W tym artykule:

  1. Kim był Śliczny Książę Karolek?
  2. Tak naprawdę wyglądał Jakub Edward Stuart
  3. Rekonstrukcje twarzy znanych i nieznanych
Reklama

Karol Edward Stuart to jedna z ciekawszych postaci w historii Wielkiej Brytanii. Prawnuk Jana III Sobieskiego, króla Polski, w XVIII wieku był pretendentem do brytyjskiego tronu. O koronację Karola szczególnie zabiegali zwolennicy jego ojca, Jakuba Sturata, nazywani jakobitami. Bezskutecznie.

Książę został zapamiętany nie tylko jako niedoszły król. Według źródeł historycznych, wyróżniał się swoją urodą. Nazywano go nawet Bonnie Prince Charlie, czyli Ślicznym Księciem Karolkiem.

Kim był Śliczny Książę Karolek?

Z tego właśnie powodu to, jak rzeczywiście wyglądał książę, od wieków intrygowało Brytyjczyków i nie tylko. Co prawda znane są portrety arystokraty, ale nie wiadomo było, w jakim stopniu oddają jego prawdziwy wizerunek.

To ujawniła dopiero cyfrowa rekonstrukcja twarzy stworzona przez zespół naukowców z Uniwersytetu w Dundee. Najbardziej realistyczne odtworzenie wizerunku księcia przedstawia, jak mógł się prezentować podczas powstania jakobickiego w 1745 r. Miał wówczas 24 lata. Powstanie miało na celu przywrócenie na tron jego ojca.

Pomimo początkowych sukcesów na polu walki, wojska pretendenta zostały rozgromione w bitwie pod Culloden w kwietniu 1746 roku. Przez kolejne pięć miesięcy Śliczny Książę Karolek był uciekinierem. Następnie zamieszkał we Francji. Zmarł w wieku 67 lat w Rzymie. Po śmierci wykonano odlew jego twarzy, co było wówczas powszechną praktyką wśród wybitnych postaci.

Tak naprawdę wyglądał Jakub Edward Stuart

To właśnie maski pośmiertne posłużyły naukowcom w wykonaniu realistycznej rekonstrukcji twarzy. Na ich podstawie stworzono trójwymiarowe modele, a najnowocześniejsze oprogramowanie umożliwiło ekspertom odmłodzenie księcia. Efekt przedstawia 24-letniego pretendenta do tronu z blond lokami, w białej koszuli i z plamami na skórze.

Inicjatorką projektu jest Barbora Veselá, studentka studiów magisterskich. – Chciałam stworzyć obraz tego, jak wyglądałby podczas powstania jakobickiego. Maski pośmiertne księcia są dostępne, a niektóre znajdują się w kolekcjach prywatnych. [...] Wiemy również, że przed śmiercią doznał udaru mózgu, więc proces odmłodzenia stał się dla mnie jeszcze bardziej interesujący – mówiła cytowana przez „The Guardian”.

Rekonstrukcja twarzy Karola Edwarda Stuarta / fot. Barbora Veselá/University of Dundee

Naukowcy zbadali kopie masek z Inverness Museum and Art Gallery oraz The Hunterian na University of Glasgow. W ciągu kilku miesięcy Veselá zrobiła im prawie 500 zdjęć.

– Praca z tymi artefaktami była przyjemnością. [...] Są takie momenty, kiedy pracujesz z maskami i nagle uderza cię, że to była kiedyś żywa osoba [...] Piękno jest bardzo subiektywną kwestią, ale Bonnie Prince Charlie ma charakterystyczne cechy, takie jak nos i oczy, które zachęcają do studiowania go. Mam nadzieję, że ta rekonstrukcja zachęci ludzi do myślenia o nim jako o osobie, a nie tylko o legendzie – dodała.

Odtworzenie wizerunku księcia będzie można oglądać w ramach corocznego pokazu mistrzowskiego Uniwersytetu w Dundee.

Oszałamiająca rekonstrukcja twarzy Homo sapiens sprzed 45 tys. lat. Tak wyglądali nasi przodkowie

Naukowcy dokonali zjawiskowej rekonstrukcji twarzy człowieka rozumnego. To najstarszy Homo sapiens, którego genom zsekwencjonowano.
rekonstrukcja
fot. Cícero Moraes

Rekonstrukcje twarzy znanych i nieznanych

W ostatnich latach naukowcy coraz częściej przeprowadzają cyfrowe rekonstrukcje twarzy ludzi sprzed kilku wieków lub nawet kilku tysiącleci. Nie zawsze są to osoby, które zapisały się kartach historii. To tyczy się na przykład cyfrowego odtworzenia twarzy Nabatejki żyjącej 2 tysiące lat temu. Ostatnio badacze ustalili też, jak wyglądali „hobbici”, czyli przedstawiciele tajemniczego gatunku Homo floresiensis.

Reklama

Autorzy takich rekonstrukcji podkreślają, że efekt ma jedynie przybliżyć wygląd grupy ludzi charakterystycznej dla danego regionu lub okresu w historii. Nie jest to wierne odwzorowanie wizerunku konkretnej osoby.

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama