Ten rzymski fort na obrzeżach imperium pojawiał się i znikał. Archeolodzy odkryli jego zagadkę
Nieznane oblicze rzymskiego fortu Apsaros odkryli archeolodzy z Polski i Gruzji. Wojsko rzymskie, a później bizantyjskie, stacjonowało w nim tylko od czasu do czasu. Gdy w forcie nie było żołnierzy, jego wnętrze zamieniało się w zakład produkcyjny.

Spis treści:
- Fort czy „fabryka”? Nowe oblicze Apsaros
- Centrum produkcyjne popularnych „opakowań” starożytności
- Bogowie w Apsaros. Odkrycie złotej plakietki wotywnej
Fort Apsaros powstał na przełomie er, czyli około 2 tys. lat temu, na granicy rzymskiej prowincji Kapadocja. Dziś jest to miejscowość Gonio w zachodniej Gruzji nad Morzem Czarnym, niedaleko miasta Batumi, o którym pół wieku temu śpiewał polski zespół Filipinki.
Od dziesięciu lat prowadzą tam wspólne wykopaliska badacze z Polski i Gruzji. Badacze podsumowali właśnie ostatni sezon, który trwał w tym roku do maja do lipca.
Fort czy „fabryka”? Nowe oblicze Apsaros
– Możemy z całą pewnością stwierdzić, że w okresie od połowy I do połowy III w. n.e., a także później od połowy VI w. wojsko rzymskie i bizantyjskie stacjonowało na tym miejscu tylko od czasu do czasu. Pod nieobecność garnizonu teren obejmowali w posiadanie cywile, którzy przede wszystkim prowadzili tam działalność produkcyjną – mówi kierownik ekspedycji dr hab. Radosław Karasiewicz-Szczypiorski z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. Badaniami ze strony gruzińskiej kieruje dr Lasha Aslanishvili z Agencji Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Adżarii i dyrektor Muzeum i Rezerwatu Gonio-Apsaros.
Czy Apsaros jest wyjątkowe pod tym względem, że w forcie Rzymianie stacjonowali od czasu do czasu? – W tej sprawie szkoły są dwie. Głównie na wschodzie wciąż dominuje przeświadczenie, że jak wojsko rzymskie gdzieś weszło, to stało tam przez stulecia. W praktyce Rzym wielokrotnie przenosił całe oddziały (lub ich części) zależnie od bieżącej sytuacji na granicach, planowanych kampanii, a nawet sytuacji politycznej wewnątrz Imperium – mówi National Geographic Polska dr hab. Karasiewicz-Szczypiorski. Dodaje, że czasem ewakuowano jakiś konkretny fort lub posterunek, a nie całe wojsko z jakiegoś obszaru.
Co przekonało badaczy do postawienia hipotezy o czasowym opuszczeniu fortu w Apsaros? Na terenie fortu odkopano kilka pieców do wypału amfor. To naczynia, które służyły do transportu i przechowywania wina. – Szczególnie intrygujące jest znalezienie pieca wypełnionego amforami, których z niewyjaśnionych przyczyn garncarz nie wyjął po wypaleniu – podkreśla archeolog.
Centrum produkcyjne popularnych „opakowań” starożytności
Odkrywane przez naukowców naczynia ceramiczne wypalane w forcie określa się mianem amfor kolchidzkich. Były one jednymi z najpopularniejszych naczyń transportowych wykorzystywanych do przewożenia wina nad Morzem Czarnym w starożytności.
Apsaros jest pierwszym potwierdzonym naukowo centrum produkcji tej ceramiki. Dotychczas badacze nie wiedzieli, gdzie znajdowało się to centrum produkcyjne, dlatego jest to tak ważne ustalenie. Możliwe było również dzięki analizom fizykochemicznym skorup ceramicznych.

– Amfory kolchidzkie zdaniem uczonych produkowano w strefie sięgającej co najmniej od starożytnego Trapezuntu (Trabzon w Turcji) do Kaukazu (tereny wokół Suchumi i Picundy. Jednak nikt wcześniej nie natrafił na ślady produkcji, czyli np. piece, w tym piece wypełnione amforami. My mamy takie potwierdzenie! – zaznacza szef ekspedycji.
Kilka lat temu naukowcy odkryli niedaleko fortu tłocznię wina. Jest datowana na II–III w. n.e. Wygląda na to, że wyprodukowane tam wino wlewano do naczyń wypalonych w forcie, po czym eksportowano je z pomocą statków na zachód, w tym na Krym. – Jest bardzo prawdopodobne, że odbiorcą wina z Apsaros było przede wszystkim rzymskie wojsko – uważa dr hab. Karasiewicz-Szczypiorski.
Bogowie w Apsaros. Odkrycie złotej plakietki wotywnej
Podczas tegorocznych wykopalisk archeolodzy odkryli też złotą plakietkę wotywną. To wyjątkowe, bo rzadkie znalezisko. Jest to cienka blaszka z greckim napisem. Był to dar dla Jowisza Dolicheńskiego, bóstwa popularnego wśród rzymskich żołnierzy. Zdaniem naukowców znalezisko wzmacnia hipotezę o istnieniu sanktuarium dolicheńskiego w Apsaros.
Jak wyjaśnia dr hab. Karasiewicz-Szczypiorski, Jowisz Dolicheński był jednym z ważniejszych, obok Mitry, bogów czczonych w armii rzymskiej. Kult Jowisza rozprzestrzeniał się po Imperium Rzymskim ze wschodu, z północnej Syrii. – Stawiamy hipotezę, że z Azji Mniejszej nad Dunaj trafił właśnie przez Apsaros. Najbliższa świątynia Jowisza Dolicheńskiego była koło fortu rzymskiego w Bałakławie na Krymie – mówi archeolog.
Zwykle świątynie fundowali prywatnie żołnierze – opowiada naukowiec – i były one usytuowane za murami, np. w pobliskiej osadzie. – W naszym przypadku świątyni na razie szukamy. Ale mamy całą serię drobnych przedmiotów kultowych, takich jak brązowa figurka przedstawiająca orła na byku. Orzeł w tym wypadku symbolizuje Jowisza Dolicheńskiego – dodaje dr hab. Karasiewicz-Szczypiorski.
Źródła: National Geographic Polska, Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW.
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Zapomnij o dalekich podróżach. Turystyczny hit 2025 jest tuż za polską granicą
Nieprzypadkowo mówi się o nim coraz więcej. Ten kierunek może być podróżniczym hitem 2025. Szczególnie wśród Polaków, którzy marzą o spokojnym wyjeździe, bez dalekich lotów.
Zobacz także
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa