Tragedia księżnej Ludgardy. Czy Przemysł II naprawdę zabił własną żonę?
Przedwczesna śmierć księżnej wielkopolskiej Ludgardy stała się przedmiotem wielu plotek, mitów i legend. Przekazy kronikarskie sugerują bowiem, że mogła ona zostać zamordowana przez swojego męża Przemysła II. Badacze nie są jednak zgodni co do tego, czy władca faktycznie miał krew żony na rękach. Kim była Ludgarda i w jaki sposób tak naprawdę zginęła? Oto wszystko, co wiemy na ten temat.
W tym artykule:
- Tragiczny los Przemysła II
- Ludgarda – księżna w cieniu męża
- Małżeństwo z miłości
- Tajemnicza śmierć Ludgardy
- Ludgarda w tradycji, pieśni i literaturze
- Morderstwo czy jednak nie?
Losy księcia wielkopolskiego, a następnie króla Polski Przemysła II naznaczone były rodzinnymi dramatami. Urodził się cztery miesiące po śmierci ojca Przemysła I, w wieku ośmiu lat stracił matkę Elżbietę, a jego dwie żony, Ludgarda i Ryksa zakończyły życie w młodym wieku. On sam został z kolei zamordowany 8 lutego 1296 r. w Rogoźnie, zaledwie pół roku po koronacji w katedrze gnieźnieńskiej.
Tragiczny los Przemysła II
Zdaniem części kronikarzy tragiczny zgon Przemysła II był karą od losu za czyn, którego dopuścił się 13 lat wcześniej. XV-wieczny kronikarz Jan Długosz pisał w „Rocznikach czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego”, że powiadano, iż poniósł on śmierć „z powodu zabójstwa, jakiego się dopuścił na swojej pierwszej żonie Lukerdzie (że Bóg podobnie pomścił występek), którą wymieniony król kazał zgładzić, czy to żywiąc wobec niej jakieś podejrzenia czy też, jak podają inni, zbrzydziwszy ją sobie z powodu hańby bezpłodności”.
Czy Przemysł II faktycznie zlecił morderstwo swojej żony i to tylko dlatego, że nie urodziła mu męskiego potomka? Historycy do dziś zastanawiają się, co naprawdę wydarzyło się przed laty na zamku w Gnieźnie.
Ludgarda – księżna w cieniu męża
Ludgarda przyszła na świat w 1260 lub 1261 r. jako córka księcia meklemburskiego na Wyszomierzu Henryka I Pielgrzyma i księżniczki szczecińskiej Anastazji Barnimówny. Miała dwóch młodszych braci – księcia meklemburskiego Henryka II Lwa i współwładcę Meklemburgii Jana III. Wychowywała się na dworze swojego dziadka, księcia szczecińskiego i pomorskiego Barnima I.
Być może trafiła tam po tym, jak w 1271 r. ojciec księżniczki wyruszył na pielgrzymkę do Ziemi Świętej i zniknął bez śladu, a rządy regencyjne w Meklemburgii przejęła jej matka. Dopiero po kilku latach okazało się, że Henryk I trafił do niewoli saraceńskiej, gdzie przebywał aż do 1298 r. Pochłonięta sprawami księstwa Anastazja miała zapewne nadzieję, że Barnim I zapewni Ludgardzie lepszą opieką i zadba o właściwe wydanie jej za mąż.
W 1273 r. w Szczecinie Ludgarda poślubiła księcia poznańskiego Przemysła II, który przygotowywał się do objęcia samodzielnych rządów w swej dzielnicy. W „Roczniku kapituły poznańskiej” można odnaleźć następującą informację: „Roku Pańskiego 1273 szlachetny panicz Przemysł, syn zmarłego księcia Przemysła, wkroczył do Sławii, ziem księcia Barnima, aby zobaczyć pannę, córkę pewnego księcia imieniem Henryk z Wyszomierza, zrodzoną z córki księcia Barnima (i dlatego ten książę trzymał ją u siebie, ponieważ była mu bliska). A gdy ją ujrzał, spodobała mu się jej osoba. I tamże [...] w mieście Szczecinie pojął ją za żonę”.
Elżbieta Łokietkówna była jedną z najbardziej wpływowych kobiet swoich czasów. Samodzielnie rządziła Polską
Elżbieta Łokietkówna była jedną z najbardziej wpływowych kobiet swoich czasów. Przez ponad pięć lat sprawowała samodzielne rządy w Polsce, a na Węgrzech była drugą najważniejszą oso...Małżeństwo z miłości
Małżeństwo Przemysła II i Ludgardy zostało więc najprawdopodobniej zawarte z miłości, choć jednocześnie niosło za sobą korzyści polityczne. Nieco inaczej ujął sprawę piszący w XVI wieku pomorski kronikarz Tomasz Kantzow, który twierdził, że mariaż ten był inicjatywą krewnych Ludgardy, sam książę zaś „specjalnie nie miał na ożenek chęci”.
Ludgarda wzorem wielu innych średniowiecznych księżnych nie angażowała się w sprawy polityczne. Zachował się tylko jeden wydany przez Przemysła II dokument z 11 czerwca 1279 r., który o niej wspomina, i to tylko dlatego, że jako świadek wystąpił w nim podkomorzy księżnej Przedpełk. Już kilka lat po ślubie relacje między małżonkami uległy pogorszeniu, ponieważ Ludgarda nie była w stanie urodzić swojemu mężowi upragnionego potomka.
Kiedy po śmierci stryja Bolesława Pobożnego w 1279 r. Przemysł II objął władzę w całej Wielkopolsce, zaczął dążyć do poszerzania swoich wpływów o inne dzielnice kraju. W 1282 r. zawarł z księciem pomorskim Mściwojem II układ w Kępnie, na mocy którego miał po jego śmierci objąć władzę w Pomorzu Gdańskim. Mściwój II nie posiadał bowiem męskiego potomka, więc widział w księciu wielkopolskim swojego następcę. Problem w tym, że Przemysł II po niemal dziesięciu latach małżeństwa także nie doczekał się syna, co z pewnością było dla niego źródłem frustracji. Posądzana o bezpłodność Ludgarda z ukochanej żony stawała się więc problemem, który coraz bardziej doskwierał wielkopolskiemu władcy.
Tajemnicza śmierć Ludgardy
Księżna Ludgarda zmarła między 11 a 14 grudnia 1283 r. i została pochowana 15 grudnia 1283 r. w katedrze w Gnieźnie. Problemy małżeńskie Przemysła II były w Wielkopolsce, a zapewne i poza nią, tajemnicą poliszynela, więc wokół przedwczesnego zgonu księżnej wkrótce narosło wiele plotek. W „Roczniku kaliskim” zapisano pod rokiem 1283: „W tymże roku zmarła najczcigodniejsza małżonka księcia wielkopolskiego Przemysła, córka Mikołaja Kaszuby [sic!], zwana imieniem Ludgardy; nikt nie potrafił stwierdzić, jaką zmarła śmiercią”.
Podobną informację zamieszczono również w „Roczniku małopolskim”. W kolejnych przekazach zaczęto już coraz śmielej oskarżać o spowodowanie jej zgonu Przemysła II, choćby w pochodzącej z połowy XIV wieku „Kronice oliwskiej”. Można tam bowiem znaleźć informację, że władca został zamordowany w Rogoźnie przez sługi margrabiego Brandenburgii Waldemara „w zemście za świątobliwą Ludgardę, swoją żonę, którą, mając w niesłusznym podejrzeniu, polecił zamordować”.
Wersja o śmierci Ludgardy z rąk męża stała się szczególnie popularna w jej rodzinnej Meklemburgii, a do jej rozpowszechnienia przyczynił się Ernest von Kirchberg, autor meklemburskiej kroniki rymowanej z ok. 1378 r., która łączyła prawdziwe wiadomości z elementami fabularnymi. Księżna opisana została w kronice jako pani „niewinna, świątobliwa i mądra”, którą mąż z powodu niepłodności pragnie odesłać do rodziny lub ewentualnie do jednego z klasztorów, aby móc związać się z inną kobietą.
„Bóg nas oboje połączył, On też może nas uwolnić od tych mąk. Czyż nie jesteśmy jednym ciałem i sercem? Panie mój, porzućcie te żarty. Któż mógłby rozwiązać nasze małżeństwo? Bóg może nas jeszcze obdarzyć wieloma synami w swej łasce; nie powinniśmy w żadnej sprawie wątpić w Jego pomoc. Dla Boga nic nie jest niemożliwe” – miała odpowiedzieć Ludgarda małżonkowi, czym przypieczętowała swój tragiczny los. Przemysł II nie miał bowiem zamiaru czekać na Bożą łaskę, lecz wolał uwolnić się od kłopotliwego małżeństwa raz na zawsze.
Ernest von Kirchberg tak opisał koniec księżnej: „Księżna z godnością wstała i przyjęła go [Przemysła – przyp. red.] życzliwie, objęła swego pana przyjaźnie i ucałowała. W chwili tego pocałunku wyciągnął nóż i przebił szlachetną księżnę, z wielką nienawiścią. Jego słudzy, którzy zaraz za nim przyszli, ręcznikiem – wokół szyi mocno zaciśniętym – ją udusili. Kiedy śmierć na nią przyszła, głosem z głębi duszy donośnie zawołała: »In manus tuas, Domine! Zlituj się nad moją męką!«. Świętej pamięci niewiasta wśród lamentu tam w Kaliszu, które to miasto należało do jej małżonka, została pogrzebana [w rzeczywistości spoczęła w Gnieźnie – przyp. red.]”.
Utwór ten miał uczynić z księżnej wielkopolskiej męczennicę i uzasadnić rozwijający się w Meklemburgii kult jej osoby. Ludgardę porównano w nim zresztą do biblijnej Zuzanny, która została pomówiona o zdradę małżeńską i skazana na karę śmierci.
Ludgarda w tradycji, pieśni i literaturze
W kolejnych latach wersja o męczeństwie Ludgardy trwale zakorzeniła się w polskiej tradycji i to do tego stopnia, że w Gnieźnie pojawiły się nawet materialne świadectwa jej dramatu. W powstałym w 1471 r. kodeksie Piotra Szamotulskiego, zawierającym wzmiankę „Rocznika małopolskiego” o tajemniczej śmierci księżnej, umieszczono następujący komentarz: „Z całym szacunkiem dla tego historiografa, ale my w czasach naszej młodości widzieliśmy na zamku gnieźnieńskim kaplicę pewną drewnianą, którą powszechnie nazywa się kruchtą, w której były dwa wielkie kamienie podobne do kamieni młyńskich, krwią, jak powiadają, tejże pani zaczerwienione, pomiędzy którymi, jak mawiają, została zmiażdżona i w kościele wielkim gnieźnieńskim pogrzebana”. Księżna zostałaby zatem nie uduszona, a wręcz zmiażdżona przez dwa wielkie kamienie. Należy jednak zauważyć, że kronikarz nie wspomniał wprost o udziale księcia Przemysła II w zabójstwie żony.
Jan Długosz pisał z kolei w „Rocznikach czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego” z lat 1455–1480, że Ludgarda „zmarła na zamku poznańskim uduszona przez własnych domowników i służbę”, a Przemysł II podejrzewany był o zlecenie jej zabójstwa. „Powszechna tedy i prawdomówna opinia obwiniała wymienionego księcia Przemysła o wspomnianą zbrodnię i wielu zarzucało mu, że wprawdzie śmierć pomienionej Lukerdy nastąpiła za cudzą pomocą, ale na jego polecenie i z jego wyroku i ani książęca powaga, ani ogłoszony zakaz nie potrafiły usunąć z ust i serc ludzkich oceny jego występku” – wspominał dziejopis. Dodawał przy tym, że wśród ludu cały czas krąży pieśń ku hańbie Przemysła II, opisująca, jak Ludgarda ze łzami błagała męża o zachowanie jej przy życiu.
Królowa Rycheza wywiozła z Polski insygnia koronacyjne. Niemcy otaczają ją kultem
W historii Niemiec zapisała się jako hojna dobrodziejka klasztorów w Nadrenii, dla Polaków jest zaś przede wszystkim tą, która zabrała z Polski insygnia koronacyjne. Królowa Rycheza była ...Morderstwo czy jednak nie?
Badacze nie są zgodni w ocenie wiarygodności przekazu o tragicznej śmierci Ludgardy z rąk męża. Już w 1883 r. wersję o morderstwie odrzucił jako nieprawdziwą Bolesław Ulanowski w swoim artykule poświęconym żonom księcia. Biograf Przemysła II Bronisław Nowacki przypuszczał, że zmarła ona śmiercią naturalną w Gnieźnie, najprawdopodobniej pod nieobecność swojego męża, podobne zdanie wyraziła też badaczka Brygida Kürbis.
Mediewista Kazimierz Jasiński, badający genealogię Piastów wielkopolskich, skłaniał się z kolei do uznania przekazów o nienaturalnej śmierci księżnej za wiarygodne, podobnie zresztą jak Benedykt Zientara czy Jacek Wiesiołowski. Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, która ze stron ma rację. Za najbardziej wiarygodny należy uznać przekaz „Rocznika kaliskiego”, że „nikt nie potrafił stwierdzić, jaką [księżna] zmarła śmiercią”.
Opowieść o tragicznej śmierci Ludgardy stała się natomiast inspiracją dla wielu literatów, którzy poświęcali jej wiersze, dramaty i powieści historyczne. W 1782 r. Franciszek Karpiński napisał utwór „Duma Lukierdy, czyli Ludgardy”, w którym księżna prosi wiatr, aby zaniósł wieść o jej tragicznym losie do rodzinnej Meklemburgii. W 1816 r. w Teatrze Narodowym w Warszawie odbyła się premiera tragedii w pięciu aktach „Ludgarda” pióra Ludwika Kropińskiego, a w 1880 r. księżna stała się jedną z bohaterek powieści „Pogrobek” Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jej historia powraca również we współczesnej literaturze, choćby w powieści Małgorzaty Klunder „Mord na zamku” czy powieści Elżbiety Cherezińskiej „Korona śniegu i krwi”.
Źródło: National Geographic Polska