W tym artykule:

  1. Kto w antyku malował po murach?
  2. Starożytne graffiti milimetrowej grubości
  3. Nowe spojrzenie na badany teren
Reklama

Papier i ołówek – tak wyglądały dawniej jedne z ważniejszych narzędzi używanych przy wykopaliskach archeologicznych. Przed upowszechnieniem się fotografii znaleziska pracowicie przerysowywano na kartki. Później można było je dokładnie obfotografować ze wszystkich stron. A zdjęcia, podobnie jak rysunki, zabrać ze sobą na salę wykładową, wydrukować w pracy naukowej czy pokazać innym badaczom.

Obecnie naukowcy sięgają po o wiele bardziej zaawansowane metody odtwarzania interesujących ich obiektów ze stanowisk archeologicznych. Badacze z Uniwersytetu Simona Frasera i Uniwersytetu w Ottawie postanowili uważnie zbadać starożytne graffiti z egipskiej świątyni Izydy. A dokładnie – odtworzyć miejsca, gdzie się znajduje graffiti, i ich otoczenie w trzech wymiarach.

– Antyczne graffiti jest fascynujące, ponieważ istnieją podobieństwa między nim a graffiti współczesnym – mówi Nick Hedley, profesor geografii z SFU, zaangażowany w projekt.

Kto w antyku malował po murach?

Jakie to podobieństwa? – Budynki starożytnego Egiptu były budowane przez tych, którzy mieli władzę i bogactwa – opowiada Hedley. – Natomiast graffiti to zapis opinii i aktywności wszystkich innych ludzi. Budowle są więc jak notatnik dla całych pokoleń z różnych kultur, jakie żyły w ich pobliżu przez dwa tysiące lat.

W tym przypadku naukowcy pracują w świątyni Izydy z File. To wyspa na Nilu, na której w starożytności rozwinął się kult bogini płodności Izydy. W czwartym wieku przed naszą erą Nektanebo I, król z XXX dynastii, nakazał wznieść na File świątynię poświęconą Izydzie. Została rozbudowana, gdy Egipt znajdował się pod kontrolą Grecji i Rzymu. Wyznawcy Izydy używali jej jeszcze w VI wieku naszej ery.

Oto najstarszy człowiek, którego odnaleziono Egipcie. Tak wyglądał mężczyzna 36 tysięcy lat temu

Naukowcy stworzyli niezwykle dokładną rekonstrukcję twarzy Egipcjanina, który żył ok. 30 tysięcy lat temu. To najstarszy człowiek, którego kiedykolwiek odnaleziono w tym kraju.
Homo sapiens
Oto rekonstrukcja twarzy najstarszego człowieka odnalezionego w Egipcie, fot. Moacir Elias Santos, Cícero Moraes

Starożytne graffiti milimetrowej grubości

Graffiti ze świątyni łatwo można przeoczyć. Znajdują się na kolumnach i ścianach i nieraz mają zaledwie milimetrową grubość. Dlatego tak ważne jest ich odtworzenie i zachowanie z wykorzystaniem najnowocześniejszych metod.

Archeolodzy korzystają m.in. z fotogrametrii. Technika ta umożliwia zrobienie bardzo precyzyjnych skanów 3D danego obiektu na podstawie jego fotografii. Tym samym obiekt – albo dane miejsce lub fragment terenu – zostaje przeniesiony do komputera w trójwymiarze ze wszystkimi szczegółami. Jego dalsze badanie możliwe jest już przed ekranem.

By uzyskać jak najdokładniejsze informacje o kształtach obiektów, naukowcy wykorzystują też skaning laserowy oraz specjalne techniki oświetleniowe, wydobywające teksturę różnych powierzchni. W rezultacie mogą odtworzyć dane miejsce w 3D z jak największą dokładnością.

– Nagrywam rzeczywistość w trzech wymiarach, czyli w tylu, w ilu istnieje – mówi Hedley.

Nowe spojrzenie na badany teren

W przypadku świątyni Izydy, w której znajdują się, jeśli nie setki, to tysiące graffiti, precyzja jest najważniejsza. Dzięki niej nic nie umknie badaczom. Poza tym będą mogli spojrzeć na świątynię w zupełnie nowy sposób.

Zdaniem Sabriny Higgins, archeolożki z SFU, tradycyjna fotografia i dwuwymiarowe plany nie pozwalają widzieć stanowiska archeologicznego jako przestrzeni dynamicznej, wielowarstwowej i podlegającej przekształceniom. – Techniki, których używamy w tym projekcie, kompletnie zmienią sposób, w jaki można badać zarówno graffiti, jak i świątynię – mówi Higgins.

W ramach projektu świątynia zostanie odtworzona zarówno wewnątrz, jak i od zewnątrz. Dzięki wizualizacjom 3D naukowcy będą mogli przyjrzeć się jej z praktycznie dowolnego punktu i to bez utraty szczegółów.

Reklama

Źródło: phys.org, Egyptian Archaeology

Nasz ekspert

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Pasjami czyta i pisze, miłośniczka literatury popularnonaukowej i komputerowych gier RPG. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama