Stąd sprowadzano tysiące lat temu miedź do Indii i Mezopotamii. Odkrycie Polaków w Omanie
Polscy archeolodzy odkryli w Omanie konstrukcje sprzed tysięcy lat. To być może centrum metalurgiczne, które zaopatrywało w miedź tak odległe miejsca, jak Mezopotamia czy Indie.
W tym artykule:
- Starożytna metalurgia – cel najnowszych badań polskich archeologów
- Najstarsze odkryte konstrukcje mają tyle lat, co egipskie piramidy
- Odkrycie centrum metalurgicznego
- Wieża obserwacyjno-obronna na szlaku karawan
- Archeologia zaangażowana
Ekipa polskich archeologów pracuje w Omanie od 2016 roku. Jej badania skupiają się ostatnio na północnej części kraju i położonych tam górach Hadżar. Państwo Oman położone jest we wschodniej części Półwyspu Arabskiego. Graniczy z Jemenem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi oraz Arabią Saudyjską.
Starożytna metalurgia – cel najnowszych badań polskich archeologów
Archeolodzy powrócili z ostatnich badań pod koniec 2023 roku. Tym razem skupili się na poszukiwaniu śladów po starożytnych metalurgach oraz pozostałościach osadnictwa z epoki brązu i żelaza w górach Hadżar. Badania koncentrowały się wokół mikro-regionu Qumayrah, gdzie działała ekspedycja pod kierownictwem prof. Piotra Bielińskiego i dr Agnieszki Pieńkowskiej z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego (CAŚ UW).
– Jesienią, kiedy pracujemy, bywa wciąż bardzo gorąco w ciągu dnia. Temperatura ok. 30 st. C wydaje nam się wtedy miłym chłodem. W takich warunkach nawet lichy cień kolczastych drzewek daje chwilę wytchnienia. Ale pod koniec sezonu bywa zimno, zwłaszcza kiedy ruszamy rano, prawie godzinę przed wschodem słońca, by z pierwszym światłem być już na stanowisku – opowiada uczestniczka badań, Agnieszka Szymczak z CAŚ UW.
Archeolodzy przeprowadzili prospekcje terenowe, czyli badania powierzchniowe polegające na rejestrowaniu tego, co jest widoczne na powierzchni ziemi. Prowadzili też niewielkie wykopaliska, nazywane sondażami.
Najstarsze odkryte konstrukcje mają tyle lat, co egipskie piramidy
Archeolodzy natknęli się między innymi na bardzo stare konstrukcje, pochodzące z wczesnej epoki brązu. Są to typowe dla okresu Umm an-Nar (ok. 2600–2000 p.n.e.) okrągłe kamienne wieże oraz grobowce wieżowe. – Generalnie ślady osadnictwa z czasów kultury Umm an-Nar wydają się na badanym terenie najbardziej rozpowszechnione. To pokazuje, że nawet region położony w górskiej dolinie, w głębi lądu, mógł uczestniczyć w ekonomicznym i demograficznym boomie, jaki nastąpił w tym okresie – mówi prof. Piotr Bieliński.
Odkrycie centrum metalurgicznego
Zdaniem badaczy przeszłości, do rozwoju ekonomicznego w okresie Umm an-Nar przyczynił się w dużej mierze dalekosiężny handel zamorski. Do Indii i Mezopotamii wysyłano omańską miedź. To był główny towar eksportowy tego obszaru.
Stanowiska, które przyniosły najbogatsze znaleziska związane z wytopem metalu koncentrują się wokół Wadi Salh. Jest to kompleks stanowisk nieopisanych do tej pory w literaturze archeologicznej. Zatem nie były znane naukowcom. W analizowaniu tych pozostałości archeologów wsparli geolodzy z Akademii Górniczo-Hutniczej, Państwowego Instytutu Geologicznego i Wydziału Geologii UW.
