Reklama

W tym artykule:

  1. Najgorszy rok w dziejach
  2. Kultura Anasazi
  3. Praca zespołowa
Reklama

Na przestrzeni tysiącleci było wiele takich lat, które moglibyśmy określić jako najgorsze dla ludzkości. W XIV wieku w wyniku epidemii czarnej śmierci zginęło nawet 60% ludności Europy. W 1918 pandemia grypy hiszpanki przyczyniła się do nawet 100 milionów zgonów, głównie dorosłych. W 1939 r. wybuchła wojna, podczas której w ciągu 6 lat zginęło ponad 60 milionów ludzi, w tym doszło do Zagłady ok. 6 milionów Żydów (nawet 11 mln łącznie). Oczywiście tragedii ludzkich oraz ofiar nie można porównywać ani ujmować im cierpienia. W 2018 r. historyk z Uniwersytetu Harvarda, Michael McCormick stwierdził, że spośród tych wszystkich okrutnych lat, których doświadczyła ludzkość, najgorszy był rok 536. Jednak nie dla wszystkich…

Najgorszy rok w dziejach

McCormick uznał, że 536 r. był „początkiem jednego z najgorszych okresów życia, jeśli nie najgorszym rokiem.” W owym roku nad Europą, Bliskim Wschodem i częścią Azji pojawiła się tajemnicza mgła, która pogrążyła świat w mroku na wiele miesięcy. Słońce było prawie niewidoczne, a średniowieczni kronikarze opisywali, że trudno było odróżnić dzień od nocy. Temperatury gwałtownie spadły. Rozpoczęła się najzimniejsza dekada od 2300 lat, co przyniosło katastrofalne skutki. Pojawiły się susze i nieurodzaj, w Chinach latem padał śnieg, ludzie zaczęli głodować. W 541 roku dżuma dymienicza dotknęła Cesarstwo Wschodniorzymskie, w tym jego stolice Konstantynopol. Tak zwana dżuma Justyniana rozprzestrzeniała się błyskawicznie, wyniszczając nawet połowę populacji Bizancjum, co również mogło mieć wpływ na jego szybszy upadek. W 2018 roku zespół naukowców odkrył, że w 536 roku na Islandii doszło do olbrzymiej erupcji wulkanu. Popiół i materiał piroklastyczny rozprzestrzeniły się nad półkulą północną. Badacze stawiają również hipotezę, że w podobnym okresie miała miejsce erupcja Ilopango na terenie obecnego Salwadoru, która również przyczyniła się do dalszych katastrofalnych wydarzeń na całej półkuli północnej. W trakcie tego roku i lat kolejnych, wiele osób ucierpiało, ale najnowsze badania pokazują, że żyła wtedy kultura, która mogła skorzystać na tej sytuacji.

Kultura Anasazi

Najnowsze badania zostały opublikowane w czasopiśmie Antiquity. Archeologiwe i antropologowie z dwóch amerykańskich uniwersytetów odkryli, że pomimo trudnych warunków życia w Ameryce Północnej, starożytna kultura Anasazi, potomkowie Indian Pueblo, mocno się wówczas rozwinęła. Tak przystosowali się do nowych okoliczności, że dobrze prosperowali przez kolejne stulecia. Aby dowiedzieć się jak udało im się to zrobić, badacze wykopali i zbadali skamieniałości z 230 wykopalisk w regionie Wyżyny Kolorado. Zespół naukowców korzystając z metody zwanej datowanie radiowęglowe, przyjrzał się 842 pozostałościom po pożywieniu. Były to między innymi kukurydza, fasola, owoce kaktusów i różnego rodzaju ziarna. Na podstawie badań ilościowych, badacze stwierdzili, że na przełomie VI i VII wieku, starożytni Indianie z kultury Anasazi stawali się coraz lepszymi farmerami. Uprawiali coraz więcej owoców i warzyw. Badacze przyznali, że stali się wręcz ekspertami w dziedzinie uprawy kukurydzy i fasoli. Co więcej, tworzyli innowacyjną jak na tamte czasy infrastrukturę agrarną.

Praca zespołowa

Naukowcy stwierdzili, że od 536 r. potomkowie Indian Pueblo również cierpieli z powodu wyjątkowo niskich temperatur i suszy. Jednak w ciągu kilku dekad zorganizowali się w większą i bardziej spójną cywilizację. Dzięki temu wspólnie poszukiwali nowych rozwiązań i dzielili się doświadczeniami. Reuven Sinensky, antropolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego wyjaśnia, że ludność ta opracowała wyjątkowe jak na tamte czasy technikę radzenia sobie z pogodą. Rolnicy uprawiali plony w różnych miejscach po to, aby zwiększyć szanse na to, żeby przynajmniej jedna z upraw przetrwała. Zaczęli też pracować w większych zespołach, aby zintensyfikować rolnictwo.

-Współpraca na taką skalę nie była wcześniej powszechna, a w kulturze Anasazi stała się normą - mówi Sinensky. Badacze dodają również, że po kilkudziesięciu latach od erupcji wulkanów, zaczęło robić się cieplej i bardziej wilgotno. Stworzyło to doskonale warunki do dalszego rozwoju, dla dobrze zorganizowanej już kultury.

Reklama

Źródło: Antiquity

Reklama
Reklama
Reklama