu kształt wiosła. Pod koniec ogona układ kostny zmienia się tak, aby zwierzę mogło swobodnie poruszać ogonem, falując nim na boki w sposób, który popychałby zwierzę przez wodę.

– To był w zasadzie dinozaur, próbujący wyhodować ogon ryby – mówi Nizar Ibrahim, główny badacz National Geographic.

Struktura kości – wraz z najnowocześniejszym robotycznym modelowaniem ruchu ogona – dostarcza przekonujących odpowiedzi na pytanie, które paleontolodzy zadawali sobie od lat: ile czasu Spinozaur faktycznie spędzał pływając – czy można uznać go za dinozaura wodnego, czy jednak większość życia spędzał na lądzie?

– Budowa ogona jest jednoznaczna. Ten dinozaur pływał – mówi członek zespołu Samir Zouhri, paleontolog z Université Hassan II.

Opublikowane dzisiaj odkrycia sugerują, że gigant Spinozaur spędzał mnóstwo czasu w wodzie, być może w pogoni za pożywieniem.

Na zdjęciu: Długie kolczaste kości wystają z kręgów ogona Spinozaura. Wypustki zwiększały powierzchnię ogona i pomagały nadać mu kształt przypominający wiosło. (Paolo Verzone / National Geographic)

Wodna bestia

Do czasów Spinozaura kilka grup gadów wyewoluowało dostosowując się do życia w środowisku wodnym, m.in. ichtiozaury podobne do delfinów i plezjozaury o długiej szyi. Ale te morskie stwory z epoki dinozaurów znajdują się na innej gałęzi drzewa genealogicznego gadów, podczas gdy prawdziwe dinozaury – takich jak Spinozaur – od dawna uważa się za mieszkańców lądu.

Teorię Ibrahima potwierdziły doświadczenia. Stephanie Pierce, kuratorka paleontologii kręgowców w Muzeum Zoologii Porównawczej Harvarda oraz George Lauder, badacz biologii ryb, dołączyli do zespołu Ibrahima. Wspólnymi siłami stworzyli dokładny model ogona Spinozaura, a dzięki zastosowaniu precyzyjnego robota napędzającego plastikowy ogon, umieszczony w specjalnym kanale wodnym, określili siłę i prędkość z jaką mógł poruszać się dinozaur.

Eksperyment pozwolił im ustalić, że ruch oraz budowa ogona umożliwiały Spinozaurowi poruszanie się w wodzie i najpewniej spędzał w niej większość czasu. Jego sposób poruszania się mógł przypominać sposób, w jaki pływają krokodyle. Choć w o wiele większej skali.

Także naukowcy niezwiązani z odkryciem ocenili, że nowe badanie rzucają światło na dotychczasowe rozważania na temat trybu życia i funkcjonowania Spinozaura, i wzmacniają przekonanie, że był dinozaurem półwodnym.

– To z pewnością trochę niespodziewane. Spinozaur jest jeszcze bardziej niezwykły, niż nam się wydawało – mówi Tom Holtz, paleontolog z University of Maryland, który nie był zaangażowany w badanie.

Reklama

Całą historię przełomowego odkrycia i jednego z najbardziej niezwykłych dinozaurów znajdziecie na natgeo.com.

Reklama
Reklama
Reklama