Znajdują się tam połacie ziemi pokryte szlaką, czyli produktem odpadowym po procesach hutniczych. – Na powierzchni znaleźliśmy tam dziesiątki narzędzi kamiennych służących do rozkruszania rudy oraz liczne fragmenty ścianek pieców służących do wytopu miedzi. Zachowały się też pozostałości budynków, które służyły najprawdopodobniej jako warsztaty – opisuje dr Agnieszka Pieńkowska.
Według niej są to ewidentne pozostałości po długotrwałej działalności związanej z przetwarzaniem rudy miedzi. Ale czy pochodzą one z czasów epoki brązu? – Na pytanie z jakiego okresu pochodzą, będziemy mogli odpowiedzieć dopiero po przeprowadzeniu analizy materiałów datujących – dodaje archeolożka.
Wieża obserwacyjno-obronna na szlaku karawan
Obszar gór Hadżar był zamieszkiwany z pewnością również w I tysiącleciu p.n.e. Jednak według badaczy ślady po wówczas żyjących ludziach są mniej rozpowszechnione.
W jednej z lokalizacji archeolodzy odkryli pozostałości po osadzie z prawdopodobnie wieżą obserwacyjno-obronną. Położona była na wzgórzu górującym nad skrzyżowaniem dwóch dolin. Przebiegały tam szlaki karawanowe. Prowadziły z dużych oaz na południu gór Hadżar ku wybrzeżu Zatoki Omańskiej z jednej strony i ku ośrodkom położonym na terenie dzisiejszych Emiratów Arabskich z drugiej.
Ku zaskoczeniu archeologów zabudowa na terenie tej osady z okresu żelaza II (lata 1100–600 p.n.e.) ma charakter zwarty. W odkopanej części stanowiska archeologicznego natrafiono na 33 pomieszczenia należące do przylegających do siebie domów rozlokowanych po obu stronach wąskiej uliczki. – Taki rodzaj zabudowy daleki jest od wiejskiego charakteru osad, których można się spodziewać w tak niewielkim ośrodku górskim – podkreśla archeolog.
Polscy archeolodzy w Ptolemais. Sonar zdradza tajemnice starożytnego portu
Libijska Ptolemais to jedno z największych i najlepiej zachowanych miast starożytności. Do jej eksploracji powrócili właśnie polscy archeolodzy. Rozpoczęli badania sonarowe portu.Archeologia zaangażowana
Wynikami najnowszych badań zainteresowali się mieszkańcy okolicznych miejscowości. Z wizytą na stanowiskach pojawiły się dzieci ze szkoły we wsi Qumayrah. Jej szejk zaprosił też prof. Bielińskiego do wygłoszenia krótkiego wykładu dla uczniów i nauczycieli.
Archeolodzy i geolodzy pokazali przy tej okazji swoje znaleziska. Podobne obiekty okoliczni mieszkańcy znajdują na co dzień, więc ich komentarze były również interesujące dla badaczy.
Angażowanie lokalnych społeczności w projekty archeologiczne powoli staje się standardem na świecie. W podobny sposób eksperci CAŚ UW angażowali mieszkańców w czasie niedawnych badań w Sudanie. Kiedyś archeolodzy przybywali na stanowiska i prowadzili wykopaliska bez konsultacji i dialogu z pobliskimi społecznościami.
– Podczas survey'u napotykamy rozmaite konstrukcje kamienne nieznanego przeznaczenia, które trudno jest datować. Część jest starożytna, ale czasem po konsultacjach z okolicznymi mieszkańcami okazuje się, że część ma zaledwie kilkadziesiąt lat. Szejk Ahmed wyjaśnił nam np. że murki, które dokumentujemy to kryjówki, których używali jeszcze niedawno myśliwi polujący na gazele. I, jakby na potwierdzenie jego słów, następnego dnia dwie przebiegły nam prawie przez sam wykop! – opowiada Agnieszka Szymczak.
Polskie badania archeologiczne w Omanie prowadzone są w ramach współpracy pomiędzy Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego a Ministerstwem Dziedzictwa i Turystyki Sułtanatu Omanu.