Tajemnica Skomanda, wodza Jaćwingów. Gdzie na Mazurach schował swój srebrny skarb?
Walczył z Krzyżakami, szukał schronienia na Litwie, potem zmienił front. Czy pogański wódz Skomand pozostawił po sobie skarb, podobny do srebrnych jaćwieskich precjozów znajdowanych na Mazurach?

Spis treści:
- Srebro między burakami
- Historia i polityka w tle
- Zjednoczeni przeciw Krzyżakom
- Zmiana frontu
- Przemytnicy i poszukiwacze
Był 8 grudnia 1929 roku, gdy „Gazeta Lubelska” szczegółowo opisała odkrycie, którego dokonano w zupełnie innym miejscu. Aż 330 kilometrów na północ od Lublina, w granicach – wówczas – zupełnie innego państwa. W niemieckich Prusach Wschodnich, na zachód od Ełku, koło mazurskiej miejscowości Skomętno, gdzie znaleziono srebrne średniowieczne precjoza.
Srebro między burakami
„Cenne odkrycie archeologiczne. Przypadkowo znaleziono w polu grobowiec wytępionego przez Krzyżaków szczepu Jadźwingów” – głosiły nagłówki. Odkrycia dokonał przypadkiem mazurski rolnik nazwiskiem Jezierski. Wyciągając z kopca buraki, natrafił w ziemi na tajemniczą urnę, przygniecioną kamieniem.
„Rozbiwszy wieko szczelnie zamkniętej puszki, rolnik zdziwił się niemało, spostrzegłszy w niej niemałe klejnoty i kości spalone w proch” – pisała gazeta. Był tam srebrny naszyjnik, bransoletki i spinki zdobione motywami zwierzęcymi. Przybyła z Królewca niemiecka komisja orzekła, że są to zapewne spopielone kości i pamiątki po księżniczce jaćwieskiej, żyjącej w XI lub XII wieku.
Historia i polityka w tle
Skąd zainteresowanie w Lublinie tym znaleziskiem? Ano Jaćwingowie, inaczej Sudawowie, to lud bałtyjski o długiej historii. Byli oni, jak przypominała gazeta, „wojowniczem plemieniem staro-prusko-litewskiem”, które rozgromił piastowski książę Leszek Czarny w odwecie za najazd na Lublin w roku 1282. „Prusacy i Jadźwingowie przez dni piętnaście plądrują ziemię Lubelską: nareszcie Leszek Czarny, upomniany od Anioła, bierze z sobą nie wielką garstkę rycerstwa, wracających z łupami dogania, i nie straciwszy ani jednego żołnierza gromi ich i rozprasza, a za powrotem zakłada kościół katedralny w Lublinie” – opisywał to z przesadą kronikarz Jan Długosz w wieku XV. W istocie rzeczy walki z Jaćwingami były długie i krwawe. Pogańscy wojownicy niełatwo ustępowali, nierzadko wspierani przez plemiona pruskie i Litwinów.
Ponadto z punktu widzenia polskich czytelników „Gazety Lubelskiej” warte było odnotowania, że historia Mazur nie zaczęła się od Krzyżaków, którzy podbili te ziemie. Nie mają więc także Niemcy odwiecznego do nich prawa, a swoje wpływy – militarne, polityczne i kulturowe – mieli tam także Polacy.
Zjednoczeni przeciw Krzyżakom
Autor artykułu zaznaczył, że w okolicach Skomętna „miało się znajdować grodziszcze warowne ostatniego pogańskiego księcia Jadźwingów Skomęta [Skomanda]”. Kim był ten wojownik? Urodził się na Jaćwieży około roku 1225 w tzw. kraju Krismeńców. Był jaćwieskim wodzem i kapłanem. Przeszedł do historii jako Skomand Młodszy, zaś wśród przodków miał Skomanda Starszego, cieszącego się opinią szanowanego wróżbity i wojownika szybkiego jak dzika bestia. Skomand Młodszy okazał się także sprawnym dyplomatą.
Około roku 1260 zjednoczył jaćwieskie plemiona. Wziął udział w dramatycznym II powstaniu pruskim w latach 1260–1274. Zapuścił się z tysiącami wojowników tak daleko, że oblegał nawet Chełmżę. Krzyżacy jednak byli potężniejsi: przetrwali i kontratakowali. „Od 1281 roku to Skomand musiał stawiać odpór ciągłym najazdom krzyżackim na swe ziemie. Podczas takiego najazdu do niewoli Skomanda dostał się rycerz krzyżacki Ludwik von Liebenzell. Skomand zaprzyjaźnił się z rycerzem Ludwikiem, zabierał go na wspólne pijatyki z innymi możnymi. Wiele również wskazuje na to, że potajemnie (przed resztą możnych sudowskich [jaćwieskich]) pomógł owemu rycerzowi zbiec z własnej niewoli” – czytamy w „Encyklopedii Warmii i Mazur”.
Skomand walczył więc jeszcze kilka lat po zakończeniu powstania. W końcu musiał się poddać, tak jak inni jaćwiescy wodzowie.
Zmiana frontu
Początkowo Skomand uciekł z synami na Litwę. Powstała nawet hipoteza, że to on jest Skolomendem, przodkiem Giedymina, czyli de facto protoplastą Jagiellonów!
Jakkolwiek było, jaćwieski wódz nie wytrzymał na Litwie długo. Być może wskutek utarczek między litewskimi książętami, wrócił na teren Jaćwieży, już okupowanej przez Krzyżaków. Tam przyjął chrześcijaństwo, przeszedł na krzyżacką służbę i został obdarowany przez Zakon ziemią. Może pomógł mu von Liebenzell, którego wcześniej tak rycersko potraktował w niewoli? Jakkolwiek było, Skomand dowodził nawet wojskami zakonnymi, które w 1284 roku zaatakowały litewskie Grodno. Niedługo później zmarł.
Postać jaćwieskiego wodza długo cieszyła się zainteresowaniem mieszkańców Prus Wschodnich, niezależnie od ich pochodzenia. W XIX wieku dzieje Skomanda opisał Karl Leonhard Velthusen – Niemiec rodem z Warszawy, popularyzator Mazur. Próbowano nawet odnaleźć zapomnianą siedzibę wodza z czasów powstania antykrzyżackiego. O poszukiwaniach takich, nad brzegiem jeziora Skomętno, wśród trzęsawisk, wspominał m.in. niemiecki historyk Max Toeppen w „Historii Mazur” (1870). O śladach grodów i artefaktów jaćwieskich pisał też regionalista Fritz Skowronnek w „Księdze Mazur” (1916).
Przemytnicy i poszukiwacze
Snuto też przypuszczenia odnośnie skarbów, rzekomo zakopanych przez Skomanda. Odkrycie z roku 1929 tylko podgrzało atmosferę. Niestety, artefakty te trafiły do muzeum w Królewcu, gdzie przepadły podczas zawieruchy II wojny światowej.

Kolejne odkrycie, mniej znane, wyszło na jaw już po wojnie. Niejaki August Dombrowski, gospodarz ze Skomętna, emigrując z PRL do Niemiec w roku 1964, wywiózł ze sobą potajemnie prawie dwukilogramowy skarb. Składały się nań srebrne bransolety, druciane naramienniki i karbowane sztabki. Okazało się, że Dombrowski wpadł na nie niecały kilometr od miejsca ukrycia poprzedniego depozytu. W 2009 roku znalezisko to trafiło do Muzeum Prehistorii w Berlinie.
Czy w okolicy kryje się coś jeszcze? Prawdziwy skarb Skomanda? Siedzibę miał nad jeziorem Skomętno. Do dziś nie ma pewności, gdzie dokładnie, ponieważ w okolicy zidentyfikowano kilka grodzisk. Jednym z najbardziej prawdopodobnych miejsc jest tzw. Biała Góra na cyplu wspomnianego jeziora. Może tam skarb wojownika z kraju Krismeńców wciąż czeka na naukowców?
Źródła:
- Wojciech Kujawski, „Kalinowo. Gmina na Mazurach”, Wydawnictwo QMK, Olsztyn 2023
- Stephen C. Rowell, „Pogańskie imperium. Litewska dominacja w Europie środkowo-wschodniej 1295–1345”, Napoleon, Oświęcim 2017
- „Cenne odkrycie archeologiczne”, w: „Gazeta Lubelska”, 8 grudnia 1929 roku, s. 4
Nasz ekspert
Adam Węgłowski
Adam Węgłowski – dziennikarz i pisarz. Były redaktor naczelny magazynu „Focus Historia”, autor artykułów m.in. do „Przekroju”, „Ciekawostek historycznych”. Wydał serię kryminałów retro o detektywie Kamilu Kordzie, a także książki popularyzujące historię, w tym „Bardzo polską historię wszystkiego” oraz „Wieki bezwstydu”. Napisał też powieść „Czas mocy” oraz audioserial grozy „Pastor” – rozgrywający się na przełomie wieków XVII i XVIII w Prusach. W swoich rodzinnych stronach, na Mazurach, autor umiejscowił także powieści „Pruski lód ” oraz „Upierz”.
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Zobacz także
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Wiosenne przebudzenie. Jak zadbać o dobrostan psychiczny i fizyczny wiosną?
Współpraca reklamowa
Edukacja bez granic: Akademeia High School i sukces w globalnym świecie
Współpraca reklamowa
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa